Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co za zyciee

DZIECKO MOJEGO KUZYNA ZMARŁO DZIS NA OSPĘ

Polecane posty

Gość co za zyciee

Szok na rękach szwagieki w szpitalu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteście oboje niedojrzałymi
nie masz na tyle taktu,zeby zachować to dla siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podczytująca istota
Jak to? Powikłania jakieś? Ile miało dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obciera mnie but :/ :(
Ojej :( Komplikacje wystapily,tak? Ile lat dziecko mialo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evelin7046
ty na gorze. wiekszego gnoj .a jeszcze nie spotkalam zycze ci jak najgorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evelin7046
zgłaszam cię . :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzynkaj j
no dalej nie szczepcie bo przecież koncerny na was zarabiają i rtęć jest w szczepionkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestań chrzanić
na ospę się nie umiera a szansa powikłańjest tak mała, że prędzej dziecku dachówka na głowe zleci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkjhbkjhjnbm
a co koleżanka zgłasza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczepienie na ospę nie jest
obowiązkowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kjhfxvbn
Ty sam przestan chrzanic. Powikłania są rzadkie ale są. I są to zwykle powazne powikłania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje dziecko miało powikłana po ospie , dostawało sterydy i bylismy 1,5 tyg w szpitalu na zakaznym, miało zapalenie stawów, popuchły mu nozki, dostał wysypkę, przyjmował sterydy. Powikłania sa mozliwe,ale tu to prowokacja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgorszona wielce
Jasne, że prowokacja i to bardzo niesmaczna. Nieetyczny marketing

