Kto mi powie czy mam szansę n a kredyt?

Sytuacja wygląda tak : mam zaoszczędzone ok 80 tys. chciałabym wziąć kredyt hipoteczny na kawalerkę do 130 tys. Jesteśmy parą : on ma 1500 brutto plus prowizje i umowę o pracę, ja 1200 netto \zlecenie --- nie śmiejcie się przecież to jasne że chcielibyśmy więcej zarabiać ale jesteśmy dopiero co po studiach teraz wynajmujemy mieskanie i płacimy za czynsz 700 zł plus media wg zużycia nie wiem dlaczego banki robią taką aferę z tymi ratami . JAk teraz (od 7 lat wynajmuję i płacę ) to i kredyt będę spłacała ktoś miał taką sytuację ?/ dzieci nie planujemy w ciągu 10 najbliższych lat, nie mamy samochodu ani żadnych kredytów

nie dostaniecie kredytu.

cholera , ty nie dostałaś?

te raty kredytu nie są takie wysokie od 500 do 800 złotych / miesiąc czyLI TYLE CO wynajęcie . a że nie mamy umowy o pracę na czas nieokreślony to już nie nasza wina -

bo tak sobie obliczałam że przez te lata studiów to za samo mieszkanie (bez rachunków ) zapłaciliśmy wspolnie 50 000 czyli 1/3 kawalerki

pewnie bez zyrantow sie nie obejdzie, ew. np.mieszkanie rodzicow czy dom pod zastaw

ale oni patrza na to czy was stac na splate kredytu. Minimum 2,5 tys. i umowa na czas nieokreslony.Jedno z was musi tyle zarabiac

to szkoda , najwidoczniej jeszcze kilka lat będę musiała pociułać i walać się po cudzych kątach :(

jeśli faktycznie macie wkład 80 000,00 - jesteście bardzo młodzi, to jest szansa - niestety pewnie w grę wchodzi okres maksymalnej spłaty kredytu czyli tak do sześciedziątki a więc bardzo dużo przepłacicie - ale tak suma sumarum to nie pytaj tylko zacznij biegać po bankach - a jest ich trochę - szkoda, że masz umowę cywilno prawną - już lepiej by wyglądała umowa na czas określony - pogadaj z pracodawcą - możecie przecież podpisać umowę terminową na bardzo długi okres - wtedy nic mu nie grozi w razie czego i tak wylatujesz po dwóch tygodniach :)

jakbym chciała kredyt na 60 tys to sobie wyliczyłam że na 10 lat rata wynosi 465 zł tyle to nawet jedna osoba zarabiająca najniższą krajową mogłaby płacić. Jesteśmy domatorami wydatki nasze teraz na miesiąc to 1300-1400 ze wszystkim Razem z czynszem za mieszkanie :(

nie zgadzam się z przedmówcą ty chcesz wziąść raptem około 50 tysięcy tak? to jak rozłożysz to dziesiąt lat rata prawdopodobnie będzie niewielka.

dokładnie tak - masz rację bank będzie chciał znać wasze wydatki, wysokość kredytów - kart kredytowych - nawet tych przyznanych a nigdy nieaktywowanych - więc musicie to polikwidować zanim zaczną was sprawdzać i wyliczą sobie - tyle tylko, że ta twoja umowa ....

najnizsza to 1111zł policz rate kredytu do tego oplaty za mieszkanie czyli czynsz prad, gaz, tv. a gdzie kasa na zycie. wiec bank sobie wylicza ze musisz miec 50 % zostac ci po oplaceniu raty , mieszkania. kiedys bylo latwiej o kredyt.mieli mniejsze wymogania.

dzięki wszystkim za odpowiedzi , może to makabrycznie zabrzmi ale czekam na spadek po babci - może nawet nie będę musiała brać kredytu -

ale głupio mi trochę bo większość znajomych z liceum i studiów ma już "własne" kąty a ja nadal jak jakaś studentka...