zajście w ciążę a leczenie hormonalne Clo i Duphastonem.

Witam, proszę o pomoc i wypowiedzi co o tym sądzicie. Od pół roku z mężem staramy się o Bobaska. Diagnoza od kilku lat u mnie ,że mam PCOS, brałam Duphaston a odkąd wyszło w usg, iż nie mam owulacji dostaję Clo. Pęcherzyki w jajnikach były liczne ale malutkie do 6 mm, po kolejnych miesiącach z Clo, urosły 8 mm, później 12 mm aż w końcu w ostatnim cyklu pęcherzyk dominujący 17mm w 14 dc. Zastanawiałam się kiedy pęknie kiedy będzie ta owulacja i ile rośnie taki pęcherzyk na dobę? 17 mm miał w czwartek a kochaliśmy się dopiero w sobotę wieczorem czyli w 16 dc. Lekarza odwiedziłam we wtorek i zapowiedział, że mam brać duphaston przez 10 dni a później zrobić test. Dziś 8 dzień brania leków, bardzo bolą mnie piersi, brzuch i kują jajniki, mam też mdłości, ale miałam tak czasem przed okresem. Dziś przeczytałam na ulotce leku, że to skutek uboczny duphastonu. Niepokoję się i jestem pełna napięcia czy w końcu jestem w ciąży czy też nie. Dziś jest 26 dzień cyklu i obawiam się, że pęcherzyk nie pękł i jest torbiel i dlatego tak mnie boli brzuch i mam stan podgorączkowy. Porszę o wypowiedzi.

up up

zrobiłam dziś test bo nie wytrzymałam. To powinien być 10 dzień od zapłodnienia - i jedna kreska. NIE MA BOBASKA. Teraz martwię się czy to torbiel:(:(