Czy kradniecie w sklepach ? Odzieżowych lub spożywczych ?

Mi sie zdarzyło glownie w marketach i spozywczych np zjadłam bulke i zanim doszlam do kasy nie bylo za co placic ,albo lody albo chipsy jedyną wartosciową rzecz ktora ''ukradlam'' były buty, przełozylam je do innego pudelka z nizszą cena 99zł zamiast 229 ,w razie czego mialam zamiar udawac idiotke udalo sie

strach mi nie pozwala:D

gnojek ale taki prawdziwy - a takich jak ty usuwać przy porodzie

wszystkim złodziejom! Albo większości z nich.

No i nie rozumię czym tu się chwalić. W życiu nic nie ukradłam i jestem z tego dumna.

Kiedyś ukradłam też konia biednemu rolnikowi.:( Normalnie - chłop zrobił se przerwę w polu na fajka, a ja cichaczem zakradłem się do rumaka, hyc go za grzywę, na smycz i już był MÓJ. :D

raz mi sie zdazylo , w wieku 6 lat chcialam ukrasc loda - ukradlam maslo (podobne zlotka byly):D zlapali mnie - wezwali rodzicow, porzadne lanie i - od tamtej pory mnie nie ciagnie :D