Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość michal3231

Czuję się zaszczuty przez katolików

Polecane posty

Gość michal3231

Zacznę od tego, że od małego wierzyłem, jednak był okres paroletni, gdy stalem sie niewierzącym(nie żadnym ateistą, po prostu niewierzący). Nie określiłbym tego jako bunt, ale obwiniałem Boga za swoje przeżycia, nie zawsze miłe. Potem jednak z powodu pewnych zdarzeń nawróciłem się. W sumie nigdy z brakiem wiary się nie obnosiłem, więc nie mogli mnie takim zapamiętać. Teraz jednak każdy mnie postrzega jako tego gorszego, nigdy nikt nie wyciągnął do mnie pomocnej dłoni, a wszelkie przykre uwagi na mój temat i działania mające na celu mnie zniszczyć były po stronie katolików. Może się mylę, ale nawet na religii miałem przes.rane od nich, a przecież wierzyłem :o Bóg dla mnie istnieje, nie wierze jednak, że jest dobry. Jest w mojej opinii uparty, a sprawiedliwy dopiero po czasie. Jak coś raz postanowi, to żadne wasze modlitwy nie zmienia jego toku myślenia, choćbyśmy błagali :( trochę chaotycznie napisałem ,ale nie mam bierzmowania...nie chodzę do kościoła w ogóle, do spowiedzi..ale przecież NIE DLATEGO, że nie wierzę. Po prostu kiedyś rodzice mnie pasem bili jak nie chciałem iść na mszę, a naprawde nudno było i dziś progu kościoła nie przekroczę. Ojciec ma mnie za bezbożnika, matka jak pytam co o tym myśli dopytuje lekceważąco "a zmieniło się coś, jesteś wierzącym?". Jak im wszystkim i rodzinie i rówieśnikom wytłumaczyć, że mimo braku bierzmowania i chodzenia do kościoła TAK JESTEM WIERZACYM ?? Ostatnio tak sie zastanawiałem czy bez bierzmowania mogę być wierzącym. Czy się licze jako wierzący. Nie wiem już sam....wszystko takie zagmatwane sie wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michal3231
Czyli co nie mam prawa nazywać się katolikiem, przez brak bierzmowania? A jak wy stosujecie antykoncepcję, to niby macie prawo :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umnie 22 w cieniu
ciesz sie ze nie urodziłeś sie w islamie tam za porzucenie islamu jest śmierć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michal3231
Przeczytałeś dokładnie mój post? To z wami katolikami jest problem. Po tym, że nie chodzę do kościoła wywnioskowaliście, że nie wierzę i nie warto się ze mna zadawać. Czemu tak jest? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Większość katolików nie zdaje sobie sprawy że to co im się wydaje że jest praktyką religijną w życiu codziennym to zaszczówanie bliźniego już nie wspominając o tym że mylą ducha świętego (tu bierzmowanie) z opętaniem przez demona o imieniu Azazel . Pamiętaj że duch święty nigdy nie powie ci ani nie zasugeruje żebyś coś zrobił ani nie każe ci mówić czy sugerować coś innym Ten bóg jest rzeczywiście taki jak piszesz czasem wysyła demony aby doświadczyć kogoś kogo nie umie ocenić, zazwyczaj chodzi właśnie o ludzi wolnych którzy są w porządku ale nie wierzą ślepo i fanatycznie tylko racjonalnie. Azazel będzie cię drażnić postępowaniem ludzi wobec ciebie jak zbierze sobie listę występków które popełniłeś będzie cię zmuszać do ponownego ich popełniania tam gdzie on zechce Powiedz mu wal sie na ryj nawet jak żuci cie na społeczne dno , kiedyś wygnali go ludzie z europy i jedynym ludem w którym przetrwał było pewne plemię które potem uciekło z egiptu . To o czym piszesz może być też doświadczaniem ducha świętego ale ten jest tylko po to byś nauczył się empatii i współodczuwania z innymi istotami to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze, a dlaczego czujesz że usilnie musisz się komuś tłumaczyć w co wierzysz/niewierzysz? Moim zdaniem, to prawatna sprawa. Podobnie jak Ty, wychowałam się w Katolickiej wierze i dostawałam po tyłku pasem gdy nie zrecjalonowałam o czym było kazanie w kościele, po czym musiałam wracać ponownie na następną mszę aby w domu powiedzieć o czym było kazanie! Znienawidziłam kościół i wiarę całym sercem. Uważam że Boga nie ma i nie istnieje. ajeżeli istnieje , to musi być rodzajem męskiego bo żadna płeć piękna, niespierdzieliłaby tak świata jak "facet" :-) Są jednak ludzie którzy wierzą w Boga ale nie praktykują katolizmu. Nie chodzą do kościoła bo nieznajdzją w nim tego, czego ich zdaniem powinni odnaleźć. Nie musisz chodzić do kościoła, nie musisz przyjmować "sakramentów" bo to są wymysły ludzi, i tych, którzy ślepo podąrzają za Biblijnymi opisami. Bądź po prostu dobrym człowiekiem. Staraj się żyć w zgodzie ze swoim sumieniem. Miej serce nie tylko do ludzi, ale i do zwierząt. Jeżeli możesz,wyciągnij rękę do tego kto jej potrzebuje. Uwierz że pomaganie tym niefortunnym daje o wiele więcej satysfakcji, niż oboszenie się jakąkolwiek wiarą. Od siebie dodam, że nie ma gorszej zarazy jak fanatyczny Katolik. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×