Wypożyczalnia zabawek

Czy gdyby w waszej miejscowości była wypożyczalnia zabawek to zapisalibyście się? Umowa jest na rok. Miesięczny abonament wynosi: -10zł - jedna zabawka -20zł-dwie -30zł-trzy -40zł-cztery -50zł-sześc Po miesiącu wymienia się zabawki na kolejne.Gdy dziecko się do jakiejś przywiąże można zabawkę wykupic w niższej cenie. Wszystkie są dezynfekowane nim trafią do wypożyczajacego. Co o tym sądzicie? Poza zabawkami można wypożyczyc takie rzeczy jak monitor oddechu, fotelik samochodowy, niania elektroniczna itp. Co sądzicie o takim pomyśle na biznes? Sprawdzi się?

w jaki sposób beda dezynfekowane? konkretnie.

miasto... oczywiście nie myślę tu o jakichś drobnych zabawkach, ale jakby można wypożyczyć taka duża ogrodowa trampolinę - to chętnie, obecnie chcę kupić, ale wiem że dzieciom po miesiącu pewnie się znudzi i będzie stała w kącie, a tak w jednym miesięcy wzięłabym trampolinę w drugim zamek dmuchany w trzecim domek - wyszło by na to samo a dzieci miałyby większa atrakcję a przynajmniej piwnica nie byłaby zagracona i nie trzeba by się bawić z wystawianiem na allegro.

Zabawki byłyby najpierw myte a potem dezynfekowane np. sprayem Bentley Organic.

Myślałam o mieście w którym mieszka około 110 tyś. mieszkańców.

ja bym sie nie skusila, w sumie to troche obrzydliwe, dzieci zabawki wkladaja do buzi, dotykaja brudnymi lapami, czasami choruja na choroby zakzne np. ospe nie zaryzykowalabym

co to mialybybyc za zabawki? podaj jakis przyklad

Tak jak mówą dziwczyny fajny pomysł na duże zabawki typu basen, trampolina, auta na baterię(takie w których jeździ dziecko) ale jak chce wypożyczać garnuszek na klocuszek to zapomnij.

Dla dzieci 0-6 lat np. mata edukacyja, leżaczki i bujaczki, rowerki, różnego rodzaju zabawki interaktywne, samochodziki, lalki, wózki dla lalek, piłkarzyki, roboty itp. Myślę o zabawkach solidnych firm takich jak Fisher Price itp. Muszą to byc zabawki bez drobnych elementów które dziecko łatwo może zgubic.

a co jak sie zepsuja?

dokładnie duże zabawki - które się dzieciom szybko nudzą - basen z kulkami, auto na akumulator - też bym wzięła... myślę, że coś takiego jak monitor oddechu, niania elektroniczna to też nie głupi pomysł - bo krotko potrzebne i prawie się nie niszczy... no i fotelik samochodowy dla ludzi, którzy nie mają auta a czasem potrzebują gdzieś dziecko przewieść np samochodem pożyczonym (kiedyś ktoś od nas pożyczał tak właśnie i narobił nam kłopotu, bo my autem z dziećmi jeździmy codziennie).