czy znacie swoich sąsiadów? - przyjaźnicie się

mieszkam w strefie podmiejskiej, dużo nowych sąsiadów - ja ich nie znam!!! źle się z tym czuję nie jest tak że nie wychodzę z domu, prowadzę aktywny tryb życia ale jakoś nie udało mi się ich poznać a szkoda - bo ludzie w moim wieku a jak jest z Wami?

nie znam, każdy żyje swoim życiem

zjeżdżaj podszywie tak ja wiem każdy żyje swoim życiem ale hmm przecież nie pójdę ze szklanką i poproszę o szklankę cukru... hah szkoda niedaleko domu w którym mieszka mój chłopak - powstało osiedle zamknięte domów - sędziowie dziennikarze prawnicy etc - i oni tam się znają tydzień w tydzień zaproszenie na grila do inngeo - pomimo że zamknięte wyszli na przeciw a nikt się tego nie spodziewał... a u mnie nic

nie te czasy:( ale spróbuj, upiecz ciasto i idź sie przywitaj

i dziwka, poważnie. drudzy starsze małżeństwo niby ok, ale o cxzym mialabym z nimi gadac dzien dobry i tyle. z resztą to samo.

moi są w moim wieku 27 - 30 ale kady siedzi w swoim ogródku, tylko dzień dobry i po dyskusji

ale chyba mówisz im "dzień dobry"? :) nie znasz to i dobrze, znajomych trzeba sobie dobierać a nie brać jak leci i w ogóle taki dystans jest fajny, na wsiach wszyscy się znaja i sobie d obrabiają, wszystkim sie interesuja doceń że tobą się nikt

Nie lubię swoich sąsiadów. Mówię im tylko dzień dobry. W ciągu tygodnia to ich nie widać, ale w weekend wypełzają na ogródki. Jest wtedy głośniej niż na Marszałkowskiej.

ja nikogo nie znam ,a juz 2 lata mieszkam,zal

oczywiście mówię dzień dobry moi rodzice są lekarzami - więc poznaje ich (z twarzy) gdy przychodzą po receptę ;)