Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bez powodu...

Nic nie dzieje się bez powodu...

Polecane posty

Gość Bez powodu...

Historia dla zdołowanych :)...Może się pocieszycie, a może nie... Opowiem wam historię. Ponad 3 lata temu poznałam chłopaka. Tak się wszystko potoczyło, że po paru miesiącach zaszłam z nim w ciążę... Była to dla mnie tragedia, bo on traktował mnie okropnie (zdradzał, upokarzał), ale jak to bywa młoda, zakochana... Jednak kiedy się dowiedział o ciąży wszystko zmieniło się na lepsze. Stał się kochany i no cóż idealny. Były zaręczyny, data ślubu...Niestety w 8 tygodniu ciąży poroniłam. Wtedy doszły mnie słuchy, że był ze mną tylko dlatego, że byłam w ciąży. Ale jednak po poronieniu mnie nie zostawił. Mijały dni, miesiące...Z dnia na dzień stawał się coraz gorszy. Znów zaczęły się wyzwiska i staranie się mnie ograniczyć do minimum (nie pozwalał nigdzie wychodzić itd). Miałam dość. Pewnego dnia zadzwonił mój jeszcze z czasów licealnych były chłopak. Tak nam się miło rozmawiało, że postanowiliśmy się spotkać. Opowiedział, że właśnie jego związek legł w gruzach. Od słowa do słowa znów byliśmy blisko. Dało mi to kopa i postanowiłam ostatecznie zakończyć swój związek. I w końcu się udało. Niestety 2 tyg później zostałam porzucona (wrócił do swojej dziewczyny). Cierpiałam po stracie dziecka, narzeczonego (choć był wcieleniem szatana) i przyjacielem. Poczułam się nie potrzebna i nic nie warta... I wtedy stało się coś co odmieniło moje życie. Kiedy piłam drinki i płakałam przyjaciółce w ramię przyszedł mój znajomy. Znaliśmy się już dość długo. W pewnym momencie, kiedy już wypiliśmy dosyć sporo- pocałowaliśmy się. Później spotykaliśmy, spotykaliśmy. I zostaliśmy parą. Dziś już jesteśmy ze sobą grubo ponad rok , mieszkamy razem i jest fantastycznie. Całe te zdarzenia działy się w zawrotnym tempie. To były najbardziej stresujące 3 lata w moim życiu. Ale co chciałam powiedzieć- mimo tylu łez i cierpienia, wszystko to pokierowało mnie na właściwy tor. Bo jak to się mówi po każdej burzy wzejdzie kiedyś słońce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urzekła nas twoja historia
💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na początku jak to czytałam, to słowo w słowo historia mojej mamy. Tyle że ona nie poroniła i nie miała tyle szczęścia co Ty. Myślę, że gdyby nie to... To Twoje życie potoczyłoby się inaczej, myślę, że to taki dar od Boga dla Ciebie. Fajnie, że niektórym dobrze się układa.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bez powodu...
Dokładnie. Zawsze sobie myślę, ze to taka druga szansa od Boga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bez powodu...
Tak myślę, że gdybym nie poroniła (nie zrozumcie mnie źle- nie cieszę się z tego, bardzo bym chciała żeby dziecko tu było) siedziałabym teraz z mężem psychopatą, byłabym nieszczęśliwa, zastraszona itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bez powodu - tak właśnie by było. Moja mama tak miała, a ja teraz przez to jestem popierdolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mogę zapytać ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatni moheranin
grzech zawsze przynosi nieszczęście gdybys mu ddupy nie dawała to dawno bys sie przekonała ze byłas tylko dla niego workiem na sperme

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×