Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Piootrek

czy status finansowy wpływa na ocenę atrakcyjności?

Polecane posty

Gość Piootrek

Witajcie! Od jakiegoś czas bardzo zastanawia mnie jedna rzecz. Jakie znaczenie dla oceny atrakcyjności faceta ma jego status finansowy? Pytam nie tylko o wasze zdanie ale także obserwacje otoczenia. Na pewno za chwilę przeczytam, że jestem kolejnym frustratem, który nie potrafi poznać kobiety i jej sobą zaciekawić i wini za to brak pieniędzy. Dlatego wyjaśnię skąd to pytanie. Od jakiś dwóch lat zauważyłem, że zmieniło się podejście kobiet do mojej osoby. Nigdy nie miałem problemów z ich poznawaniem ale teraz jest dużo łatwiej, chyba momentami nawet za łatwo choć dla wyjaśnienia zaznaczę, że nie chwale się zarobkami. Przez ten czas nie zmieniłem się jako facet (nawet specjalnie zapytałem o to kilka osób) ale zmieniły się znacznie na korzyść moje zarobki. Więc czy naprawdę to ma to teraz takie wielkie znaczenie dla kobiet? Jaki procent kobiet według Was zwraca na to dużą uwagę? Przecież nie żyjemy w XIX wieku i obecnie kobieta może się sama realizować i równie dobrze jeśli tylko chce zarabiać. Na pewno ktoś może stwierdzić, że dobre zarobki świadczą o zaradności i pomyśle na życie, czyli o tym że facet ma potencjał i zapewni byt rodzinie. Ale przecież 2 lata temu też taki byłem tylko znajdowałem się w innym miejscu realizacji planów na życie. Proszę o szczere odpowiedzi. Z góry dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PanWesoły
Oczywiście, że wpływa. Są zapewne wyjątki od reguły, ale każdej kobiecie świadomie, lub podświadomie zależy na tym, aby ew. partner zapewnił jej bezpieczeństwo i opiekę. Dwa więcej zarabiasz - inaczej się zachowujesz. Niekoniecznie świadomie ale więcej pieniędzy = mniej zmartwień, spokojniejszy duch, pozytywniejsze nastawienie do życia, satysfakcja z realizacji marzeń (nawet tych malutkich), pragnień i zachcianek. Rośnie pewność siebie (nie mylić ze stanowczością). Jak pisałem na początku są wyjątki od reguły: -kobiety które wolą pierdoły życiowe -pazerne kobiety, którym zależy na kasie -kobiety w 100% niezależne finansowo i samodzielne -etc. Wszystko to co napisałem, wynika z obserwacji samego siebie, jak i otoczenia. Może jakieś kobity się wypowiedzą jeszcze ? Ciekawy wątek. Pozdro Piotrek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PanWesoły
:-) Potwierdzone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieta z kasa jest na rowni pozadana z piekna kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niby pieniadze szczęścia nie dają, ale bez pieniędzy wszystko to nic... Powiem tak, ja nie potrzebuję, by facet mnie utrzymywał, sama na siebie zarabiam, ale niech i on zarabia na siebie. Jesli on jest w wieku powyżej 27 lat, na pierwszej randce "zapomniał" portfela, mieszka u mamy i nie ma stałej pracy, to drugiej randki nie będzie :) W przypadku takim jak powyżej moge potwierdzić, że gołodupiec traci bardzo na atrakcyjności. Aż tyle nie zarabiam, by hodować w domu tak kosztowne zwierzątko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×