kupujecie swoim chrześniakom prezent z okazji dnia dziecka?

jw

????

ja kupuje

ja nie kupuję. tylko na urodziny i boże narodzenie, ew na wielkanoc jakieś słodycze, na dzień dziecka nie

nie kupuje- u nas tylko na urodziny i mikołaja i jak odwiedzam chrzesniaka to czasem( nie za każdym razem) jakiś słodycz albo drobna zabawka-małe autko,bańki mydlane itp. Ja mam swoje dzieci aby w nie inwestować.

ja tak ale cos symbolicznego jakas gre planszowa albo cos innego do 50 zl sama mam swoje dziecko

Ja nie kupuję.

no właśnie się tak zastanawiałam, bo ostatnio dużo ode mnie dostał - chrzciny, mikołaj, ostatnio w odwiedzinach też dałam jakieś ubranko, i powiem szczerze że teraz znowu coś kuować to mi się nie uśmiecha, sama mam dziecko i chciałam mu coś porządnego kupić... mam nadzieję że rodzice nie obrażą się że chrześniak nic ode mnie nie dostanie tylo życzonka...

ellaeklaaaelaa ----> Rodzice nie mają prawa wymagać przy każdej okazji prezentów dla swojego dziecka ;) My z mężem na dzień dziecka prezentów nie kupujemy.Ale jak mamy w tym dniu czas wolny i trochę kasy to zabieramy na lody,basen czy idziemy do kina.

Kupuję, ale niedrogie, max do stówy. Droższe rzeczy kupujemy na Święta i urodziny.

jakiś drobiazg kupuję za 2o--30 zł autko np

ja kupiłam już koorowe firanki do jego nowego pokoju wyszło mnie 55zł

a takim starszym chrześniakom mam na myśli 13latkę. Wiadomo że jak maluch to zawsze tych prezentów ma dużo, ale czy z taką samą intensywnością się obdarowuje starsze dzieci?

W sumie ja w tym roku też kupiłam dość tanio, bo chrześnicy puzzle i książkę razem za 65 zl a chrześniakowi autko za około 50 :) i nawet nie przez oszczędność tylko na inne okazje od wszystkich dziadków, chrzestnych i rodziców dostają drogie zabawki i trudno jest wybrać coś co jest fajne i jeszcze tego nie mają, a z tańszych rzeczy zawsze sie cos wymyśli.

Mój mąż ma 12-letniego chrześniaka i mówił że da mu stówę bo jednak jest chrześniakiem, ale jaki to jest przebrzydły bachor :o tylko sie na kasę patrzy że aż żal :o

to męża chrześniaczka jest super dziewczynką, tylko my w tym roku krucho z kasą, coś bardzo skromnego najwyżej kupimy

To nic :) normalne dziecko zawsze sie cieszy że coś nowego dostanie, albo jak są goście a nie patrzy od razu na wartość prezentu :o ten chrześniak męża jak np dostanie od kogoś czekoladę to z miejsca rozdziera papierek i sprawdza czy kasa jest w środku bo go nauczyli że mu w czekoladę wkładają :o I kurde gdybyśmy go lubili to na pewno dalibysmy mu więcej, ale jest tak strasznie chamski, że dostaje zawsze stówę na odczepnego i na nic wiecej niech nie liczy

chrzestny to nie sponsor