Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nawet nie narzeczona

Kiedy zaczęliście planować wspólną przyszłość?

Polecane posty

Gość nawet nie narzeczona

Pytanie jak w temacie. Chodzi mi o takie rzeczy jak planowanie np kupna działki, mieszkania, rozpoczęcia budowy. Dopiero po ślubie, czy może uważacie, że pierścionek na palcu to już znak, że warto rozmawiać na tak poważne tematy, czy może wcześniej, kiedy temat ślubu, wspólnego poważnego życia już się pojawił, ale zaręczyn z różnych powodów jeszcze nie było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my w ogole nie planujemy
brac slubu, ale chcemy kupic razem dom :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet nie narzeczona
właśnie, co innego jeśli się nie planuje ślubu z jakiś względów w ogóle. Ale jeśli się planuje? Nie boicie się "zapeszać"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet nie narzeczona
I stąd jakieś wnioski do tematu? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajsbckasj
jak nie spróbjecie to wam nie wyjdzie. My znaliśmy sie 4 lata i kupiliśmy dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet nie narzeczona
To prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze tak, moze siak
moj facet oswiaczyl mi sie po pol roku bycia razem, wczesniej sie pare miesiacy przyjaznilismy i sie zakochalismy w sobie, jestesmy razem 3 lata, dziecko w drodze, ktore jest planowane... dalsze plany odnosnie przyszlosci tez mamy.. chcie;libysmy kupic dom...albo dzialke pod dom, oczywiscie wziazc slub..ale nie wiemy kiedy to nastapi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet nie narzeczona
Mi mój facet powtarza bardzo często, że chce bym była jego żoną, że chce mieć ze mną dom, dzieci, ale ma swoją wizję zaręczyn i koniecznie chce ją tak zrealizować, a na to potrzebuje jeszcze czasu i pieniędzy... dlatego zastanawia mnie, czy to nie dziwne. Bo większość dziewczyn twierdzi, że zaskoczyły ją zaręczyny itp że dopiero potem zaczęły rozmawiać o ślubie a ja wiem, że on to zrobi tylko nie wiem kiedy. Nawet ustaliliśmy orientacyjnie kiedy ślub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie było tak 25
po1,5 roku znajomosci - zareczyny, w drugim roku znajomosci - kupno działki, w trzecim roku - rozpoczecie budowy domu obecinie jestesmy w czwartym roku - myslałam, że pewnie ślub, ale coraz bardziej mi sie odechciewa - wiec oszczędnosci w dalszej czesci bedziemy inwestować w wykańczanie domu PS. mam do niego zaufanie, jestem jego pewna, KOCHAM GO, myślę, że zawsze jest ryzyko, ale kto nie ryzykuje stoi w miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet nie narzeczona
piszcie może jeszcze proszę ile macie lat Wy, a ile partner/partnerka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ok... Gdy sie poznalismy ja skonczylam akurat 25 a moj mial 37. Wtedy od razu zapowiedzial mi ze ze moge o dzieciach zapomniec i ze malzenstwo nie wchodzi dla niego w rachube. Dzis jestesmy rok po slubie heheh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet nie narzeczona
Biest to dopiero oszalał na Twoim punkcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My też szybko. Po kilku spotkaniach wspólne zamieszkanie. Potem rozmowa o ślubie. Po 2 latach ślub. I tak 9 lat zleciało ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość harjett2223
up up !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po kilku miesiacach znajomosci - zrobilismy pewne inwestycje finansowe wspolnie ;-) natoamist zycie mialam wlasne juz wczesniej - i pewna jego czesc zawsze bedzie szla swoim torem, nie potzrebuje "wspolnika" do budowania zycia ;-)) w tym kontekscie nie rozumiem Twojego myslenia, natomaist, jak kazdy chyba, potzrebuje kompana i towarzysza;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×