Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dsafsdafgsadgf

Smoleńsk był mi obojętny ale chamstwo lemingów zaczyna to zmieniać

Polecane posty

Gość dsafsdafgsadgf

czytaliście ten artykuł ZIemkiewicza? http://www.rp.pl/artykul/774489,788044-Zycie-z-dziura-w-potylicy--Subotnik-Ziemkiewicza.html?p=1 naprawdę nie rozumiem, skąd się biorą ludzie którzy z taką agresją, chamstwem i pewnością siebie skutecznie paraliżowali wyjaśnienie Smoleńska i szerzyli kłamstwa przecież zwykły cywilny samolot miałby 100 razy lepsze śledztwo :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głosowałem na PO
Z naszej strony nic nie jest wyjaśnione, otwórz oczy. Wszystko wyjaśnili nam Rosjanie i Ewa Kopacz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziewmkiewicz napisał
z naszej strony wszystko wyjasniła komisja millera. nie ma żadnych wątpliwości co do przebiegu wypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość etyeyerrye
Skąd pomysł, że nie mieli dostępu do okrojonych przez rosjan czarnych skrzynek? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewrtewtwee
poza tym czarne skrzynki nadal są w Moskwie, my mamy kopie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziewmkiewicz napisał
bo w jaki sposób mieliby miec dostęp do danych? i jakich okrojonych. przeciez polscy specjaliści stwierdzili że nie było żadnej ingerencji w zapisy (badania krakowskie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziewmkiewicz napisał
my mamy kopie bo zawsze pracuje się na kopiach i przy watpliwościach porównuje się z oryginałem. robiono to trzy razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsafsdafgsadgf
może dodam, że jak ktoś chce żeby ta katastrofa została profesjonalnie, naukowo wyjaśniona to niekoniecznie wyznaje tezę o zamachu to lemingi i lewaki z góry założyły sobie, że nie można dać pretekstu do myśli o zamachu więc zaczęły agresywnie kłamać na temat jakiś nacisków, kłótni pilotów, nieznajomości rosyjskiego itd :o jakby ktoś z mojej rodziny tam zginął to bym dał po mordzie tym pomagierom Lisa, Tuska i MIchnika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziewmkiewicz napisał
ała współczesna nauka jest oparta na tym, że hipotezy są uprawdopodobniane przez fakty. Prof. Binienda i komisja Macierewicza stawiają tę zasadę na głowie, bo kiedy symulacje nie pasują do faktów, podważają fakty Każdy naukowiec zajmujący się symulacjami komputerowymi zna zasadę GIGO. To skrót "garbage in, garbage out", co na polski tłumaczy się jako "śmieci na wejściu, śmieci na wyjściu". Chodzi o to, że komputer zawsze da jakiś wynik niezależnie od tego, jakie dane wejściowe do niego wprowadzimy. Jeśli jednak nie będą one miały wiele wspólnego z rzeczywistością, czyli będą "śmieciami", to wynik tym bardziej. Takie "śmieciowe" obliczenia są plagą tej specjalności od jej narodzin, a teraz, zdaje się, stały się także plagą polskiej polityki. Za przyczyną prof. Wiesława Biniendy, który został ekspertem sejmowej komisji Macierewicza do spraw zbadania katastrofy smoleńskiej. Kim jest prof. Binienda? Inżynier, specjalista od wytrzymałości materiałów kompozytowych, dziekan niewielkiego departamentu inżynierii lądowej w lokalnym Uniwersytecie Akron w USA (poza klasyfikacją w rankingach amerykańskich uczelni), redaktor mało istotnego pisma naukowego. Osiągnięcia naukowe, mierzone liczbą publikacji i cytowań - raczej średnie, na pewno nie wybitne. Na pewno nie można go nazywać "ekspertem NASA" ani jego obliczeń wiązać z NASA. To przejaw megalomanii albo zwykły zabieg propagandowy. Mimo to Binienda to jedyny naukowiec, którego można podejrzewać o kompetencje w zespole Macierewicza. Na przykład dr Kazimierz Nowaczyk z Uniwersytetu Maryland nie ma nic wspólnego z inżynierią, a wątpliwy jest nawet jego dorobek w dziedzinie, którą się zajmował, czyli fotoluminescencji. Obecnie jest administratorem sieci