Lubicie siebie? dobrze czujecie sie w sojej skórze??

co byscie w sobie zmienili??

Nic a nic!:D

Ja powinienem się urodzić,w Niemczech,w poważniejszych czasach też może.A nie w kraju gdzie improwizacja tak bardzo króluje i w czasach kiedy ludziom się w dupach przewraca i od tego dziecinnieją.Jako poważny Hans lub Gerhard,a Marlenka mojego życia jako Greta lub Hilda,jako moja kochana żona

I to nie tylko dlatego,że tam jest bogaciej,nie bieduję i raczej nie umrę z głodu.Ja nie pasuję mentalnie do kraju,w którym symbolem przedsiębiorczości może być wywóz w czasach PRL deficytowej kiełbasy na handel w Berlinie Zachodnim na obsranym polskim targu.