Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kleire

Układy, znajomości - co w tym złego?

Polecane posty

Gość kleire

Moim zdaniem układów i znajomości też nie ma się za nic. Trzeba mieć wysoki poziom inteligencji emocjonalnej, wyczucie, trzeba po prostu być sympatycznym i mieć przyjemność w poznawaniu ludzi i utrzymywaniu z nimi kontaktów. Denerwuje mnie kiedy ludzie tak psioczą na te kontakty i znajomości innych. Żeby było śmiesznie najczęściej ludzie którzy sami są mało sympatyczni, nieufni, "przeciętni" w tym, co robią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najmadrzejszy na swiecie
zgadza sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleire
przecież nikt normalny nie będzie trzymał na jakimś stanowisku osoby, która się po prostu do tego nie nadaje. Jeżeli ktoś zatrudnia w swojej firmie osoby niekompetentne to firma prędzej czy później zginie śmiercią naturalną - zdrowa nawet w gospodarce selekcja naturalna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najmadrzejszy na swiecie
nie mowimy tu raczej o administracji publicznej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty chyba nie zyjesz w polandii
w cywilizowanym kraju to faktycznie nikt idioty na stolku trzymal nie bedzie dlatego tam jest cywilizacja i rozwoj osiol zbiera smieci a ludzie wyksztalceni i kompetentni robia swoje w polandii jest na odwrot znajomosci i uklady wystarcza zeby glab jeden z drugim mogl siedziec spokojnie na stolku czego by nie zrobil dlatego autostrady pekaja zaraz po zbudowaniu w urzedzie nic nie zalatwisz itd. itd. itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze i sa przecietni ale
znajomki to miernoty totalne dlatego potrzebuja znajomosci i ukladow to jedyne co soba reprezentuja w pracy mam pelno takich "wybitnych" znajomkow jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia Rysia*****
w polandii jest na odwrot znajomosci i uklady wystarcza zeby glab jeden z drugim mogl siedziec spokojnie na stolku czego by nie zrobil mało tego... czasami głabów bez kompetencji specjalnie wciska sie na stołki, niezależnie od tego, że jest mnóstwo lepszych kandydatów albo ogranicza się mozliwość zrobienia otwartego kastingu po to, aby wybrać głąba który jest forowanym przez "swoje" gremia kandydatem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 525235235235236656
w szkole do której chodzi moje dziecko, dyrektor zatrudnił pół swojej rodziny. Jego żona jest nauczycielem,córka psychologiem, syn tez tam juz cos robi, chyba jest jeszcze znacznie więcej osób. nie sądze, żeby zatrudniał swego syna ze względu na jego wysoka inteligencję emocjonalną... :p ]Maz kuzynki dostał prace mając zawodowe wykształcenie w Urzedzie Miasta, nawet biedulek musiał zrezygnowac bo praca go męczyła strasznie- bo musiał przychodzic codzienie! W poznańskim TKKF- ie, dyrektor obsadził wszystko cała swoja rodziną, w tym jedna z osób byla upośledzona umysłowo- na serio- wada wymowy, i widoczne uposledzenie, jak kiedys tam przyszłam to kobieta pracująca w biurze nie potrafiła obsługiwac ksero mozna wymieniac godzinami..:( Podobnie często juz przy przyjęciu na studia- jedna laska z mojej klasy miała mierny z matury z historii- dostała się bez problemu na prawo, ci z bdb i celującymi sie nie dostali. Jej matka- była tam doktorem. Jeden kolega z moich studiów który powtarzał prawie kazdy rok, i jak sam się chwalił, nie przeczytal na studiach ani jednej ksiazki- obecnie robi doktorat- jest synem znanego profesora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×