komputerowej. Jeśli jednak prof. Binienda zasługuje na miano eksperta, to powinien się znać na rzeczy na tyle, by widzieć grube niedostatki symulacji, które firmuje swym nazwiskiem, a które jako pierwszy wytknął mu dr Paweł Artymowicz (specjalista od symulacji komputerowych, choć nie w lotnictwie, ale w astrofizyce). Największym uchybieniem wobec nauki jest chyba to, że Binienda nie udostępnił zbioru danych i nie da się jego obliczeń powtórzyć, a więc sprawdzić. Do tego nie wystarczy zestaw slajdów, które wyświetla na publicznych pokazach. Bez możliwości niezależnego sprawdzenia jego symulacja z punktu widzenia rzetelności naukowej jest funta kłaków warta. Nawet ze slajdów widać jednak, że jest na bakier z rzeczywistością. W jednej z wypowiedzi prof. Binienda tak podsumował swoje obliczenia: "nie jest możliwe", aby skrzydło prezydenckiego Tu-154 złamało się na brzozie. Co robi naukowiec, kiedy symulacje nie zgadzają się z rezultatem eksperymentu, czyli w tym wypadku ze śladami na miejscu wypadku - złamaną brzozą, szczątkami samolotu etc., a także z bogatą bazą wcześniejszych wypadków, w których samoloty zderzały się z drzewami (i z reguły w takim spotkaniu wygrywały te ostatnie)? Przede wszystkim sprawdza się, czy dane wejściowe to nie "śmieci", albo koryguje przyjęty model. Cała współczesna nauka jest oparta na bayesowskiej zasadzie wnioskowania logicznego, co w wielkim skrócie oznacza, że hipotezy są uprawdopodobniane przez fakty. Prof. Binienda i komisja Macierewicza postępują na odwrót i stawiają tę zasadę na głowie, bo kiedy symulacje nie pasują do faktów, podważają fakty. Więcej, oni odrzucają wszelkie dowody zebrane na miejscu wypadku. Trudno się dziwić, że te symulacje nie stoją na twardym gruncie i mogą służyć jako wzorcowy przykład zasady GIGO. Dziwi mnie tylko, że pod ich wpływem tak renomowany naukowiec jak szef PAN prof. Michał Kleiber postuluje powołanie zagranicznego zespołu eksperckiego, który miałby rozwiać wątpliwości. Można to złożyć tylko na karb rozpalonych w Polsce emocji. Kiedy przegląda się zachodnie internetowe fora poświęcone wypadkom lotniczym, na których od lat dyskutują i spierają się pasjonaci lotnictwa, to naprawdę trudno znaleźć choć cień tej naszej smoleńskiej żarliwości. Tam w zarodku ucina się dyskusje o zamachach, wybuchach, sztucznej mgle i wystrzałach. Oczywiście, po wypadku w Smoleńsku pojawili się na nich harcownicy z Polski, ale ich spiskowe teorie były przyjmowane najpierw z niedowierzaniem, potem z niecierpliwością, a wreszcie z niemal otwartą drwiną. Warto poczytać sobie, co odpowiadają na wieść o "ostatnich doniesieniach" z Polski. Symulacje Biniendy? ** Są tym, czym są, a więc tylko komputerowym modelem, z którym można zrobić wszystko, co chcesz. Jeśli symulacje nie zgadzają się z rzeczywistością, to po prostu zostały spieprzone. ** Znaleźli kogoś z doktoratem z jakiegoś amerykańskiego uniwersytetu, który tego dowodzi? I co z tego? Gdyby lepiej poszukali, toby znaleźli kilku naukowców, dla których ten wypadek ma przyczyny parapsychologiczne. Tak, na Zachodzie najwyraźniej nie są świadomi temperatury i niuansów naszych sporów. Od chwili ujawnienia raportów rosyjskiego MAK i polskiej komisji badania wypadków, wszystko jest dla nich jasne. Piszą: ** Widoczność, o której piloci byli poinformowani przez kolegów z jaka, nie była tylko trochę mniejsza, nawet nie o połowę mniejsza, ale wynosiła tylko jedną piątą minimalnej widoczności! ** Z wieży wyraźnie im powiedzieli: warunki nie są odpowiednie do lądowania. A oni to zignorowali, tak samo jak dramatyczne komunikaty systemu TAWS: "ziemia z przodu" i "ciągnij w górę". Może Rosjanie uderzyli w nich "promieniami głuchoty"? ** Podstawową przyczyną katastrofy jest zejście poniżej minimum przy złych warunkach atmosferycznych, czyli klasyczny błąd pilota polegający na "zderzeniu z ziemią w locie kontrolowanym", znane jako CFIT (ang. controlled flight into terrain). Czasem zniecierpliwieni administratorzy na siłę zamykali dalszą dyskusję ze zwolennikami teorii spiskowej, pisząc: „Sorry, nie słuchacie, co się do was mówi, „Dopóki żaden nowy i przynajmniej minimalnie materialny dowód nie zostanie przedstawiony, wyłączamy się „. Na to ostatnie ja też mam wielką ochotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osoby, które piszą