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjiolk
"na ospę się nie umiera a szansa powikłańjest tak mała, że prędzej dziecku dachówka na głowe zleci..." znam kilkoro dzieci które miały powikłania po ospie, natomiast nie znam żadnego któremu spadła by dachówka na głowę. Więc nie bredź!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kjiolk
to widocznie mało się znasz i masz wąski światopogląd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjiolk
co tutaj ma światopogląd do rzeczy to nie wiem.... Ty w ogóle umiesz czytać ze zrozumieniem? podstawówka się kłania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to że to kogo znasz
jest zbyt małą próbą statystyczna, betoniarko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzynkaj j
dziewczyny może to prowokacja aczkolwiek ospa w naszym kraju jest bagatelizowana, a ospa party to już szczyt głupoty. Moja chrześnica bardzo ciężko przeszła ospę, miała 40 st gorączki ponad tydzień, skończyło się szpitalem. Dziś pół roku po chorobie ma kilka plam na twarzy jeszcze i nie wiadomo czy zejdą, smarują jakimiś maściami, na razie bez efektu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wesela się zagoi
lepiej przejść ospę w wieku kilku lat.... ja miałam w wieku 26 i to dopiero tragedia była, a szczepionak nie daje 100% odporności, za to powikłania poważne można tez mieć i przy zwykłej grypie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akleiku
Ja też nie znam żadnego dziecka któremu by dachówka na głowę spadła a powikłania po ospie, chociażby zwykłe ślady po rozdrapaniu (mało estetyczne) to juz owszem, spotkałam się w zyciu nie raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zeby tak ospe przechodzic zle
trzeba miec jakies uwarunkowania, ja stara baba przechodzilam ospe pol roku temu jeden dzien 40stopni goraczki reszta luz wszystko szybko zniklo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona żżżabka
Wydawałoby się, cóż strasznego, trochę poswędzi i przejdzie. Niestety, ciągle jeszcze szacuje się, że w jednym przypadku na pięćdziesiąt ospa wietrzna może powodować przykre komplikacje. Wirus ospy jest spokrewniony z wirusem opryszczki i półpaśca. Paskudna ta rodzinka ma to do siebie, że raz przybywszy „w gości, zostaje z nami na zawsze. Wirus ospy czai się w naszych zwojach nerwowych i może po wielu latach uaktywnić się, wywołując półpasiec, a także nawrót samej ospy. Zdarza się to wprawdzie niezwykle rzadko, lecz zagrożenie istnieje. Ale to dzieje się po latach groźne są jednak powikłania, chciałoby się rzec „na miejscu. Narażone na nie najbardziej są maluszki: noworodki i niemowlaki, ale także osoby dorosłe (bo jeśli już, to lepiej ospę przejść w przedszkolu), a zwłaszcza kobiety w ciąży. Ospa może spowodować zapalenie płuc, zapalenie opon mózgowych, a nadkażone bakteriami wykwity mogą sprzyjać wystąpieniu róży i zapalenia węzłów chłonnych. Ospa w pierwszej połowie ciąży może zaszkodzić płodowi, powodując tzw. zespół ospy wietrznej wrodzonej: blizny, deformacje, zaburzenia wzroku i układu nerwowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dawno w Tv pokazywali
dziecko co mu nie tyle dachówka co pół balkonu na głowę spadło... chyba w Łodzi to było.... a takiego z powikłaniami nie - czy na tej podstawie można jakieś wnioski statystyczne wyciagnąć :D ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak czytam coś w stylu "lepiej zachorować w wieku kilku lat", "szczepionki dają powikłania", "lepiej zachorować niż zaszczepić" to się zastanawiam czy żyję w średniowieczu. Ludzie! Gdyby każdy miała taki stosunek do szczepień to do dzisiaj panowały by epidemie krztuśca, tężca, gruźlicy itd. A pomyślcie gdybysmy wszyscy zaszczepili swoje dzieci to w nastepnym pokoleniu choroba byłaby własciwie zwalczona. Ja zaszczepiłam synka na ospe, bo nie chce żadnych powikłań, skoro można dziecko ustrzec przed chorobą to po co się zastanawiać nad tym kiedy zachoruje itd jak może nie zachorować wcale. A argumentu że to nie jest obowiązkowa szczepionka (to niby niepotrzebna) są po prostu smieszne. MOjej sąsiadki córeczka zachorowała na ospę w wieku ok. 2 lat (starszy synek przyniósł ospę z przedszkola), zostały jej straszne zmiany, w wyniku powikłań powiększył się strasznie węzeł chłonny na szyi (za taką wielkę gulę), na buzi ma straszne blizny i lekarze twierdzą że to chyba tak jej zostanie, a ile skutków ubocznych ospa pozostawiła w organiźmie, tego nikt nie wie dopoki (nawet po kilkunastu latach) nie dadzą o sobie znać. Ja jestem świadomą matką i zrobię wszystko żeby ograniczyć dziecku cierpienie, choroby itd, skoro tylko mogę to zrobić to nie mam się nad czym zastanawiać:) cieszmy się ze szczepionek bo to największe dobrodziejstwo i największy sukces medycyny, a rozważania czy zaszczepić czy nie są tak głupie że aż szkoda o nich pisać. Kiedyś przeczytałam tu na kafe wypowiedź jednej matki, które brzmiała mniej więcej tak: "nie zaszczepię córki, bo to ukłujcie boli, a jak ma zachorować to i tak zachoruje" - bez komentarza, to tak jakby ktoś powiedział : "jestem poważnie chora ale nie pojde do lekarza bo mi się nie chce, a i tak umrę kiedyś - nie ma róznicy kiedy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczepionka na ospę nie jest obowiązkowa tylko dlatego, że państwo nie ma pieniędzy na refundowanie jej (ale to wcale nie oznacza ze jest niepotrzebna), dzięki Bogu, że szczepienie na grużlicę, hib, polio, krztuśca, tężec itd jest obowiązkowa bo zapewne spora grupa rodziców postawą typu "nie zaszczepie bo lepiej jak zachoruje", "szczepionki są szkodliwe i nieskuteczne" przyczyniałaby się do rozszerzenia tych chorób, a tak to dzieki szczepionkom choroby te własciwie nie istnieją:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chemioterapie też na wszelki
wypadek dziecku zafundujesz, w razie jakby zachorowało na raka? przecież leki są takie nieszkodliwe dla organizmu, samo dobro i pozytywne efekty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rakiem dziecko nie zaraża się w przedszkolu jak ospą, bo epidemie ospy póki co panują w każdym przedszkolu przynajmniej dwa razy do roku. Jesli bym dziecka nie zaszczepiła to ospa w wieku 3-6 lat jest własciwie 100% pewna, a tak mam 100% pewności że dziecko nie zachoruje. Ale na siłę nikogo nie porzekonam, każdy niech robi jak uważa, nie o to chodzi żeby kogoś zmuszać do szczepień. Chciałam niektórym tylko uświadomić coś oczywistego CHOROBA ZASTAWIA O WIELE GORSZE POWIKŁANIA NIŻ SZCZEPIONKA więc nie piszcze takich głupot że szczepionki dają powikłania i że lepiej jak dziecko zachoruje, bo to naprawdę świadczy o braku Waszej wiedzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chemioterapie też na wszelki
ale dlaczego porównujesz tężca do wiatrówki - rób jak chcesz, ale po co straszysz innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety niektórzy nawet dokładnie nie znają mechanizmu działania szczepionek. A jak można porównać szczepienie do chemii? To chyba był żart jakiś. NIe chodzi mi o to żeby faszerować dziecko lekami, nie jestem jakąś maniaczką lekarzy i lekarstw (sama zawsze najpierw leczę po domowemu jesli dziecku nic poważnego nie dolega), ale szczepionki to dla mnie podstawa dbania o zdrowie dziecka i jesli mogę uniknąć choroby szczepiąc - robię to, a Wy róbcie co chcecie. Tylko nie piszcie potem, że "moje dziecko jest roslinką - a to była tylko ospa", "dziecko kolegi umarło na ospę". Boże jakby moje dziecko umarło na ospę a ja miałabym świadomość że mogłam je zaszczepić a nie zrobiłam tego bo mi się nie chciało to chyba popełniłabym samobójstwo bo nie umiałabym zyć z takimi wyrzutami sumienia. Ale każdy robi według swoich zasad, według głosu swojego rozsądku, rozumu itd. Być może ja się mylę a Wy macie racje, nie wiem, ja piszę tylko to co myślę i mam prawo wygłosić swoje zdanie tak jak Wy, nie musimy się obrażać. A tak na marginesie to było bardzo zabawne porównanie ospy do raka, no bo chyba autor tego komentarza wie że nowotwór nie jest zaraźliwy a ospa to najbardziej zaraxliwa choroba zakaźna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chemioterapie też na wszelki
jesteś taka ograniczona, że nie rozumiesz, że porównanie czego innego niż zakaźność, czy tylko udajesz na potrzeby forum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×