Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Hovaa

co dalej zrobic? czy robie z siebie idiotkę?

Polecane posty

Gość sssssssssssssse
nie wchodz w to dugi raz, najpierw bedzie super a pozniej znajda sie inne problemy i bedzie sie tak gromadzilo zatruwajac Ci zycie i psujac humor. niech sprobuje z kims innym, Ty rowniez sprobuj. uwierz, ze Ci przejdzie. nawet z najwiekszej milosci mozna sie wyleczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toksyk się nie zmienia!!
każdy ma prawo do błędu ale ważne , zeby ten błaąd naprawić . A ile on tych błędów zrobił? Ile razy ją uderzył? Ile razy stosował szantaż emocjonalny? Co jest z Wami, dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sie na takim zemscilam
u mojej kolezanki jest tak samo. rok temu jej facet ja pobil niby 1 raz. Ona byla w ciazu pozamacicznej niestety i musiala isc na zabieg aby usunac aon jej powiedzial ze dobrze ze to "gowno" (jego dziecko ) zdechlo i szkoda ze ona nie zdechla to by bylo mniej gowna na tym swiecie. wybaczyla, zostala z nim a jakis czas temu znwou ja pobil. wybaczyla i jest z nim dalej a tak mnie w tamtym roku zapewniala ze sie zmienil. tacy faceci sadysci nigy sie nie zmieniaja i tyle w temacie. z nia w ogole rozmawiac nie mozna, ona chce z nim byc i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agawoz
Pewnie że porot ma sens. Tylko i wylacznie w ten sposob dowiesz sie czy warto . Rozstania i refleksje bywaja dla zwiazku lekarstwem. Gdy czlowiek traci cos cennego, pozniej to docenia. Jezeli kochasz go, chcesz z nim byc - nie zastanawiaj sie. Byc moze to wasza jedyna, ostatnia szansa. Ludzie sie zmieniaja, chociazby przez doswiadczenia. Daj sobie i jemu szanse :) Jezeli Cie zawiedzie bedziesz wiedziala ze nie mozesz na niego liczyc, ale byc moze milo Cie zaskoczy. To ze ciezko bedzie poskladac, jest rzecza oczywista, ale jezeli naprawdę sie kochacie to nie ma mocnych . Moze byc jedynie lepiej lub gorzej - oby to pierwsze . Najwazniejsze zebys uslyszala swoje serce, rozum czesto gubi...Związek to kompromisy na które oboje nie umieliście się zdobyć. ja weszłam po raz 2 do tej samej rzeki - nie żałuję! Kilka lat temu miałam taki sam dylemat... Spakowałam się, wezwałam taxi i nie było mnie 3 miesiące. Pisaliśmy czasem sms-y koleżeńskie a po 3 m-cach spotkaliśmy się żeby pooddawać sobie resztę rzeczy.Powiedział mi "chodź do domu" i poszłam mimo tego, że zawsze głosiłam zasadę, że nie wchodzi się 2 razy do tej samej rzeki. Nie żałuję - jesteśmy 6,5 roku po ślubie, mamy córeczkę i jest tak zwyczajnie, ciepło, bezpiecznie, dobrze... Człowiek, który kocha potrafi się zmienić - teraz już to wiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kokosi
mam wrazenie ze wszyscy robia z niego wielkiego bydlaka, moim zdaniemfacet ez ma uczucia i pomimo tego co zrobil to zakuje i kocha autorke, tak jak pisala pileczka, robił podchody, chcial pogadac, ale hovaa nie chciala wiec sie dostosował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toksyk się nie zmienia!!