To był zamach i wie to każdy normalny Polak, a Ci którzy zaprzeczają też wiedzą, że był to zmach, jednak zaprzeczają z powodu ignorancji oraz radości, iż zginęli przedfstawiciele opozycji, a złodzieje mogą kreść, manipulować i kłamać dalej. Zamach w Smoleńsku - pamiętamy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakie sa dowody nato
że to był zamach? bo wg mnie to tylko blędy pilotów, łamanie przez nich prawa i przepisów. możliwe że naciski ze strony prezydenta tak jak nad Gruzją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no własnie. jak widze po
braku odpowiedzi z twojej strony, nie ma żadnych dowodów na to że to był zamach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i masz racje
żadnych dowodów na to, że to był zamach nie ma za to sa dowody na łamanie przez pilotów podstawowych przepisów ich obowiązujących jak np. minima.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może dlatego się oburzyli
bo się nie znaja i nie wiedza jaki brednie opowiada pan profesor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pan profesor nie potrafił
podac danych które posłużyły mu do obliczeń a podając wnioski na podstawie obliczeń opartych na danych ściągniętych z sufitu, sam sie skompromitował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meiury
Shatyn kłamco wypier­dalaj ssać tuskowego kindybała:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to teraz macie okazje obserwować,. co zrobi Rosja i jak będzie wygladać sytuacja z ruskim samolotem co sie rozbił na zbocvzu wulkanu w Indonezji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tak beda zwalniac
http://wpolityce.pl/wydarzenia/21697-nasz-news-prof-binienda-otrzymywal-pogrozki-szukanie-prawdy-o-katastrofie-smolenskiej-niebezpieczne Profesor Wiesław Binienda otrzymał prestiżową nagrodę ASCE w kategorii „za wybitny wkład techniczny m.in. w dziedzinie rozwoju najnowocześniejszych konstrukcji kosmicznych z zastosowaniami w inżynierii lądowej. Profesor Binienda to pracujący dla NASA naukowiec, dziekan Wydziału Inżynierii Cywilnej Uniwersytetu w Akron, specjalista w zakresie wytrzymałości materiałów używanych w lotnictwie, członek zespołu badającego katastrofę promu kosmicznego Columbia, który swoimi badaniami podważył dotychczas jedyną oficjalną wersję wydarzeń z 10 kwietnia 2010 r., przedstawioną przez Międzypaństwowy Komitet Lotniczy (MAK) i komisję Jerzego Millera. 18 kwietnia w Pasadenie zakończyła się międzynarodowa konferencja „Earth and Space, którą zorganizowało Amerykańskie Stowarzyszenie Inżynierii Lądowej ASCE. Organizowana co dwa lata konferencja jest jednym z najważniejszych spotkań naukowców zajmujących się technologiami lotniczymi i kosmicznymi. Jednym z głównych uczestników dyskusji na konferencji był prof. Binienda. Naukowiec został także uhonorowany nagrodą ASCE w kategorii „za wybitny wkład techniczny, która została mu przyznana za „istotny wkład w rozwój najnowocześniejszej wiedzy z zakresu inżynierii i technologii lotniczej, badań kosmicznych oraz konstrukcji kosmicznych z zastosowaniami w inżynierii lądowej. Jak podaje „Nasz Dziennik prof. Binienda otrzymał także nagrodę za poprzedni rok w kategorii „za wybitne usługi profesjonalne. Przyznanie nagrody uzasadniono istotnym wkładem „poprzez obiektywne i trwałe osiągnięcia w poprawę warunków, w jakich dokonuje się postęp nauki i technologii w zakresie badań kosmicznych oraz konstrukcji lotniczych i kosmicznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danp
