CHCE MNIE ZMIENIC NA SILE?? CHAMSKO...

mam faceta.. takto wczesniej mi nie robil jakichs uwag itp ale odkad jestesmy razem to mi zwraca uwage ze za duzo przeklinam. owszem, zdarza mi sie dosc czesto przeklnąc ale no niestety, trudno mi to zmienic. no i myslalam ze on to akceptuje, tymbardziej ze on tez przeklnie nie raz. ale ostatnio mi zaczal uwage zwracac i to tez przy innych osobach, zebym nie przeklinala, ze on to co innego bo kobiecie nie wypada. a ostatnio na imprezie po kilku piwach mi powiedzial ze nie jestem kobieca przez to przeklinanie... no i mi sie strasznie przykro zrobilo, tymbardziej ze na trzezwo by mi pewnie tego nie powiedzial a zauwazylam ze jak od czasu do czasu sie napije to po alkoholu mowi całą prawdę, to co mysli a czego by sie nie odwazyl normalnie powiedziec... myslicie ze chamsko mi powiedzial? nie wiem, moim zdaniem nie powinien mnie zmieniac na sile... no i tez mowi ze za mocno sie czasem maluje, ze bardziej mu sie bez makijazu podobam, no ale chyba to jest moja sprawa jak sie maluje?

mąż jednej z moich pacjentek tłumaczył jej, że ona ma dbać o ognisko domowe, a jak on od czasu do czasu zarucha na boku, to ok. Tylko kobiecie nie wypada :D Widzisz jakies analogie?

Ogólnie nie lubię ludzi, którzy dużo przeklinają. Samej rzadko mi się to zdarza, muszę być naprawdę zdenerwowana. Nie dziwiłabym się zatem, że Twojemu facetowi mogłoby to przeszkadzać, jednak jego postawa mi się nie podoba i racja stoi po Twojej stronie. Co to znaczy, że kobiecie nie wypada? Wychodzi więc na to, że mężczyźnie wypada. Nie podoba mi się jego podejście. To nie jest żaden argument, skoro jest równouprawnienie...