Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość magda90

czy powinnam wyciągnąć rękę na zgodę?

Polecane posty

Gość magda90

Hej. Piszę, bo mam problem ze swoim facetem. Mimo, że jak twierdzi bardzo mu na mnie zależy, kocha mnie (co zresztą widać i ja to czuję), to po jakiejkolwiek kłótni, nawet błahej, nigdy nie wyciąga ręki na zgodę. Jakieś 2 miesiące temu pokłóciliśmy się. Nie chcę go oskarżać, robić z siebie niewiniątka, ale to była całkowicie jego wina, bo okłamał mnie w poważnej sprawie i się to wydało. Po tym wszystkim myślałam, że odezwie się chociaż, przeprosi, ale nic, ani zdania nie napisał. Po 2 tyg ja już nie wytrzymałam, bo naprawdę mi na nim zależy bardzo. W końcu już rok razem jesteśmy. Gdy ja się odezwałam, to bardzo się ucieszył, zabiegał o mnie, wszystko wróciło do normy. Kiedy zapytałam czemu milczał, to przeprosił i powiedział, że jego błąd, że się więcej to nie powtórzy. Przechodząc do sedna- 3 dni temu pokłóciliśmy się. Przyszedł do mnie pijany, chociaż wie jak ja bardzo tego nienawidzę. Ja nawet nie krzyczałam, po prostu okazałam swoje niezadowolenie a on obraził się, wyszedł ode mnie z domu (jeszcze stał w korytarzu, bo myślał, że po niego wyjdę) i od tamtej pory milczy. Nie napisał ani słowa. Czy tak zachowuje się facet, któremu naprawdę zależy? Umie się tyle czasu nie odezwać i nie zainteresować nawet. Gdybym ja zawiniła, to nie umiałabym nie odezwać się i nie przeprosić. Mnie korci, żeby się odezwać i wyjaśniać, ale czuję, że nie powinnam. A Wy jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda90
? nikt nic nie doradzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×