Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Cyfra dziesiec

Mój facet jest chytry dla swojego dziecka z poprzedniego związku ;(

Polecane posty

Gość Cyfra dziesiec

Jestesmy ze sobą od przeszlo roku Mieszkamy razem, układa nam się tez w najlepszym porządku.. ale jest wielkie ALE zastanawiam się czy aby dobrze robie bedac z moim partnerem, obawiam się przyszłości.. widzac jaki jest w stosunku do corki z poprzedniego związku. Niby bardzo ja kocha, ale w ogole nie interesuje się nia. Jego była kobieta nie ma za ciekawej sytuacji materialnej i na pewno przydalaby się jej jakas pomoc z jego strony Dostala alimenty które niepokrywaja polowy potrzeb ich dzieciaczka mimo ze naprawdę mój TZ zarabia drugie tyle.. ile wykazal.. Kocham go ale zaczynam czuc wstręt z obawy o nasza przyszlosc. Zapewnia mnie ze nie zostawi i będzie kochal i chce mieć ze mna rodzine, ale pewnie tamtej tez tak mowil, a teraz . Widze, ze zostawil ja na pastwe losu. W ogole nie odczuwa się do jakiejkolwiek odpowiedzialności.. Nie chce aby jego była miała do mnie zal.. o jego stosunek wobec dziecka Nie wiem co robic. Jak na niego wplynac. On uważa ze jak pojdzie raz na miesiąc na godzinke w odwiedziny to wszystko rozwiazuje a gdzie wychowanie?? Nie chce mu narzucać ale moja kuzynka ma podobna sytuacje do jego bylej i wiem jak naprawdę jest jej ciężko. Tym bardziej nie chce aby ich crocia za kilka lat mi naplula w twarz za zachowanie jej ojca Jego zawisc mnie zabija i zabija milosc która go darze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfcdcss
o kurde jesli sie rozstaniecie tak bedzie wygladal jego wklad w dziecko jesli bedziecie je mieli masz go na talerzu, twoja decyzja musisz sie z tym liczyc ja bym go sobie darowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyfra dziesiec
Heh... tylko ze miedzy nami naprawde jest wszystko ok, i .. kurde mac.. nie wiem... wiem tylko ze moge zalowac swojej decyzji... A moze jakis plan, zeby zainteresowal sie corcia?? Dlaczego on sam z siebie nie czuje takiej potrzeby???? Nawet jej lizaka nie chce kupic... a my dopiero co wrocilismy z wycieczki, za ktora on placil... za mieszkanie, oplaty tez placi.. ;/ Jest mi przykro... bo napoczatku mnie to rajcowalo ze sie poswieca dla mnie, ale teraz mnie to dobija ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfcdcss
pogadaj z nim i tyle, powedz szczerze to co mysliszi czego sie obawiasz bo przeciez kiedys moze ciebie zastapic inna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyfra dziesiec
jem kupe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyfra dziesiec
Rozmawialam z nim, setki razy, on nie widzi w tym nic zlego... Tlumaczy ze przeciez nie moze np spotykac sie czesto z mala, bo wtedy nie bedzie mial dla mnie czasu... a wiec musi wybierac, praca, mala albo ja... Naprawde nie pojmuje ze krzywdzi coreczke ;( On uwaza ze jak dziecku nic nie kupuje to tylko robi na zlosc jej matce.. a przeciez to dla malej zeby byla szczesliwa.. a nie matka.. ;( Hm... nie chce go stracic ale naprawde zle sie z tym wszystkim czuje. On jest dla mnie naprawde w porzadku i jego zapewnienia o naszej przyszlosci sa tak realne i urocze... ale pewnosci to chyba nie mam .. ze bedzie super skoro widze ...takie rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bar(a)bara
ja chyba tez bym sobie go darowala Po tym poznasz mezczyne jaki jest dla swoich bliskich, on nie wyglada na faceta ktory lubi brac na siebie odpowiedzialnosc, przerazalby mnie facet, ktory nie mysli o dobru wlasnego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyfra dziesiec