Kocha ją, ale chciał zabić. To się wyklucza :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kokosi
ja tak sobie mysle ze on zdal sobie sprawe po tych miesiacach i wie ze jest zly i dlatego pozwala jej odejsc, robi to z milosci dla niej, bo wie ze ja skrzywdzil i woli odejsc takie jest moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jejku jejku jekju mamusie
do kokosi ja tak sobie mysle ze on zdal sobie sprawe po tych miesiacach i wie ze jest zly i dlatego pozwala jej odejsc, robi to z milosci dla niej, bo wie ze ja skrzywdzil i woli odejsc takie jest moje zdanie hahahhaaaaa :D kocha i z milosci daje odejsc ale bohater z niego KTO KOCHA NIE BIJE i tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jejku jejku jekju mamusie
agawoz a twoj facet cie bil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toksyk się nie zmienia!!
Niektóre laski każde, nawet najbardziej paskudne zachowanie faceta, zinterpretują jako wyraz miłości :D Ciekawe, że mężczyźni postępują wręcz odwrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agawoz
uderzył mnie raz, dlatego spakowalam się i wyjechałam, od tamtego czasu nigdy nie podniósł na mnie ręki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toksyk się nie zmienia!!
A czytałaś historię Hoovy? Jej eks próbował ją zabić. I bił ją niejeden raz. Czaisz różnicę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jejku jejku jekju mamusie
agawoz no to gratukuje bo ja nie moglabym patrzec na mezczyzne ktory RAZ mnie uderzyl. nie moglabym spac kolo niego nie mowiac juz o wspolzyciu czy zakladanie rodziny. zal mi ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agawoz
czytałam z tego co pisała wiecej sie to nie powtórzyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agawoz
teraz wszyscy mnie zjedza, żal to mi was, bo skreslacie wszystko z gory, moj maz naprawde sie zmienil i żal wam dupe sciska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toksyk się nie zmienia!!
"Jej eks próbował ją zabić. " ""czytałam z tego co pisała wiecej sie to nie powtórzyło. :D No comments.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Toksyk się nie zmienia!!
O tak, żal ogromny, bo mam faceta, który nie uderzył mnie ani razu, a nawet (uwaga!!) nie wyzwał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jejku jejku jekju mamusie
u mojej kolezanki tez sie nie powtorzylo przez rok :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pilka czerwona do reki..
pominelam albo nie pisala Hovaa, kiedy to bylo, ta jazda z "zabiciem" i "pobiciem" ile od tego uplynelo i jak to tlumaczyl. Ja wiem i wszystkie wiemy, ze czasami ludzie sie po prostu nie zmieniaja. To teoria. Ale w zyciu roznie bywa. Hovaa i tak zrobi jak zechce ale czujac takie zaszczucie nawet jesli da "im" szanse, to moze tego nie napisac, bo bedzie w waszych oczach cipa. tyle. Aga, mozesz napisac jak to u was bylo po kryzysie? :) jak zaczeliscie na nowo budowac uczucie? Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pilka czerwona do reki..
do agawoz pytanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pilka czerwona do reki..
i byc moze, niektore z was mialy duzo gorsze sytuacje. Dlatego bylo wam latwiej odejsc. Najpierw trzeba zrobic rachunek sumienia kazdego zwiazku. Moj tez bywa burzliwy ale kto sie nie kloci ? Fakt, ja nie dostalam ani nie uslyszalam wulgaryzmow pod swoim adresem. Milosc jest, mysle, ze trzeba ja tylko odpowiednio pielegnowac ale jak mowie, kazdy ma inne doswiadczenia. Trzeba samemu sobie, SAMEMU SOBIE!!!! nie w internecie, powiedziec jak bardzo ten zwiazek byl zly. Zly na tyle aby.go zakonczyc. Czy cos sie poprawilo czy nie, czy on sie zmienil czy ja sie zmienilam itp. czy nie mozna czegos poprawic, obserowac partnera itd. itd........ Na ile bylo zle? Kazda z nas ma inne doswiadczenie przez ktore odeszla od "toksyka" a nie kazda rowne, wiec to podstawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ponizej 10 euro na godzine