Rosjanie sprzątneli gowno, tylko o polowe za malo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tak beda zwalniac
Binienda opracował komputerową symulację (krytycznego momentu) katastrofy bazując na faktach i danych zawartych w oficjalnym raporcie. Użył dla swej analizy identycznej technologii jaką zastosowała NASA do badań katastrofy wahadłowca "Columbia". Uzyskane wyniki zadają kłam wnioskom oficjalnego raportu rosyjskiego. Symulacja skrzydła kolidujacego z brzozą, przeprowadzona przez Biniendę, demonstruje, że skrzydło nie mogło być złamane przez drzewo. W symulacji Binienda zastosował różne scenariusze, włączając w to ektremalne, które zakładały większą średnicę i gęstość masy drewna niż przyjęte w oficjalnych raportach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
weź ty walnij się w ten durny łeb z tymi Amerykanami, od 70 lat nie moga znaleźć zabójców swojego prezydenta Johna Kennedy'ego, a on tu mało sie nie posra , jakie to mundre amerykany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POważny POlak
Nie chcę nic wiedzieć, Rosjanie wyjaśnili wszystko - powinniśmy ich całować po rękach że nas dopuścili w ogóle. Nie wolno podważać zaufania do ich wyników. Oszołomy nie chcą nic wyjaśniać tylko awanturować się i po trupach dojść do władzy by doprowadzić do wojny z Rosją, Niemcami i USA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POważny POlak
Ufajcie Tuskowi, obiecał, że będzie nam dobrze, coraz lepiej i spełnia obietnice jak może tylko ma trudności przez oszołomów z PiS bo mu kłody ciągle rzucają i nie pozwalają reformować Polski i budować autostrad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tak beda zwalniac
tamten prezydent zginął z rąk zamachowca a nie w katastrofie samolotu i od tamtego wydarzenia nastąpił postęp techniczny i technologiczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10.05.2012] 18:58 [zgłoś do usunięcia] i tak beda zwalniac tamten prezydent zginął z rąk zamachowca a nie w katastrofie samolotu i od tamtego wydarzenia nastąpił postęp techniczny i technologiczny poperdoleniec pisowski na wszystko znajdzie odpowiedź, weź sie walnij w łeb durna pało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tak beda zwalniac
Jest prosty sposób aby wyrobic sobie zdanie na temat współpracy prof. Biniendy z NASA. W tym celu należy wpisać do wyszukiwarki następujący adres: http://search.nasa.gov/search/search.jsp?nasaInclude=binienda&u_selectedtab=&entqr=0&output=xml_no_dtd&sort=date%3AD%3AL%3Ad1&ud=1&site=nasa_collection&client=nasa_production&ie=UTF-8&oe=UTF-8&simple_start=&news_start=&images_start=&videos_start=&podcasts_start=&baynote_start=&baynoteOrGSA=GSA#gsa00 i kliknąć. Wtedy otworzy się strona internetowa NASA na której podane są publikacje naukowe prof. Biniendy będące efektem jego współpracy z NASA. Jest tego ponad 6 stron, więc nie będę tego tutaj wklejać. A gdyby uczoną osobę interesowała materialna strona współpracy prof. Biniendy z NASA to informuję, że na stronie internetowej Akron University http://www.ecgf.uakron.edu/civil/people/binienda/ mozna znaleźć informacje o projektach badawczych realizowanych przez profesora wraz z kosztami realizacji każdego projektu. Od roku 1991 tych projektów badawczych było około 40. większość tych projektów była realizowana dla NASA. Ogółem suma pieniędzy na realizację tych projektów wyniosła $8,531,244.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość expertos
Największym specjalistom od lotnictwa jest Donald Tusk a zaraz po nim na drugim miejscu Kopaczowa. Nikt im nie podskoczy w tym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tak beda zwalniac
jak Piłsudski mówił na takich ludzi co myśleli ze służąc Rosji służyli ojczyźnie ZDRAJCAMI i trzeba ich unikac przez powieszenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×