Pannie z dzieckiem kazdy pomaga! Nie ma w tym nic zlego

Ja urodzilam dziecko w wieku 20 lat. Teraz moj synek ma 7 lat i co? pracowalam, skonczylam studia i rodzice mi pomagali po tym jak moj facet sie ode mnie odsunal. Kazal mi usunac ciaze, ale moj ojciec stanal na wysokosci zadania i dal mojemu bylemu w morde. Ja nic nie potrzebuje od ojca swojego dziecka, rodzice powiedzieli ze cale zycie beda mi pomagac. Mama do tej pory sprzata mi nawet w pokoju, a ojciec jest zawsze przy mnie gdy tego potrzebuje, nigdy mnie nie opuszczal, opiekowal sie mna i powiedzial ze zawsze bede jego mala ksiezniczka.

Nie, nie uprawia. Ale nie lubie jak ktos opowiada glupoty ze samotne matki maja zle, ze kazdy sie od nich odsunal, ze nikt im nie pomaga, ze nie moga pracowac. To wszystko jedno wielkie klamstwo, ja mam duzo wolnego czasu dla siebie, na kosmetyczke, na masazyste, na fryzjera. W tym czasie moi rodzice zajmuja sie moim synem.

I kilka panow chcialo sie ze mna zwiazac ale ja nie bylam gotowa na zwiazek. Jeden czlowiek chcialbys ze mna ale jak zazadal ode mnie bym zostawila dziecko to go pogonilam, a dokladnie moj ojciec go pogonil.

nie zauważyłeś że ona już znalazła jelenia który pewnie łoży pieniądze na jej dzieciaka.??? Tak, tak autorko. Twój tatusiek jest tym jeleniem bo opiekuje się cudzym i obcym dzieckiem.

Ty chyba nie masz co robić ze takie durne tematy zakładasz. Chyba masz 15 lat:(

Ja mieszkam z rodzicami, nie zmuszam ich by zajmowali sie dzieckiem 24 h na dobe ale to oni poswiecaja mojemu synowi jak najwiecej czasu, na wlasne zyczenie i ciesza sie z tego ze go maja. Moj syn nigdy nie uslyszal ze slow dziadkow takich slow jak bekart, bachor, i tym podobne przezwiska. Zawsze byl ich kochanym wnuczkiem.

To lepiej żebyś ty nie miał córki bo jak zajdzie w ciąże to zamiast ją pogonić to jeszcze gotów jej pomać

mnie jedynie zastanawia fakt, ze mama nadal sprząta jej pokój... i jeszcze się tym chwali... mnie było by wstyd... kobieta 27-letnia, a mama sprząta jej pokój... mama pewnie gotuje, sprząta i pierze... faktycznie masz zdecydowanie za dobrze z rodzicami...

ale córki lesbijki to nie tak wielka tragedia jak córka sama z dzieckiem która liczy na twoją pomoc. Nie może już być nic gorszego.

No i w końcu gadasz jak facet . Dopiero byś miała w domu tragedia jak słyszałbyś płacz dziecka w dodatku nie swojego tylko obcego.