Hm... no tak, ale on nienawidzi swojej bylej (mimo ze to on jej robil krzywde bedac z nia, nie ona jego.. ona go tylko wystawila za drzwi, tez pewnie bym tak zrobila) ale on sie zmienil i nie robi juz takich cyrkow.... nie zdradza, nie pije... A dla bliskich np matki jest naprawde w porzadku... i jej akurat pomaga finansowo.. i nie tylko.. ale chyba dziecko powinno byc wazniejsze niz matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bar(a)bara
"Tlumaczy ze przeciez nie moze np spotykac sie czesto z mala, bo wtedy nie bedzie mial dla mnie czasu..". glupia wymowka, az tak bardzo zajety jest ze nie moze zopaczyc swoje coreczki chociaz raz w tyg.? mieszkaja 300km od was, czy jak? "On uwaza ze jak dziecku nic nie kupuje to tylko robi na zlosc jej matce.." totalna niedojrzalosc psychiczna :O Po pierwsze - dojrzaly czlowiek stara sie isc na kompromis, rozwiazywac konflikty, a nie kombinowac jak zrobic na zlosc:O (szczegolnie jezeli chodzi o dobro wlasnego dziecka) na zlosc matce nie kupuje nic dziecku?? podejrzewam, ze jest gorzej. jest taka sknera, ze szkoda mu kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bar(a)bara
cyfra 10, o ile to nnie prowo, z twoich postow wyczuwam, ze jestes raczej honorowa, inteligentna osoba z zasadami. Nie rozumiem jak moglas sie zwiazac z takim facetem? Bez obrazy, ale masz jakies defekty w urodzie i nie mozesz przebierac w facetach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna z sucha glowa
:D Przepraszam, ze nie na temat, ale smieszy mnie uzycie slowa "chytry" w tym kontekscie :D Nie wiem, moze masz na mysli podly, skapy, nieczuly... ale... chytry? Buhahahaha :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bar(a)bara
chytry w sensie, ze skapi. i pieniedzy i czasu dla wlasnego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyfra dziesiec
Jestem dosc przecietna... o! Nie wiem, moze to ze studiuje, a jego byla poswiecila swoj czas dla wychowania ich dziecka... nie wiem ;/ Tak jest chytry i nie jest w porzadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bar(a)bara
czego ja nie rozumiem, to piszesz autorko, ze jest w hojny dla wlasnej matki i rodziny. dla mnie troche to dziwne i wbrew naturze. dziecko to w koncu jego krew i jego geny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bar(a)bara
* h ojny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyfra dziesiec
Heh tak ja to wiem.. i mnie to dobija... ON UWAZA ze robi na zlosc swojej bylej- powtarzam, a nie dziecku... Nie wiem, moze to przez to ze nie mial wzorca w rodzinie, nie mial kochajacego ojca.. nie wiem. Wiem to ze dziecko jest jego krwia... itd on tez to wie... i napisalam w pierwszym poscie ze je kocha, ale nic poza mowieniem o milosci, nie chce robic dla tego dziecka i tu moj bol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bar(a)bara
cyfra zastanow sie dobrze. i nie zmarnuj sobie zycia. ide robic obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kup cos dla małej nastepnym razem jak bedzie mial do niej isc i powiedz daj jej to ode mnie jak ty nie chcesz dziecku sprawic przyjemnosci, zobaczysz jak mu sie glupio zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyfra dziesiec
Nie wydaje mi się kiedyś kupiłam jej piżamki i zaniosl ale była później się wkurzyla ze on nie pojdzie z dzieckiem na zakupy i nie kupi co będzie odpowiednie tylko sam wybiera i za male!!! Oj, ale tu nie chodzi tylko o kupowanie. Chodzi o caloksztalt. Nie wiem sama wiem ze jest dużo kobiet, nawet często czytając tu widze, jakie to wiedzmy dla dzieciakow swoich facetow.. ja taka nie jestem. Może jakby było odwrotnie tez bylabym zazdrosna, ale poki co ta sytuacja mnie przerasta. Tak się zastanawiam, może on ja kocha i chce jej cos udowodnić (swojej bylej) mimo ze wypiera się ze nigdy do niej nie wroci Ale z tego co wiem, chciał wrocic, a ona go olala.. Ah i jeszcze za nim byliśmy w związku, podobno normalnie intersowal się mala, jezdzil, poswiecal czas i pieniądze, ale to się zmienilo odkad pojawiłam się ja- tak twierdza jego znajomi. Nie chce aby to była moja wina ale to się już ciagnie rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyfra dziesiec