nie ma gorszej sytuacji jak tej kiedy mezczyzna podniesie reke na kobiete. jesli sa to kobieta sama jest sobie winna jesli zostaje przy tym facecie i tyle. a jesli ktos potzrebuje gorszych sytaucji aby ocenic zwiazek jako toksyczny to niech nadstawia dziennie obydwa policzki i po sprawie. wikeszosc kobiet to masochistki. jeden raz uderzyl i zwasze bedzie bic predzej czy pozniej. nie wyorbazam kochac czlowieka ktory mnie bil. ale widocznie mozna :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej, ale tu przybyło osób i wypowiedzi. dziewczyny, ja po prostu chyba nie zrobię nic. Nic, nie wiem, jak sobie pomyślę z jednej strony, że miałoby być tak jak dawniej to ja nie chce takiego życia, boję się że nie będę miała z jego strony już żadnego szacunku, nie chcę by On myślał że bez niego nie mogę żyć i że cokolwiek zrobi to ja mu wybaczę. Boję się. Jak sobie jeszcze pomyślę że miałabym spojrzeć jego rodzinie w oczy to znowu mi się odechciewa, pewnie oni mnie uważają ża najgorszą, nie będę szczęśliwa, będzie mi źle. Z drugiej strony jest taka mała nadzieja że może zmieniłby się, nie wiem. pilka czerwona do reki.. dlaczego nie zrozumiał tego że potrzebowałam czasu? On go dostał, a ja już nie mogłam? do kokosi hmmm, jeszcze niedawno przecież napisał że jeśli mi sie coś popsuje w samochodzie to mogę na niego liczyć, bo on już taki jest, inny nie umie być, może wtedy liczył na jakieś pojednanie. Hmmm, potem zobaczył, że daję sama radę , bo pojechałam wymienić drugą szybę, nawet mu nie napisalam i może poczuł się już niepotrzebny? Nie wiem, teraz tak sobie głośno myślę i interpretuję. siódemka44 rozsadek mi mówi żeby własnie nic nie robić, co ma być to będzie. Wkońcu jakby nie patrzeć to dużo juz wytrzymalam i nie wiem czy chce by jeden czy dwa dni podłamania to zmieniły. A jak sie czuje? zmieszana i rozdarta na pół. anielic@ byłam głupia to sprawiłam, nie sądziłam że tak to się wszystko zakończy.To jest bardzo dobra nauczka na przyszłość, że tak się nie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do kokosi chociaż pomysł z listem nie jest zły, wszystko mu wygarnąć, opisać, oczyścić się. Czytałam że są takie sposoby radzenia sobie po rozstaniu, ale chyba te listy nie mają trafić do odbiorcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zastanawiam się jeszcze czy mu oddać za to pełnomocnictwo i przerejestrowanie. Koleżanka mi doradziła, abym oddała, bo potem będzie wypominał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Hovaa
tak długo jak nie wyjaśnicie sobie pewnych spraw tak długo będziesz się męczyć. Ma przyjechać po rower- ok, może napisz mu, że będziesz w domu. Spotkajcie się, czasem rozmowa oczyszcza. Spędziliście razem kilka lat, szkoda by było udawać teraz, ze sie nie znacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale co maja wyjasniac?
dlaczego facet jest psychofagiem? :D ano bo taki sie urodzil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Hovaa
jest jaki jest, ale najwyraźniej autorka potrzebuje czegoś wiecej niż wymiana kilku sms-ów. Łatwo jest nam decydować i doradzać gdy chodzi o czyjeś życie. Gdy w grę wchodzą uczucia i emocje nic nie jest proste. Uważam, że facet nie był w porządku, ale czy to znaczy, że mają teraz udawac, że się nie znają lub omijać się szerokim łukiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale co maja wyjasniac?
a co, maja rozwazac, jak tu zrobic zeby autorka dala sie podejsc niezrownowazonemu kolesiowi? ona ma pozwolic, zeby on jej nawinal makaron na uszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Hovaa
może wcale nie będzie jej nawijać makaronu na uszy ale wyjaśnią sobie nieporozumienia i rozejdą w zgodzie. Bez niedomówień, bez wątpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×