Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość trtr

Pytanie do mamy które późno uczyły korzystać z nocnika i od razu z sukcesem.

Polecane posty

Gość trtr

Wiem że jest tu co najmniej jedna osoba która uczyła korzystania z nocnika czy toalety z nakładką dziecko około trzyletnie i sukces nastąpił bardzo szybko. Jak dokładnie został osiągnięty? Jak często zachęcałyście dziecko by siadało na nocnik, a może nie zachęcałyście a ułatwiałyście po prostu siadanie, gdy chce? A może jakieś nagrody? Kiedy zdecydowałyście że pora żeby dziecko wyszło na zewnątrz bez pieluchy? Ja uczę córkę korzystania na nocnik od czasu gdy miała niecały rok ale bez przekonania z mojej strony i z oporami z jej. Różnie bywało (było już nawet uciekanie z krzykiem i zaparcia nawykowe) i doszło do tego że ma 2,5 roku i ciągle ją przewijam jak niemowlaka. Wczoraj włożyłam jej tylko majtki i już nie chcę rezygnować z nauki. Córka zrozumiała. Zaczęła sama siadać na nocnik. Co więc dalej? Boję się że się przeziębi latając wciąż z gołymi nogami i posikując. Boję się że nie będzie mówić że chce i tylko wciąż będę ściągać z niej mokre rzeczy. Boję się że zakładając jej pieluchę na wyjście (czy do spania) zamieszam jej w głowie. Proszę więc, napiszcie mi w miarę szczegółowo jak często dopytujecie dziecko czy chce siku lub mu przypominacie że ma usiąść i czy ubieracie je normalnie czy pozostawiacie w domu częściowo rozebrane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj, ma dokladnie 2,5 roku. Bylo kilka niesmialych prob wczesniej (bez skutku)ale brak czasu plus mlodszy syn nie bardzo pozwalaly na podjecie ostatecznej decyzji i trzymanie sie jej konsekwentnie. 1 maja sciagnelam pieluche i zakladam tylko na spanie/wyjscia. Przez pierwsze 3 dni byly prawie ciagle wpadki ale teraz po 2 tygodniach jest prawie pelen sukces jesli chodzi o siku. Kupe zrobil przez te 17 dni do nocnika raz :o nawet jesli ma pieluche (bo np nie zdarze mu po drzemce sciagnac) to i tak wola siku. Teraz to nawet sam juz leci, rozbiera sie sam i siada. Oczywiscie glosno o tym mowi wiec wszyscy i tak wiedza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, teraz juz nie pytam za czesto czy chce bo i tak sam idzie. Jak bylo goraco latal w samych majtkach, teraz jak jest chlodno to chodzi normalnie ubrany. Polecam zaczac jak jest goraco, bo mozna puscic dziecko w majtkach, latwo szybko sciagnac i wyprane majtki szybciej schna :P i oczywiscie wszystko bez stresu, pospiechu i namawiania. Ja mialam kilka dni temu bardzo stresujacy dzien i syn caly dzien sikal w majtki, po spodniach, skarpetkach, dywanie, nic go to nie ruszalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość algezetyyte
mieszkam za granica i dziecko tu chodzilo do zlobka, pod presja mojej rodziny sadzalam dziecko w miare szybko na nocnik, jak w zlobku sie dowiedzieli to mialam "rozmowe" z psychologiem!!! Tu okolo 2- 2,5 letnie dzieci dobiero sadza sie na nocnik (bardzo krotko) i na ubikacje z nakladka. Wlasciwie pozwala sie dziecku samemu dorosnac do sciagniecia pieluchy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za kazde siku dostaje tez naklejke, sam sie nawet juz upomina jak zapomne takie duze dziecko szybko sie uczy i choc nie moglam sobie darowac ze zaczelam tak pozno to teraz widze ze naprawde nie ma sensu dlugimi tygodniami walczyc o to z mlodszym dzieckiem. Starszemu wytlumaczysz, porozmawiasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fuooooooooo
