mąż każe mi iść do pracy,mamy małe dziecko

tak jak w temacie, są awantury o to, że nie przynoszę do domu pieniędzy, dziś oznajmił mi, iż mnie znienawidzi jeśli będzie musiał łożyć na mnie i dziecko jeszcze przez 1,5 roku, czyli do 3 urodzin dziecka.biedy w domu nie ma, rodzice nam pomagają, mąż zarabia 3 tys a czasami 4 tys zł.mieszkamy w duży mieszkaniu, które udostępniła nam moja babcie i które będzie nasze.do 5 miesiaca ciazy pracowalam i zarabiałam tyle samo co mąż, problem zaczął się w momencie,kiedy moje dochody się skończyły, czyli jeszcze w ciąży.szukam pracy, ale na 1/2 etatu, pomagac bedzie babcia. maz mnie wysyla na caly etat, bo musi miec lepsze auto,wiekszy dom,itp. ja tego nie potrzebuje, chce byc z dzieckiem do 3 urodzin, ale idac na kompromis zgodzilam sie na pol etatu. szukam pracy nawet na caly etat,w domu jestem ciagle upokarzana i uwazana za pasozyta. cala sytuacjka doprowadzila do tego, ze chyba nie kocham meza. nie wiem, może ja źle myślę i mąż ma racje, że super wakacje, nowe ciuchy itp są ważniejsze od czasu.który spędzam z dzieckiem??niewiem już comammyśleć, cała sytuacja jest do bani jestem strasznie rozdarta, oddalam się od męża.

Bierz sie do roboty i nie marudz.

to po co takiego meza bralas materialista szok

To jak od przeszłego miesiąca zostaje bez swoich pieniędzy, baaardzo chciałam iśc do pracy ale dla pracodawcy urlop wychowawczy i małe dziecko brzmi jak reklama trądu :D nie wiem do czego to porównać:) także ja mam wizję siedzenia w domu. Mąż tak woli ale do niczego mnie nie zmusza chce to "mogę" iśc do pracy. A tak poza tym to planujemy drugie malenstwo tak pod koniec roku. Zobaczymy.

ogarnij się! i nie daj sobą pomiatać, bo niedługo twoja samoocena bardzo spadnie i nie będziesz mogła na siebie spojrzeć w lustrze, jeśli twó mąż jest takim kretynem to zostaw go albo wychowaj

jak ty jest twój mąż , on jest pod twoim dachem i w każdej chwili moze z tamtąd wylecieć na zbity ryj , przypomnij mu o tym bo może frajer juz zapomniał druga sprawa ten człowiek traktuje cie jak zło konieczne , on cię nie kocha i nie daj wmówic sobie inaczej ja juz dawno wywaliłabym takiego pomiota na bruk, chce duzzy dom niech na niego zarobi bo na razie wyciągnął łapy po cudze czyli twojej babci pogoń go bo jak tego nie zrobisz on pogoni ciebie szybciej niz myslisz dlaczego wziełaś sobie roszczeniowego gołodupca bez mieszkania? teraz ponosisz konsekwencje głupich wyborów

chciałaś mieć męża i dziecko to teraz zapierdalaj na nich

mieszkamy w duży mieszkaniu, które udostępniła nam moja babcie ależ kochanie to proste jest wykasuj małzonka za wynajem po cenach rynkowych :P, :P, :P w końcu mieszka za free w cudzym locum i tę kwotę dolóz do budżetu rodziny :D

