Nie mam już siły. Tylko ja sprzątam w tym domu

Mieszkam z rodzicami i rok młodszym bratem. NIKT oprócz mnie nie dba o dom. Praktycznie cały czas coś robię, bo inni nie szanują mojej pracy. Umyję podłogę, komuś coś nakapie albo się porozlewa, i nikt tego nie wytrze, tylko jeszcze wdepcze i roznosi po domu. Talerze zawsze lądują na blacie zamiast w zmywarce. Garnki po użyciu nie są namaczane, i potem ciężko je doszorować. Wyjmują rzeczy i nie odkładają ich na miejsce. Już nie mam siły, rano odkurzyłam i umyłam wszedzie podłogi, teraz wróciłam z pracy i już nie widać. Co robić, skoro sama się nie utrzymam? :( Niestety kiedy przestałam sprzątać nic się nie zmieniło. A ja nie mogę żyć w syfie.