Nagrody czy naklejki za zrobienie siku do nocnika/na ubikacje? Zwariowalyscie? Za zjedzenie obiadu tez nagradzacie, naklejacie usmiechniete buzki? No i jak zwykle wszechwiedzaca mamuska z UK tez sie odezwala :P Ja tez mieszkam w UK i w duszy mam, co tutejsi lekarze/psychologowie maja do powiedzenia. Zaden to autorytet. Dziecko powinno sie uczyc fizjologii jako czegos naturalnego, a nie dawac nagrody czy naklejki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtr
Ahaaa... Dzięki! No właśnie też mi się wydawało że lepiej wytłumaczyć starszemu dziecku ale już czasem myślę że może trzeba było sadzać dziecko tak jak to robiono kiedyś, gdy miało 6 miesięcy i miałabym już z głowy a maluch nie przechodziłby przez okres wstydu, niechęci i czego tam jeszcze... No to jak, napiszcie, mam zostawić córkę własnym decyzjom, chodzącą bez majtek czy ją dopytywać i pilnować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozaliaaaaaa
moj załapał o co chodzi z nocnikiem jak mial 2 latka :-) wczesniej bylo kilka niesmiałych podejsc ale bez skutku :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozaliaaaaaa
zdejmij pieluche i niech chodzi w majtkach :-) co jakis czas zapytaj czy chce siku ale nie pytaj co 5 minut bo dziecko sie zdenerwuje :-) Aha w przedszkolu u mojego synka jest kilkoro dzieci ponad 3 letnich ze smoczkami i pielucha :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fuooooooooo
Ja moje dziecko sadzalam jak mialo 15 miesiecy. Poza tym wymyslilam zabawe. mialam grajacy nocnik, sadzalismy tam maskotki i jak dziecko nie widzialo, nalewalam szybko troszke wody, nocnik zaczal grac i dziecko widzialo, ze misiek zrobil laqdnie siku. cieszylo sie, szlo wylewac piski misia do toalety. I siadalo chetnie. Jak mialo 18 miesiecy, to zaczelam pokazywac w inny sposob, mowilam-o, mamusia chce pisiu, ide do toalety, dziecko szlo za mna i widzialo ze siadam i robie. Dzieki temu zaczelo samo wolac-sisi, najpierw wolalo juz w trakcie robienia, to szynko sciagalam pieluche i na nocnik-zeby chociaz troche polecialo wlasnie do nocnika. Jak mialo 20 miesiecy to samo wolalo, zrezygnowalam z pieluch. Na kilka nocy zakladalam, ale dziecko budzilo sie z sucha pielucha, wiec i na noc nie zakladalam. Moja kuzynka uwazala, ze jej mala jest za mala na nocnik, a nasze dzieci w tym samym wieku. skonczylo sie na tym, ze dziewczynka, majac 2,5 roku tak byla przyzwyczajona do pieluch, ze na nic w swiecie na nocnik nie chciala. Jak ja posadzono, to uciekala i robila pod siebie. a jaki wrzask byl. wtedy kuzynka przyznala mi racje, ze mogla szybciej zaczac uczyc. Byla w szoku, jak tego dokonalam, ze moje dziecko samo wola. Nawet kupila nocnik w ksztalcie ubikacji-moje dziecko bylo zachwycone, jak tam chodzilismy. a jej corka za nic w swiecie nie chciala usiasc, miala 3,5 roku, jak w koncu sie im udalo ja posadzic i zrobila siku bez wrzaskow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja ma 2 lata i 9 miesiecy i 2 tyg temu w koncu zdjelam jej pampersa, postawilam w pokoju nocnik i powiedzialam, ze jak chce siku to ma wolac. Byl krzyk, placz o pieluchy, ale nie ustapilam. Pierwszy dzien lala po nogach, pod wieczor siadla na nocnik sama i zrobila siku, na drugi dzien juz wolala, a na trzeci sama sie rozbierala i robila:) W szoku bylam, ze tak szybko poszlo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fuooooooooo
