czy to się może udać? :(( poradzcie mi coś :(

Związek z rozsądku. Jestem już dosć długo sama i nie mam już za bardzo pwoodzenia. Teraz interesuje się mną mój kolega. Jest bardzo sypmatyczny, miły, ogólnie dobry człowiek. Pieniedzy też mu nie brakuje, jest zabezpieczony na przyszłość. Wiem, że miałabym z nim dobre zycie... Jednak nie podoba mi się on fizycznie. Tzn ciało ma całkiem niezle ;) ale nie podoba mi się jego twarz. Myślcie, ze to ma jakiś sens? Nie zebym była wybredna, ale chodzi mi o to, czy ten związek się szybko nie wypali, no i czy ja pewnego dnia nie będę sfrustrowana i gdy pojawi się ktoś, kto mi się spooba, to czy nie zdradze... A wy jak myślicie? Myślicie że jest jakaś szansa ze się zakocham?

up

kobieto, ty myślisz w ogóle....? Masakra, czasem się wstydzę za inne kobiety.... Nie będzie z facetem bo nie podoba się jej jego twarz....:O kurcze, jak się coś do kogoś czuje, to się z nim jest bez względu na wszystko. Skoro tobie się nie podoba jego twarz, to zapewne nic do niego nie czujesz, więc daj chłopakowi spokój, niech sobie znajdzie kogoś wartościowego....

ciekawe ku r wo jaką ty masz twarz

luz ludzie i bez hipokryzji...Przecież prawie zawsze sie kalkuluje i warunkuje bycie z kimś. Wielcy tzw"kochacze" w miażdżącej wiekszości też nie kochają za nic i tak po prostu:P