NIkt sie juz nie wypowie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyfra dziesiec
podnosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja ci odpowiem
ja na miejscu bylej- wnioslabym o zakaz kontaktow z dzieckiem i to wszystko. chyba to bedzie najlepsze wyjscie dla wszystkich, o ile jest taka mozliwosc.. a tego nie wiem. ojciec moze sie nawroci jak zrozumie co stracil... moze faktycznie czuje cos do bylej i chce jej pokazac- co stracila?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klml[omlm
to sobie wybralas buraka bez sumienia nie zdziw sie jak ciebie wykantuje tak jak i dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyfra dziesiec
Zapewnia mnie ze nie opusci... az do smierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem w podobnej sytuacji tyle, że mój facet płaci 450zł alimentów na 7 letnie dziecko. i doliczając do tego opłaty za swoje życie, rachunki, jedzenie itp to ledwo mu starcza zeby raz na miesiąc pojechac do syna. A jego była żona szasta sobie forsą w najlepsze i na wszystko ma wytłumaczenie. troche mi się kurwa dziwne wydaje żeby 7 letnie dziecko na swoje utrzymanie potrzebowało 900zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klml[omlm
heh a tamtej myslisz ze nie obiecywal? widac ze czlowiek bez sumienia jak ma dziecko w dupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyfra dziesiec
Ale mojemu nie ledwo starcza, moj ma naprawde bardzo duzo pieniedzy.... nie zaluje i nie skapi dla mnie, dla matki, ale dla dziecka tak. przejezdza czesto kolo miejsca zamiekszania dziecka i nie wstapi... dla mnie lepiej by bylo gdyby dawal naprawde wiele wiecej dla dziecka, zeby malej niczego niebrakowalo... a co robilaby byla z tymi pieniedzmi mam to w nosie... w koncu sama wychowuje i nie moze pracowac na pelen etat bo wychowuje ich corke. Jej tez sie cos od zycia nalezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyfra dziesiec
Wlasnie nie wiem jak jest do konca z tym jego sumieniem... dla mnie jest do rany przyloz.. co prawda nie ma go wiekszosci w domu bo pracuje bardzo duzo... naprawde jakby nie bylo poprzedniej kobiety i dziecka to bylabym pewna w stu procentach ze to ten...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klml[omlm
a jaki ma byc dla ciebie? przeciez chce cie zatrzymac a nie stracic patrz na czyny nie slowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczynasz
każdy facet tak traktuje eks myślą że pieniądze z alimentów nie służą dziecku tylko matce... moja rada- spotkaj się z mamą tej dziewczynki i zaproponuj jej coś takiego: skoro was stać a on żydzi to ty z waszej wspólnej kasy przekazuj jej jakąś kwotę na dodatek do alimentów nawet mu nic mówić nie musisz, chyba się z każdej stówki nie tłumaczysz co? efekt taki że jesteś w stałym kontakcie z dzieckiem i znasz jego bieżące potrzeby dzięki temu mówisz na przykład swojemu że szykuje się wycieczka szkolna i chcesz żebyście za nią zapłacili namów na dodatkowe zajęcia albo coś... sama kupuj jej prezenty i postaw go przed musem że dać trzeba- będzie częściej bywać u niej no i niech się postara żeby zabierać dziecko do domu ale z mojej strony- facet po nieudanym związku musi być do dupy tym bardziej gdy dziecko opuszcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×