Tylko ja bylam na wychowawczym, moglam poswiecic czas na nauke. No i wiele cierpliwosci potrzeba i konsekwencji, bo jak dziecku raz sie popusci, to potem wejdzie Ci na glowe. I nie wierze w zadne traumy dzieci w wyniku szybkiego sadzania na nocnik. Moj brat byl sadzany jak mial pol roku, ja jak mialam 9 miesiecy i po roczku juz nie mielismy pieluch, jedynie na wyjazdy gdzies dalej na wszelki wypadek pieluche mialam. Nie mam zadnego urazu z tego powodu, moj brat tez nie. Mozna uczyc dziecko w formie zabawy, zachecac, chwalic, gdy dziecku sie uda i to motywuje. Moim zdaniem taki 2 latek jest w fazie buntu, robi czesto na zlosc rodzicom. I jak wtedy dziecko chce sie nauczyc, to normalne ze bedzie wrzask, bo dziecko duzo rozumie i wtedy moze jakas traume na przyszlosc miec. Chociaz wszystko zalezy od dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fakt, duzo zalezy od dziecka i podejscia rodzicow. Ja pracuje i po prostu nie mialam sily ani cierpliwosci wczesniej uczyc, bylo mi tak wygodnie. Ale w koncu sie wkurzylam i bylo mi wstyd, ze corka jeszcze chodzi w pieluszce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fuooooooooo
I w sumie nie wiem czy gorsze jest sadzanie dziecka szybciej, choc to wtedy trwa i trwa i wlasnie trzeba miec czas, cierpliwosc i konsekwencje (bo nie mowie, ze dziecko nigdy sie nie buntuje przeciwko siadaniu na nocnik, bo sie zdarzalo) czy wlasnie zdejmowanie 2-latkowi pieluchy i pozwalanie, zeby lal po nogach (to tez dla dziecka wstyd i dyskomfort) i taka metoda sie nauczyl wolac i siadac na nocnik :D Kazdy postepuje wg swoich zasad-nie potepiam. Nie podoba mi sie jednak system nagrod czy wlasnie te naklejki, za zrobienie siku. Bo dziecko musi wiedziec, ze to naturalna czynnosc a nie cos, za co dostanie nagrode. Oczywiscie pochwaly sa jak najbardziej na miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja swojej corce bilam brawo i chwalilam i przytulalam, tyle, bez zadnych nagrod, bo to nie konkurs jakis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miliana23
Witam! Dołaczę się do tematu.Ja zaczełam trening wcześnie z malą ale też bez skutku za nic w swiecie nie zrobiła odczekałam i wziełam się za to w długi weekend.Pierwszy dzień zdjełam pieluche powiedziałam że trzeba ją kopnąc heh tak tak kopnąć i wyrzucić do śmietnika bo jest be i noszą ją aby bobasy a ona juz jest duża i podziałało.Ale nie od razu najpierw osikała 3 zmiany wkurzyłam sie usiadłam i odpusciłam.Na 2 dzień wstała i sama usiadła,potem wołała juz ze chce pytałam tak co pół godzinki bo mała dużo pije.W ciagu 3 dni nauczyła sie ale ma 3 lata wiec itak póżno.Ktos tu dobrze napisał że wiekszemu dziecku można wytłumaczyć a małe nie rozumie ja próbowałam kilkakrotnie wcześniej ale nie dało to rezultatu a teraz jest ok.Robi i siku i kupe do nocnika,nawet w nocy.Pieluchy nie zakładam na noc aby w pierwszym tygodniu zakładałam jak jeszcze nie kontrolowała zupełnie w nocy,a potem i w nocy wołała i spokój z pieluchami nareszcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki lajf
Hmm, ja sobie plułam w brodę najpierw, że tak długo zwlekałam, w sumie z wygody (mała miała 2,5 roku), ale ponieważ miała iść do przedszkola to był ostatni dzwonek ;) W sumie i tak większość spadła na babki ze żłobka, bo tam cały dzień była, ale ostatecznie cała akcja od zdjęcia pieluchy do ostatecznego zrezygnowania zajęła miesiąc :) Na wyjścia i noc jeszcze początkowo zakładałam oczywiście, ale bardzo szybko nauczyła się nie siusiać w nocy (kolejny miesiąc) a na wyjścia wręcz nie chciała, trzeba było więc jeszcze nauczyć ją siusiania w publicznych toaletach nad kibelkiem lub siusiu na liście czy trawkę ;) Natomiast przejście z nocnika na małą klapkę trwało jeden dzień (bo dla dużych