zakochana

znamy sie od 2 lat, ale widujemy sie tylko na jakichs imprezach bo mamy wspolnych znajomych. wszyscy mysla ze jestesmy para, bo w sumie jak jestesmy na imprezie to zawsze siedzimy obok, rozmawiamy ze soba,tanczymy,on pokazuje ze mu sie podobam, czuje sie w obowiazku odprowadzac mnie do domu i wogole, zakochalam sie juz chyba. no ale to u niego raczej jest tylko w stylu dobra dziewczyna na impreze (nie mamy nawet swoich nr telefonow). moja przyjaciolka i jego kumpel od poczatku probuja nas zeswatac, teraz jeszcze bardziej pokazuja i mi i jemu ze do siebie pasujemy, ale on chyba tego nie widzi. wczoraj na imprezie pojawily sie mlodsze ode mnie dziewczyny i przez caly wieczor tylko dwa razy zwrcocil na mnie uwage, raz jak przyszlam a pozniej jak te dziewczyny wyszly gdzies na chwile to zaciagnal mnie do drugiego pokoju i juz myslalam ze mnie chociaz pocaluje czy cos bo znalezlismy sie na lozku,on na mnie ale tylko mnie polaskotal i tak sie draznil. traktuje mnie tylko jak kumpele, a ja chce juz czegos wiecej. nie wiem czy jezeli nie ma szans zeby cos z tego wyszlo czy chce byc z nim na poziomie kumplowania sie, chyba bym nie wytrzymala :( sory za taki dlugi wywod, nie wiem czy ktos to wogole przeczyta

daj sobie z nim spokoj, to jakis ruchacz i leci na wygląd, a twoj wygląd mu sie nie podoba, widocznie jestes za gruba i masz za male cycki

jesli przez 2 lata nie zaiskrzyło to już nie zaiskrzy,nie pchaj sie facetowi siłą na kvtasa