Może zapuściłaś się siedząc w domu, może o siebie nie dbasz, może ważne sa dla ciebie tylko i wyłącznie sprawy dotyczące dziecka. Może mąż ma nadzieję że jak wrócisz do pracy to coś ze sobą zrobisz, z meżaczyznami jest tak samo jak z kobietami , jedni wolą mieć żonę która siedzi w domu i gotuje obiady a inni wolą mieć żonę która pracuje zawodowo i z którą wieczorem można pogadać o tym jak minął dzień, niekoniecznie wysłuchując z precyzyjna dokładnością co zjadło dziecko na sniadanie i obiad i ile razy zrobiło kupę. Kobiety również dzielą się zwilenniczki siedzenia w domu z dzieckiem i na te które wolą wrócić do pracy. Ja osobiscie nie wyobrażam sobie siedzenia w domu przez trzy lata... A znam kobiety, które w końcówce wychowawczego zachodzą w ciążę i w sumie to do końca życia siedzą w domu, bo po 6 latach wychowawczego nie mają czego szukać wracając do starej pracy, potem okazuje się że nie przerwa kilkuletnia to duża przeszkoda w nowej pracy i lądują na stanowiskach na które wczesniej nawet by nie spojrzały i męcza sie do końca życia.

" maz mnie wysyla na caly etat, bo musi miec lepsze auto,wiekszy dom,itp." czemu dorabiasz swoją ideologię? mąż na pewno tak nie powiedział

po 2 letniej przerwie,ale nie dlatego,ze musze tylko dlatego,ze nastal odpowiedni moment,corka w przedszkolu,troche nam chorowala,wiec i tak nie mialabym jak isc do pracy,a wiadomo,ze l4 w nowej pracy to zaproszenie do zwolnienia pracownika.. co do twojego męża-porozmawiaj z nim na spokojnie-jesli znajdziesz prace to powinien przejąć częśc obowiązkow w domu i nad dzieckiem(jesli tego nie robił?),powiedz,ze niania kosztuje i niech Ci daje połowe na jej oplacenie.Mieszkanie jest Twojej babci,,wiec dopilnuj by babcia przepisała je na Ciebie w ramach darowizny.Nie pozwol na to,żeby mąz uwazał Cię za kogos gorszego tylko dlatego,ze nie pracujesz zawodowo.A przeciez wychowanie dziecka to nie tylko spacerki i piekne chwile w piaskownicy....

Ale po co zakładasz dwa takie same tematy? A teraz do rzeczy: -czy mąż przypadkiem nie słyszy od Ciebie lub Twojej wspaniałej rodziny,że mieszka na Twoim? -czy nie jest tak,ze on chce się po prostu wyrwać? -a Ty tylko siedzisz i stawiasz wymagania? -za 3tysiące nie mając kredytu można spokojnie utrzymać rodzinę-chyba,że wydajesz na głupoty :O

-czy nie jest tak,ze on chce się po prostu wyrwać? ależ tak DOKŁADNIE JEST byłby uczciwszy gdyby nazwał problem po imieniu

Bo z tego co widać po Twoich wypowiedziach to lubisz robić z siebie ofiarę,że taka biedna jesteś. Bliscy też pewnie ciągle słyszą jaki on jest zły i ciosają mu kołki na łbie,więc chłop chce ratować to co zostało z Waszego małżeństwa i chce uciec gdzie pieprz rośnie od pomocy Twojej kochanej rodzinki.

sam fakt że MUSI pomagać wam rodzina znaczy, ze męża wypłata jest niesywtarczająca do utrzymania rodziny więc trzeba ruszyć dupę z domu i iść do roboty. Mąż ci w niczym nie obraził a próbuję ci uzmysłowić, że rodzina nie tak ma wyglądać że jesteście zdani na łaskę lub niełaskę kogoś bo tobie robić się nie chce. Jak sie zachciało dzieciaka to trzeba mu zapenić odpowiednie warunki do życia i od tego jesteś ty i mąż a nie twoja rodzina.

Jak sie zachciało dzieciaka to trzeba mu zapenić odpowiednie warunki do życia i od tego jesteś ty i mąż a nie twoja rodzina. taak? i twoim kurwa zdaniem lepsze jest oddanie dzieciaka obcym i pogoń za WIĘKSZĄ KASĄ , bo dzieciak zamiast matki w pierwszych, najważniejszych dla niego latach życia potrzebuje tysiąca pierdół? Super pomysł :D

Nie mają kredytów to na co ta kasa idzie? I jeszcze rodzina pomaga, to ona jest problemem bo domu prowadzić nie umie!

