Chłopak mnie zmusza bym oddała dziecko do domu dziecka

Ciągle krzyczy o tym oknie życia :( jestem w 6miesiącu ciąży, mamy po 19lat, jak się pewnie domyślacie wpadliśmy

Lepiej go oddaj lub ucieknij z dzieckiem z daleko od tego faceta najlepiej zza-granicę , bo znowu powtórzy się historia Katarzyny W.

Pomogą Ci? Bo raczej zostaniesz sama, na chłopaka nie licz.

moj chlopak ma na imie Azor i glosno szczeka

jak nie chcesz to nie oddawaj, bo on cie na 99% zostawi później i tak

Nie pomogą :( gdybym miała pomoc rodziców to bym go już dawno rzuciła, ja nie mam wcale rodziców zginęli jak byłam mała

Mam siostrę ale ona mnie raczej nienawidzi

Ale na co od razu okno zycia, czy oszalałas? nie chcesz rodzic w szpitalu??? coś moze stac się tobie albo dziecku

Dziecko to twoja krew, a facetów jest pełno. Mezczyzni to samoluby i wszystko robia tak by im było dobrze - dziady pierdolone

DOM SAMOTNEj Matki mysle ze jak oddasz Dzidzie to bedziesz zalowala cale zycie a chlopaka wypierdol na zbity pysk

19 lat to ani mało, ani dużo. Jeśli bedziesz kochac to dziecko i masz kogoś, kto Ci pomoże(np. mama) to się nie bój. Jeśli myślisz, że nie dasz rady to możesz w szpitalu zgłosić chęć pozostawienia tam dziecka. Podpiszesz odpowiednie papiery i dziecko pójdzie do rodziny adopcyjnej. Okno życia chyba nie daje takiej szansy. Dziecko bez papierów spędzi 18 lat w sierocincu. Przemyśl to, dopytaj i zrób tak aby było dobrze dla maleństwa. To ono jest najważniejsze. Pamiętaj, ono się na ten świat nie prosiło. Powołaliście je do życia.

Chłopak powiedział że nie pozwoli bym rodziła w szpitalu, wiem żałosne ale ja nic nie mogę zrobić, nie mam nawet pracy, swojego mieszkania, u niego mieszkam.. Jak zaszłam w ciążę to mnie przygarnol

w domu samotnej matki mozesz buc do ok 13 mz Dzidzi. Pozniej tez Ci pomogą. Mieszkasz w miescie czy na wsi

house of death! KWATERA STRACEŃCÓW ISTNA!

przepraszam ale jestem pijana, nie zwracajcie uwagi na to co pisze

apropos wiesz ze jak bedziesz miala komplikacje to mozesz umrzec przy porodzie co on sobie kurwa mysli ze to bol glowy...? mam troche ubranek moge wyslac, jakis kocyk, becik...

nie usuwaj znajdź pracę mieszkaj w domu samotnej matki, u rodziny przyjaciól wszystko zrób żeby je wychować bo będziesz czuc się zerem jak cię kopnie w tyłek

oprocz tego moge wyslac ci korniszony i konfitury z wisni buhahaha

podszywie PIJANY WON!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

W mieście, on teraz jest w pracy na nocnej zmianie, po liceum poszedł do pracy, on jest starszy rocznikowo ode mnie o rok.. Kocham tego dzidziusia ale ja mu nic nie zapewnie :(

Jest dużo par, które czekają na takie dzieci. Jeśli bedziesz chciała je oddać to zrób to prawidłowo. Nie blokuj mu możliwości normalnego życia. Pamiętaj, nie Ty pierwsza i nie ostatnia. Nikt nie ma prawa Cię oceniać. A jeśli nawet spotkasz się z wrogim nastawieniem, myśl o dziecku i jego przyszłości.

zawsze jest jakies wyjscie.....

dzieci z okna życia też sa oddawane do adopcji tyle, że jest to utrudniona procedura, trzeba czekać jakiś czas, bo może prawdziwa matka sięzgłosi, potem trzeba załatwiać z sądu orzeczenia itp. i to się przeciąga. jeśli matka urodzi w szpitalu i tam zgłosi, że nie może dziecka wziąść to dają jej do podpisania stosowne dokumenty i sprawa jest załatwiona i zaraz można dziecko adoptować. smierdzi mi to prowokacją ale mimo wszystko się wypowiem, o może ktoś z podobnym rzeczywistym problemem tu trafi - oddaj dziecko.jeśli jego przyszłość u twojego boku jest niemożliwa, czy bardzo niepewna to zrób to. inna opcja to dom samotnej matki, skoro nie masz pomocy ani w ojcu dziecka ani wrodzinie, ale co potem? nie wiadomo, może się ułoży, może nie? jeśli nie to co dalej? oddać dziecko kiedy będzie już miało kilka lat? kiedy będzie już cię znało, pamiętało, tęskniło?? to trauma i ból na całe życie.nie mówiąc już o tym, że starsze dzieci mająmniejsze szanse na adopcję a dziecko oddane po urodzeniu do nowej czekającej na nie rodziny to dla niego dar

nic to bedziesz miala przy nim, tak jak ktos napisal, dziecko oddasz a on cie w tylek kopnie i bedziesz zalowala do konca zycia

jednak lepiej idz do ginekologa i usun bo nic dobrego cie nie czeka

dziękuję za pomoc, postaram się wychować to dziecko, może moja siostra mnie przygarnie, nie wiem on mówi że mnie nie kocha, czuje że chce mi powiedzieć bym sobie poszła.. :(

tak poza tym to bardzo Ci współczuje...:(

trzeba było usunąć jak był na to czas

Ale w czym ma forum pomóc, nie rozumiem... Jeśli nie czujesz się na siłach być mamą, nie chcesz dziecka, nie widzisz siebie jako samotnej matki, będziesz potrafiła z tym żyć to dziecko oddaj, ale w szpitalu- nikt Ci tego nie zabroni. Jeśli będziesz chciała się nim zająć, i poszukać jakiejś opcji... powiem brutalnie, jak nie dasz rady, nie wytrzymasz, kilkumiesięczne dziecko można oddać również, chociaż to na pewno dużo większa trauma. Ale możesz już teraz zapytać o dom samotnej matki, zgłosić się do opieki społecznej... u chłopaka jesteś zameldowana? Ale i w jednej, i w drugiej opcji jakoś nie widzę miejsca dla tak "kochanego" faceta który w ten sposób Cię trakutje... jeśli uważasz że jest wspaniały, ma rację i chcesz z nim być, to dziecko oddaj i tyle, będziecie razem, możecie nawet być szczęśliwi. Tylko co on ma przeciwko szpitalowi?

podszywie, nie usówa się ciązy w 6 miesiacu, mniemam ze jestes durnym facetem, lat okolo 16, prawiczek..........