dziewczynek są duże nocniczki ;) ). I tak, nagradzałam, chwaliłam za każde siusiu czy kupkę nie w majtki. A co do wczesnego uczenia to owszem, zdarzają się dzieci które łapią dość szybko, ale są też takie, również w mojej rodzinie, które po pierwszym załapaniu i szale radości rodziców po jakimś czasie zaczęły uciekać z krzykiem i robić za kanapą czy pod stołem - nie tylko siku :o Także ostatecznie dla mnie lepiej uczyć trochę starsze dziecko, z którym już można rozsądnie pogadać i wytłumaczyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisało dziewczę, że mieszka za granicą, a tu już ktoś wie od razu gdzie... no ciekawe kto tu sobie rości pretensje do wszechwiedzy zatem? nie widzę nic złego w naklejce za zrobienie, albo zawołanie, że się chce - starszy miał taki system w przedszkolu - dostawał przez chwilę naklejki jak sam szedł do toalety, po jakims czasie oczywiście było to już traktowane naturalnie i żadnych naklejek, czy pochwał nie było... teraz dostaje je za sprzątanie;) dziecko nie dostaje nagród za sikanie na nocnik tylko za to, że się uczy czegoś nowego, przydatnego, co niekoniecznie mu się podoba...nie słyszałam o dziecku, które wróciło do pieluchy jak się skończyły nagrody, więc nie rozumiem, czemu ktoś pisze, że nagrody są be, a pochwały cacy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wg niektorych moje dziecko pozno zaczelo korzystac z nocnika,jest z lipca,nauczyla sie w grudniu,czyli 2,5 roku prawie. Wczesniej mialysmy kilka bezskutecznych podejsc,ale na nocnik nie chciala usiasc za nic w swiecie. No i pewnego dnia,uzbrojona w 30 majteczek (tak tak....schodza bardzo szybko,a w zimie nie chcialy schnac szybko) i duza paczke m&msów zaczelam nauke. zalozylam jej rano zamiast pieluchy majteczki tlumaczac,ze od dzisiaj nie jest dzidziusiem,tylko duza dziewczynka i ze jak bedzie chciala siusiu,to tu ma nocniczek....itd. Oczywiscie kilka razy zrobila w majtki-nie zmienialam ich od razu,tylko mowilam- skoro nie zrobilas na nocnik,tylko w majtki,to teraz bedzie ci troche niewygodnie,po ok 30min przebieralam,ale nie od razu!zalapala tego samego dnia,chyba przy 7 czy 8 zmianie majteczek na suche. usiadla,zrobila siku za co nagrodzilam ja jednym m&msem,ucieszyla sie i zaczela siadac co chwile ;) obserwowalam,kiedy pije , po jakims czasie proponowalam,ze moze zrobi siusiu i jakos to szlo.Po 5 miesiacach od treningu moje dziecko nosi jedne majteczki przez caly dzien,wola siku na spacerach,ladnie robi kupke,ale pielucha zostala jeszcze na noc,i za to musze sie zabrac:) powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do naklejek, czy "nagrod"- to nie jest forma nagradzania,a jedynie ZACHECANIA! Dla tak malego czlowieczka robienie siku gdzie indziej niz w pieluche nie jest normalna czynnoscia fizjologiczna,to dla niego cos nowego,wiec potrzebuje zachety.skoro dziala u tylu dzieci,cos w tym musi byc. przeciez jak powie sie takiemu maluchowi "jak zrobisz siku mamusia bedzie zadowolona" to bedzie to mialo gdzies,dzieciaki poprzez zachete wlasnie zaczynaja rozumiec,ze cos robia dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie porownywalabym robienia na nocnik z jedzeniem obiadu, bez przesady. Nauka nocnika to jest nowa rzecz, cos trudnego do opanowania i potrzebna jest motywacja. Syn na poczatku strasznie sie cieszyl z tych naklejek, teraz juz mu przechodzi i raz sie upomni, raz zapomni. Nie jestem zwolennikiem kar i nagrod ale takie naklejki sa widocznym znakiem sukcesu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×