Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gabrysiak1924

Nie toleruję chłopaka mojej przyjaciółki...

Polecane posty

Gość Gabrysiak1924

Mam problem... Chodzi o chłopaka mojej przyjaciółki. Nie bardzo go toleruję. Na początku byłam trochę zazdrosna, że spędza z nim więcej czasu, jak się umawia ze mną, a on chce się z nią spotkać, to wybiera jego. Ale o tym z nią porozmawiałam i się ułożyło :) Przyjaciółka powiedziała, że stara się traktować nas "równo" i tak rzeczywiście jest :) Twierdzi, że mnie rozumie, ale wiem, że swoim zachowaniem sprawiam jej przykrość :( Wszyscy gratulują jej związku i uśmiechają się na ich widok, mówią, że do siebie pasują... :) Tylko nie ja Strasznie mi głupio :( Przecież to moja przyjaciółka i powinnam ja wspierać. Tzn. oczywiście, że jak coś jest nie tak, to ją pocieszam, zawsze jestem przy niej i jej pomagam. Obie wiemy, że zawsze możemy na siebie liczyć. Tylko ona myśli, że nie lubię jej chłopaka. A tak nie jest ;) Po prostu chciałabym, żeby była ona szczęśliwa przez całe życie, miała najlepszego faceta na świecie, bo na takiego właśnie zasługuje :) A wygląda na to, że z tym zamierzają być na zawsze. To jest jej pierwszy chłopak i nie chce z nim zerwać, bo boi się, że nikt inny nie będzie jej chciał, co jest totalną bzdurą! Rozmawiałyśmy o tym wiele razy, nie chce znów zaczynać tego tematu, bo ona twierdzi, że jest ok (między nami i między nimi). A nie jest, bo nie opowiada mi o swoim chłopaku, żebym nie komentowała jego osoby (a sama narzeka na niego, że jest taki, a taki, że wkurza ją z tym, a tym) Wcale jej się nie dziwię, że unika tego tematu, ale jest mi przykro i wiem, że jej też, że nie może porozmawiać z przyjaciółką tylko z innymi :( Nie wiem, jak sobie poradzić z niechęcią do niego, przekonać przyjaciółkę i przede wszystkim siebie, że ją wspieram i cieszę się z jej szczęścia (którego właśnie nie jestem pewna, ale nie chcę jej o tym mówić, bo to i tak nic nie zmieni, a jedynie pogorszy i tak już napiętą sytuację między nami). Już nie jest tak jak dawniej, gdy nie miała chłopaka Tworzy się między nami pewien dystans ;/ Muszę coś z tym zrobić, bo to jest strasznie uciążliwe! Ciągle o tym myślę Macie jakieś rozwiązanie? :) Sorki za chaotyczną wypowiedź, ale pisałam, co przyszło mi do głowy. Mam nadzieję, że zrozumiecie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najmadrzejszy na swiecie
Nic nie zrobisz. Jestes teraz na bocznym torze. Jak bedziesz komplikowac, to po prostu zakonczy z toba znajomosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruda Ida
to ona jest z nim nie ty wiec twoja tolerancja jest jakby podrzędną sprawą a skoro z tobą o nim nie rozmawia to znaczy, że ci nie ufa w tym zakresie, albo uważa że to nie twoja sprawa tak czy inaczej - ma rację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś nienormalna i zaborcza, lecz się. Albo kup sobie kota i się nim zajmuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruda Ida
Muszę coś z tym zrobić, bo to jest strasznie uciążliwe! znajdź sobie chłopaka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabrysiak1924
Wiem, że ma rację ;) Właśnie pytam, jak poradzić sobie z zaborczością i powrócić do "normalności" ;) A chłopaka mam :) Tak czy inaczej, dzięki, że poświęciliście chwilkę na przeczytanie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koment
Mam podobny problem, ale u mnie jest tak że przyjaciółka ma chłopaka a ja go nie lubię i sama nie wiem czemu. Jak widzę jego profil np. na fejsie to od razu czuję że chcę go zabić. Na początku go lubiłam, ale teraz nie wiem czemu to się zmieniło. Jakoś próbuję sobie z tym poradzić, ale nie wiem jak to będzie, boję się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×