Ja nie będą mieli kasy to i tak dzieciak pójdzie na wychowaie obcym bo go zabiorą i to raz na zawsze. Jak nie będą umieli stworzyć normalnej rodziny to im zabiorą "zabaweczkę". Niektórym wam w głowach to całkiem się poprzewracało. Lepiej niech dzieciak głoduję, lepiej chodzić na żebry niż pójść do roboty wszakże od roboty korona z głowy spadnie. Jak Ferdynand Kiepski - nie ma pracy dla ludzi z waszym wykształceniem, tylko byście chciały siedzieć w fotelach i piwska żłopać.

maz znienawidzi jak nie pojdzie do pracy? jesli to materialista to znienawidzi predzej czy pozniej, dla takiego nawet jak pojdziesz do pracy to bedziesz zawsze za malo zarabiac. jesli koniecznie chcesz siedziec w domu to moze zacznij o siebie dbac a mezowi uswiadom, ze jest nieudaczny skoro nie potrafi zarobic na utrzymanie zony i dziecka i skoro wysyla zone do pracy a dziecko do zlobka.

fwegrS co ty znowu tworzysz? facet zarabia 3-4 tysiące, ona mysli o jakiejś polówce etatu czy innej formie dorobienia niekoniecznie na full-time a ty masz przemyslenia kompletnie niedostosowane do omawianego tematu

pieniądze w życiu nie są najważniejsze a do 67 dziewczyna zdąży się napracować.

No tylko że te 4 tyś są dla nich NIEWYSTARCZAJĄCE i musi jeszcze dokładać do tego rodzina aby ich utrzymać. Więc pół etatu jej niewystarczy z pewnością aby nie okradać rodziny.

fwegrS z tego co pisze panna niewystarczające sa jedynie dla małzonka który co prawda skwapliwie korzysta z udostępnionego przez babcie mieszkanka, ale pomysł zmiany pracy na lepiej płatna skoro ON ma większe wymagania w głowie mu nie zaświta

A co to on bankomat aby jaśnie wielkiej pani kasę przynosić? Niech leń patentowany sama dupę ruszy i zarobi. Co tylko dama dzieci umie robić i nogi rozkładać? To niech idzie do burdelu pracować ale do budżetu ma się dokładac.

tego typu tekst: dziś oznajmił mi, iż mnie znienawidzi jeśli będzie musiał łożyć na mnie i dziecko jeszcze przez 1,5 roku, to prośba o sądowne zasądzenie alimentów na dziecko, a czasami też i opiekującą się nim matkę

fwegrS ależ skąd, jaki bankomat? na razei widzę tylko cwaniaczka który usadził dupę w cudzym mieszkaniu i usiłuje na siłę zaprowadzić własne porządki :P, :P, :P

fwegrS A co to on bankomat aby jaśnie wielkiej pani kasę przynosić? Niech leń patentowany sama d**ę ruszy i zarobi. Co tylko dama dzieci umie robić i nogi rozkładać? To niech idzie do burdelu pracować ale do budżetu ma się dokładac żałosny tekst ..

Nie żałosny a prawdziwy... Jak on nie umie zadbać o rodzinę to niech pokaże jak ona potrafi. Ale gdyby tak jej zostawić pole do działania to by na bank z głodu pozdychali pod mostem. Dziwka zrobiła sobie bękarta a teraz ma pretensje że musi go utrzymywać.

fwegrS prawdziwy w tym wszystkim jest tylko twój problem z własna psychiką :D

No bo bronię męża a nie biednej leniwej krowy rozpłodowej... Rzeczywiście wielki mam problem.