Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość leialeokados

dziecko 5 miesiecyzaczeło niecierpiec jezdzic w wózku

Polecane posty

Gość leialeokados

co robic, na kazdym spacerze spalam sie ze wstydu. bo sie drze! chyba w ogóle przestane wychodzic! najlepiej na rączki, o co chodzI?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas było dokładnie to samo i dokłądnie w tym samym "wieku" ... i przeszło po...10 dniach "-) takze cierpliwosci, moze akurat u ciebie tez tak będzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leialeokados
ale co robiłąs? brałas na rece?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hviccccv
U nas tez tak było w tym wieku wogole nie chciał być w wózku Nie chciał leżeć jak tylko podnioslam siedzonko tak inne dziecko :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość although
przechodzilam to z moimi dziecmi, tylko ze u mnie to dlugo trwalo, okropnosc ale przechodzi :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leialeokados
ale jak podniose siedzisko bedzie lepiej? tylko. ze on jeszcze nie siedzi!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leialeokados
jeju jak sobie radzic, przeciez trzeba wychodzic, a ja dzis w jednej rece rozdarciucha a w drugiej wózek pchałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie trwało to
ponad 3 tygodnie. Próbowaliśmy ze staniem pod drzewami, ale lepsze okazało się nosidełko zakładane na stelaż. Nie pochwalam spacerów w nosidełku, ale na tamtą chwilę okazało się to idealne. Spróbuj, może pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vdybiyfv
ją przez kilka miesięcy w nosidle nosiłam. na plecach plecak z zakupami a na brzuchu dzidek. teraz siedzi to już znów lubi bo wszystko widzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leialeokados
własnie w chuscie tez amok jakis!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huiujk
To normalne w tym wieku...dużo dzieci tak ma.Moja 3 też tak miała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna Ola
Też to przerabialiśmy ;) Całkiem normalne... I naprawdę wystarczy lekko podnieść oparcie- wcale nie trzeba na pionowo sadzać dziecka- wystarczy w pozycji pół leżącej i już świat będzie zupełnie inny :D Później Cię będzie czekać uciekanie z wózka na nóżki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leialeokados
jeny....... u mnie jest tak, ze wkąłdam do wózka, 5 minut sie usmiecha a potem, zaczyna sie wyginać, za moment stękanie, marudzenie... biorena ręce, zeby zabawic, cos pokazac i jak odkładam z powrotem to juz jest wrzask! ale taki,ze mozna zapasc sie pod ziemie, zazwyczaj tak nie płacze nawet w domu!!!!!!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leialeokados
jeny....... u mnie jest tak, ze wkąłdam do wózka, 5 minut sie usmiecha a potem, zaczyna sie wyginać, za moment stękanie, marudzenie... biorena ręce, zeby zabawic, cos pokazac i jak odkładam z powrotem to juz jest wrzask! ale taki,ze mozna zapasc sie pod ziemie, zazwyczaj tak nie płacze nawet w domu!!!!!!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas było tak od początku więc kupilismy nisidełko i od 3 miesiąca wielki zachwyt bo młoda wszystko naokoło widziała. Jedyne wyjście jakie widzę to spacerówka nam się sprawdziła własnie od 5 miesiąca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skąd ja to znam :P ostatnio spacery wyglądają tak że małego mam na jednej ręce, drugiego ciągnę pod górę a brzuchem pcham wózek przed sobą pod stromą górę :D super wyglądam, aż się wszyscy śmieją jak mnie widzą :) ostatnio mi sąsiadka pomagała z tym wózkiem :D jedyna rada u nas to położyć małego na brzuszku, zaciągnąć mocno budkę i w tej budce z tyłu jest okienko i on tak sobie leży, łepek do góry zadziera i gapi się przez okienko :D tylko to tez nie bardzo bo starszy biegnie i staje mi przed wózkiem i więcej stoimy i on rozmawia z braciszkiem niż idziemy, no ale "mamo no przecież musze z Tomaszkiem porozmawiać, przecież ja go uczę, chyba chcesz żeby był mądry, taki jak ja albo tatuś" :P no albo chusta! wtedy to już błogi spokój jest :) no chyba że trzeba biec ze starszym, to już troszkę trudniej :P ale zasadniczo się sprawdza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leialeokados
widzę, ze to przypadłość nie tylko mojego dziecka, jesli to rozwojowe to trzeba zeby zacisnąc... ale ile ten koszmar trwał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolejny kłopot
Leży - jest źle. Pozycja półsiedząca - jest jeszcze gorzej. Chce siedzieć (chociaż nie powinno i na pewno samo się długo w takiej pozycji nie utrzyma) i koniec. Co zrobić w takiej sytuacji? Łeb skręcić ;)? Czy jednak kupić tą chustę/nosidło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilllkiaaa
to chyba jakiś skok rozwojowy bo na tym etapie praktycznie każde dziecko to przechodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thbfaa
Moje dziecko w ty wieku samo już siadało i to co wy przechodziłam w pierwszym miesiącu-pomogło podniesienie oparcia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w poznaniu kiedyś
jak zaczniesz wyciagac to koniec, trzeba to przetrzymać - choć wiem, że ciężko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leialeokados
z pewnoscią skok! bo oprócz tego,ze jest darcie w wózku to jest histeria przed kazdym spaniem i jeszcze budzi sie w nocy co godz. normalnie mega zwrot, zamiast aniołka mam diabła! nosidło i chusta... hmmm u mnie jest gorszy wrzask!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leialeokados
ja zaczęłam wyciagac, bo lincz wzrokowy ludzi był nie do zniesienia,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thbfaa
Kurcze jakbym miała swojego kloca nosić w chuście,albo na rączkach to bym już dziś nie żyła chyba!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thbfaa
Dzieckoo na ogół jest ciekawe świata i zaspokajanie tej cekawości przynosi najlepszy efekt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leialeokados
no ja kloca niosłam.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolejny kłopot
No lekkie nie jest - 7,5kg :o. Ale w plecaku 7,5k jakoś inaczej się nosi - nie, nie mam zamiaru wkładać dziecka do plecaka :D, ale w tych nosidłach czy chustach musi być chyba wygodniej niż na rękach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leialeokados
pewnie ze lzej, ale wez go omotaj, u mnie jeszcze jest tak, ze na mich rekach sie drze a u meza nie, moze dlatego, ze wysoki i lepsza panorama wobec tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolejny kłopot
To był właśnie powód, dla którego nie kupiła chusty. Obawiałam się, że ja się skutecznie obezwładnię zawijając w te szmaty, a dziecko jak było tak będzie "jung and free" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leialeokados
trzeba chyba wypuscic z wózka,,,,,,, a niech biega.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×