Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość a ja i takinie

Znacie osobiście przypadki kiedy zmarło dziecko?

Polecane posty

Gość a ja i takinie

Przeżyliście z bliska coś takiego? Tyle się o tym słyszy... ja w całym moim życiu poznałam osobiście tylko jeden taki przypadek- mały 4letni braciszek mojej koleżanki przegrał walkę z białaczką. Ale tak z wypadków, itd, nie znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hłe hłe
Tak,moja siostra cioteczna została śmiertelnie potrącona przez samochód przed swoim domem,miała ok 2 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciasteczka maślane
mojej babci 60 lat temu zmarły blizniaki: dziewczynka zyła 3 mce a chłopiec 7 mcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meaaaa....
Znajomej syn zmarl majac 4 latka, ale chorowal od urodzenia praktycznie i od urodzenia byl w szpitalu. Bratanek kolegi tez 3 - 4 latek zmarl na guza mozgu. Kolezanki siostrzyczka zmarla tuz po urodzeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mojej babci ponad 50 lat temu zmarł syn żył 3 miesiące był z bliźniaków. Jego siostra,czyli moja ciocia nadal żyję i ma trójkę dorosłych dzieci. Ta sama babcia przeżyła kolejną traumę jak zmarł jej syn(mój wujek) na białaczkę prawie 3 lata temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja i takinie
jakie to jest straszne :O a ten przypadek z siostrami na rolkach... zginęły obydwie?? jezu co za strata... nie dość że jedna.. to jeszcze druga... rodzice zostali bez ani jednego dziecka od razu :( przypomniało mi się że moja daleka ciotka urodziła martwą córeczkę na dwa tygodnie przed terminem porodu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rgsrdystht
to straszne, jak wytłumaczyć 4 letniemu dziecko, co to jest nowotwór? jak wytłumaczyć dlaczego ciągle się źle czuje i czemu musi przechodzić intensywne leczenie. biedactwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja i takinie
Myślę że takie chore dzieci od urodzenia tym żyją, nie znają takiego całkiem normalnego życia, bez szpitali i lekarzy. Przywykają do tego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ponad 20 lat temu na moim osiedlu zdarzył się wypadek dziewczynka lat 7 spadła z roweru , ponieważ wystraszyła samochodu, który nadjeżdżał z naprzeciwka. Jej siostra bliźniaczka nadal żyję. Ona przeżyła traumę leczyli ją psychologicznie , ponieważ stracili z nią kontakt nie mówiła nie chciała jeść i pić. Była świadkiem jak to się zdarzyło. To straszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meaaaa....
Katja - nie rozumiem. Dziewczynka zmarla jak spadla z roweru po tym jak przestraszyla sie samochodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ło joj joj.
Znam kilka przypadków. Koleżance zmarło dziecko, gdyż nie było postępu porodu, a lekarz nie chciał zrobić cesarki. Umarło już w brzuchu i musiała je urodzić naturalnie. Koleżanki siostrzyczka zmarła jak miała roczek. Miała chore serduszko. Drugiej koleżanki brat zmarł jak miał rok i trzy miesiące. Również miał wadę serduszka. Nie wyobrażam sobie śmierci dziecka. Nie przeżyłabym tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iequeoqwe
jak byłam w liceum dowiedziałam się, że zmarła kolezanka z podstawki w wieku 16 lat. Miała białaczkę. Nie mam pojęcia, jak to się stało, ale ona do 3 dni przed śmiercią nie wiedziała, na co jest chora! Mówili jej że jest uczulona na cos, i że musi miec jakies leki na odczulenie po którcyh moze sie zle czuc. Zorientowała się na pare dni przed śmiercią jak nie miała już siły nawet mówic. Rodzice sprowadzali jej drogie leki zza granicy, ale ojciec jej nie odwiedzał w szpitalu, tylko kolezanki. Podobno jak przyszedł w końcu to tylko odwróciła głowe... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ło joj joj.
Ja to się w ogóle często katuję filmikami "ku pamięci" na Youtubie. Oglądam, a potem wyję, bo tak mnie ściska z żalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meaaaa....
Tez ogladam te filmiki i tez wyje, az oczy mam opuchniete. Ale czuje potem taka pokore do zycia i taki dystans do wszystkich blahych problemow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też tak robie troche dziwne, mnie to nawet fascynuje śmierć. I potem jak słysze gadanie księdza, że ludzie umieraja za grzechy to mam ochote spalić ich wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ło joj joj.
Ja mam tak samo. I nawet jak mój synek potem broi to jakoś tak sobie myślę, że niech broi, najważniejsze, że jest zdrowy i, że w ogóle jest. Niektóre z tych filmików są pięknie zrobione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ło joj joj.
Mnie też fascynuje śmierć. Interesuję się tym tematem. Byłam na sekcji zwłok, oglądam różne wypadki samochodowe, nie ruszają mnie flaki, mózgi itp., często przeglądam jedno z dość drastycznych for internetowych. Ale śmierci dziecka nie umiem przetrawić. Rusza mnie to bardzo. Jak szłam na sekcję to modliłam się, żeby przypadkiem dziecka nie było, bo nie dałabym rady. A już całkiem mnie wzięło, odkąd mam swojego synka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ło joj joj.
No, muzyka jest super. Też wzrusza. Ja po takim seansie "ku pamięci" idę do synka i siedzę i patrzę jak śpi. I wyję. Normalnie masochistka ze mnie pełną gębą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O N A A A A
mój 2,5 brat zginął pod samochodem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ło joj joj.
No, muzyka jest super. Też wzrusza. Ja po takim seansie "ku pamięci" idę do synka i siedzę i patrzę jak śpi. I wyję. Normalnie masochistka ze mnie pełną gębą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O N A A A A
2,5 letni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ło joj joj.
O N A A A A bardzo, ale to bardzo współczuję i nie chcę nawet myśleć co czujecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reeety laski, serio az tak was to rozczula w sensie dzieci? mnie jakos nie zbyt, nie lubie ich po proostu, czesto mysle ze nie chce miec dzieci, z enie dam rady urodzic a co dopiero wychowac takiego malucha....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O N A A A A
nawet nie mów żył i naraz nie było go :( Dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ło joj joj.
Effaclara, możliwe, że Ci się odmieni jak będziesz miała swoje dziecko. Ja ogólnie też nie przepadałam za dziećmi. Oczywiście krzywdy bym nie zrobiła, ale miłością jakąś wielką nie pałałam. Ale jak urodziłam synka to zrobiłam się strasznie wrażliwa na tym punkcie. I teraz jest całkiem inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ło joj joj.
O N A A A A, naprawdę straszna jest ta Twoja historia. I przepraszam, że pytam. Nie odpisuj jeśli nie masz ochoty, nie obrażę się. Dawno temu to się stało? Jak teraz funkcjonuje rodzina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem duzo ludzi mi mowi, ze penwie mi się odmieni, jak mi przyjdzie miec swoej,a le nie wiem. na razie i tak nie jestem gotowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×