Pozwoliłabyś swojej 17-letniej córce pofarbować sobie włosy?

Bo ja właśnie chciałabym, moje mnie oszpecają.... Taka kupa siana, a nie włosy, bez koloru, połysku :/ Nie chodzi mi o jakiś blond czy też czarny, to akurat odpada..... Myślę, że coś w stylu czekoladowy brąz etc. Tylko jakby to krótko i zwięźle ująć, boję się zapytać mamy, czy mogę..... Wy byście pozwoliły?

Nie. Nie powinnaś. Najpierw włosy, potem kolczyk w nosie a następnie sex w klubie. To nie jest wyjście

Dziecko, 17 letnie laski uprawiają już seks, a ty się farbować wlosów boisz?

niech robi co chce

Rany, rany, ja pytałam tylko o pofarbowanie włosów, a tu jak zwykle nawiążania do seksu..... Naprawdę o niczym innym nie myślicie?

ja jak byłam w twoim wieku to nie pytałam...tylko ja nie farbowałam na czerwono ani niebiesko...miałam ze 3-4 odcienie ciemniejsze.Z jasnego brązu w ciemny brąz-prawie czarny.

Skoro masz taki problem z zafarbowaniem wlosów, to co dopiero by było jakbyś mialą zapytać matki o środki antykoncepcyjne?

sprobuj henna, na to matka powina sie zgodzic. mi mama sama kupowala takie henny jak mlodsza niz 17 bylam.

nie wierzę że to nie jest prowo .... gdzie ty byłaś chowana ? w piwnicy na łancuchu ? boisz się spytać czy możesz włosy ufarbować ???!!! pewnie mama wybiera ci też ciuchy , zero makijażu itp... Współczuje ...

Gdybym chciała zrobić prowo, to napisałabym: Czy pozwoliłabyś swojej 25-letniej córce pofarbować sobie włosy? :) Maluję się tuszem do rzęs i podkładem, ale ja mam taką twarz, że po mnie w zasadzie i tak prawie tego nie widać, a ciuchy mi wybiera niestety, aż wstyd pisać......

Jeżeli nie zmienisz swojego postępowania to w wieku 24 lat będziesz nadal dziewicą.

Ja od 14 roku życia farbuję włosy...mama się zgodziła a nawet chyba sama zaproponowała :D