kosmetyki, ktorych nie polecacie! ktore narobily wiecej szkody niz pozytku.

nie polecam szamponu timotei, omijam go szerokim lukiem zamienił mi włosy w siano , podczas spania robia się kołtuny trochę trwało zanim doprowadziłam do normalnego stanu

farby do włosów Pantene - włosy po nich suche i zniszczone, fryzjerka aż się za głowe złapała. Kolor wyszedl zupełnie inny chociaz stosowałam zgodnie z zaleceniami i dobrałam do swojego odcienia włosów. szampony z Avon - dostaje po nich łupieżu

balsam do włosów zniszczonych syoss-tragiczny, włosy są wysuszone, tępe i jeszcze bardziej zniszczone niz były balsam masło kakowe z ziaji-nie nawilża, nie odżywia...nic nie robi podkład affinitone maybeline-ściera się z twarzy i bardzo podkreśla suche miejsca, zmienia kolor, tworzy plamy...badziew jakich mało

Co do masła kakaowego ziaja zgadzam się w 100%,używam go właśnie i modle aby się szybko skończył.

antyperspirant w kulce od REXONY to jest dopiero szajs - po pierwsze zbyt wodnisty i spływa mi po ciele, po drugie niby on nie zostawia plam, tylko nie wiem dlaczego mam kurde żółte bluzki pod pachami, i po trzecie - nie spełnia swojej roli bo się pocę i śmierdzę gorzej potem niż bez tego dezodorantu.

:D ale my biedne jestesmy za wlasne pieniadze tak dajemy sie oszukiwac

Wiecie co, a czy to nie jest tak że co jednej pomaga to drugiej szkodzi? Bo ja bym mogła wymiec wszystkie balsamy do ciała jako badziewia nic nie warte, bo nie nawilżają mi skóry ale ja mam taką skórę i mogę stosować masła do ciała a inni się od tego lepią

dla mnie szmapon head&shoulders jest najlepszy dla moich wlosow, na lepszy szampon nie trafila wiec taki temat mija sie z cele bo na kazdego dany kosmetyk reaguje inaczej jednym sluzy drugim nie wiec trzeb abyc popierdolonym by zakladac taki bezsensowny temat

taki temat jest troche bez sensu bo koleżanka np dała mi krem , po którym dostała wysypki , taka czerwona pokrzywka ,a krem jest drogi a dla mnie działa bardzo dobrze , wygładza mi cere twarzy , rozswietla, rozjasnia i ujednolica a ja jestem zwolenniczka jasnej skóry bo taka mam, jasna cera twarzy dla mnie krem rewelacyjny i jak sie skonczy kupie następny firma olay

nie polecam żelów do kąpieli z avonu oraz mgiełki truskawkowej z avonu na początku moze wydawac sie świetnego zapachu ale potem ta mgiełka podkreśla strasznie pot nawet jesli uzylo sie antyperspirantu okropnie smierdzi alkoholem+pot i mnie szlag trafia nigdy więcej

Bardzo dawno miałam jakis antyperspirant z Isany - nie polecam. Wszystkie tusze do rzęs Astora - chyba wypróbowałam wszystkie. Krem do twarzy Eve - wysusza mi skórę. Szampony, balsamy do ciała z Avonu - źle reaguję. Ale każda z nas ma inną cerę, rzęsy, włosy i każda z nas może inaczej reagować.

Polecam sklep BioGaleria.pl kosmetyki z różnych półek cenowych, jednak większość produktów jest godna polecenia, gdyż stawiają na jakość.

Wiekszosc avonowych. Po ich szamponach mialam lupiez, po tuszach zapalenie spojowek, po kremie (niestety, nie pamietam ktorym) wysypke na cala twarz, ogolnie avon to porazka. JEdynie lubie ich jedna wode.

Wszechwyżerająca palette i farby xxl też schwarzkopf, po nauczce z nimi przestalam oszczędzać na farbowaniu włosow.

oj tak, w ogole farby swarzkopfa niszcza wlosy jak malo co. syoss to tez ich farby.

Zgadzam się co do tuszy Astora. Pieniądze w błoto. Już lepiej wyglądają rzęsy niepomalowane. I kosmetyk, który może zabić! Serio. Dziewczyny omijajcie Antyperspirant w spray Nivea ten biało-czarny. Nie sposób go rozpylić i nie zacząć się dusić, od razu ściska gardło tak, że nie można oddychać. A poza tym oczywiście nie działa zupełnie. Moja największa porażka ostatnich zakupów kosmetycznych.

nie polecam: farb syoss, niedosc ze drogie, to jeszcze splywaja po kilku myciach, ale to Schwarzkopf wiec jeden wielki kicz, tusze do rzes.od rimmela i avonu - sklejaja rzesy, szampon timotei, fructis, nivea - robi siano z wlosow, podklady od Astora - kolor zawsze ciemniejszy niz zwykle, do tego rolluje sie na twarzy, balsamy do ciala od avonu - poza chwilowym zapachem nic wiecej nie daja.

"wtf co? krem nivea jest rewelacyjny na spekane usta , wystarczy raz posmarowac i wszystko schodzi , wiec nie pie**olcie jak nie uzywałyscie" jak one sobie pewnie ryje tym smarują to co sie dziwić, krem nivea jedt dobry ale nie kazdy do kazdej cery

wspomniany wcześniej krem Nivea(najzwyklejszy) maseczka clan clear z kwasami AHA under twenty zel jedwab do wlosow z joanny szampon fructis i sayoss zel z perfecty morelowy maseczka pell of dax cosmetics wszelakiego rodzaju mydla np.dove,arko itp.koszmarnie przesuszaja

a i z avonu tusz do rzęs z taka szczoteczka jak grzebyk strasznie mnie uczulił,pudry,podkłady to tez piekło dla mej twarzy

Farby do włosów Schwarzkopf, odżywka i szampon Gliss Kur, krem Normaderm firmy Vichy.

Nie polecam szamponów Vichy - sama chemia, nic nie pomagają....kasa wyrzucona w błoto

zajebiste, uzywalam juz chyba wszystkich farb dostepnych na rynku, tylko syoss sprawia, ze wlosy mam blyszczace i grube przez dlugi czas.

farby pallete - nie moge sie rozczesac przez tydzien, po kosmetykach z miss sporty mam wysypke

acha i praktycznie wszystko z garniera sie zepsulo ;/ po kremie do twarzy i balsamie do ciala doslowne sie kleje, a moja mama od kremu do powiek garniera dostala wysypke

farba w piance schwarzkoppa ten najjasniejszy blond-wlosy po nim sa zolte, mimo ze naturalny mam sredni blond

schy szampon garniera w ogolnie nie wchlania tluszczu, a wyglada jak lupiez z suchych szamponow polecam TYLKO clorane. Kosztuje, ale warto. Mam bardzo dlugie wlosy, a duzo podrozuje, stad moja znajomosc suchych szmaponow wsyztskich marek ;-)

żel nivea young taki z drobinkami peelingującymi - dostałam wielkie uczulenie i zero działania.