jakie majtki poporodowe polecacie?

siateczkowe? fizelinowe? niektórzy mówią że najlepsze są bawełniane. ale chodzi o takie babcine duże luźne gacie?? pomóżcie bo sie nie znam

zdecydowanie siateczkowe, można prać

siateczkowe, bo rana "wietrzy się" cały czas. Przy sn chyba nie ma to większego znaczenia - i tak do "wietrzenia rany" majtki musisz zdjąć.

najlepiej żadnych. Krocze goi sie najlepiej bez niczego, tylko podkłady, które dostaniesz w Szpitalu

Hartmanna i polecam. Dosc dlugo nosilam, bo normalne gacie wpijaly mi sie w rane po CC, a siatkowe nie. I normalnie je pralam w pralce.

Do szpitala miałam siateczkowe, polecam takie które są pakowane w woreczkach na przemian zielone i białe, nie kojarzę firmy, pożyczyłam je jednej dziewczynie, oddawała mi innej firmy niby w tym samy rozmiarze a spadające w pasie, obcisłe na udach i ogólnie niewygodne, szorstkie. A do domu na pierwszy tydzień czy dwa kupiłam sobie zwykłe, bawełniane majtki, takie najtańsze z hipermarketu, bodajże po 1,50 zł, których nie szkoda mi było potem wyrzucić, w sumie do szpitala też mogłam takie mieć. Nie ma co przepłacać, bo ciężko uniknąć poplamienia bielizny krwią na początku i te majtki i tak do kosza pójdą...

"najlepiej żadnych. Krocze goi sie najlepiej bez niczego, tylko podkłady, które dostaniesz w Szpitalu"- ??? To jak nosić te podkłady bez bielizny, rękami podtrzymywać? Owszem, wietrzenie pomaga jeśli rana się źle goi, ale to tyle, ale raczej i tak zdecydowana większość kobiet chodzi w domu, jest aktywna i ciężko z gołą pupą paradować... A jeśli już jest podkład, to podtrzymujące go majtki nie robią żadnej różnicy.