a wkurzona jestem na faceta!

a wiec napisze wam prawde i szczera prawde, heh 90% stwierdzi ze to prowo, ale mam to w dupie, musze sie wygadac :D a wiec jestem sobie z bardzo milym panem juz od hmmm, no pol roku. i jeszcze mi sie nie oswiadczyl. cos tam gada i gada, ale zadnych konkretow. w dodatku w tym tygodniu nie ma dla mnie czasu :/ bo niby ma duzo pracy.. taaa.. tylko ze dla innych ten czas jakos znajduje. no i ogolnie jest ok gdyby nie to ze ten tydzien taki do dupy :( poprawcie mi humor jakos. :D ps, na jutro mam od zayebania roboty i nic mi sie nie chce. wiec dodatkowo jeszcze o to szlag mnie trafia

no i olaliscie mnie :(

"i jeszcze mi sie nie oswiadczył" a o czym tu z Tobą gadać?

Pol roku i oswiadczyny? O ja pierrdole. A myslalam, ze to ja jestem popierrdolona.

no pol roku i oswiadczyny, a co wtym dziwnego? niektorzy juz po 3 miesiacach znajomosci sie hajtaja, a my sie znamy znacznie dluzej. poza tym po co gada o slubie jesli sie nie oswiadcza? :(

oświadczyny po pół roku? oszalałaś chyba

no, biorą ślub, a potem rozwód napieraj na faceta, napieraj. w końcu albo Cię yebnie w kąt, albo oświadczy się dla świętego spokoju, weźmiecie ślub, a następnie będziesz tu zakładać kolejne tematy typu: wzięliśmy ślub, a on nadal nie ma dla mnie czasu :( weź się koorwa ogarnij

Eee no. Ja sie zareczylam po 4 miesiacach, a po 9 by slub i NIE MAMY DZIECI I NIE MIELISMY ICH MIEC :) Te 9 miesiecy to przypadek :) jestesmy ponad 4 lata po slubie, teraz w maju bedzie 5 lat jak sie znamy i zeby nie zapeszac, jest coraz lepiej :)

Proponuje, zająć się czymś dla Cie przyjemnym:) Olać troszke faceta, to zateskni i znowu bedzie miał czas dla Ciebie:) Na marginesie, prawda jest taka ze jak chce to zawsze znajdzie czas, a jak nie ma ochoty to nie znajdzie chocby cały dzień znudzony spedzał sam w domu:)