opowieści z dreszczykiem

witajcie postanowilam założyć topic,gdzie bedzie można opisywać niesamowite historie,zdarzenia,ktore mialy miejsce w Naszym życiu,w naszym miejscu zamieszkania itp ja przytocze pewną historie sprzed 35 lat,ktorą mi opowiedziała babcia jak skonczylam 18 :P lat otoz we wsni,gdzie mieszkala moja babcia mąż zabił żone siekierą(tzn myslal,ze zabil a tak na prawde to straciła przytomnosc) potem wykopal dolek na 2 m w stajni gdzie stalo bydło i ją tam zakopal "zywcem" zaniepokojona rodzina zglosila zaginięcie kobiety,policja udala sie do tego faceta,wzięli go w "obroty" hehe ale zabrzmialo i wyspiewal wszystko co zrobil potem byla wizja lokalna,wykopali tą jego zone to sie okazalo,ze ona byla w 6 mcu ciazy a w rękach miala wlosy ktore wyrwala sobie zapewne po tym jak sie ocknęla w tym dole-MASAKRA facet dostal 25 lat,ale wyszedl po 12 za dobre sprawowanie ale widocznie nie wytrzymal psychicznie z piętnem tego co zrobil i powiesil sie w tejze wlasnie stajni od tamtej pory ponoc na tym podworku straszy,nikt tam nie mieszka od ponad 10 lat,wszystko stoi jak dawniej,tylko,ze opustoszale i zaniedbane.