Moja koleżanka to obleśny potwór

Hej dziewczyny. Muszę Wam się wyżalić. Mam taką koleżankę: to jest potwór!!!! Jesteśmy w jednym klubie sportowym i muszę ja znosić i być z nią w pokoju często. Ona jest obleśna, pusta i wkurwiająca. Słuchajcie: wpierdoliła kiedyś blisko 20 batonów w ciągu dnia!!! POWTARZAM PRAWIE 20 BATONÓW. Tyle widziałam, a ile nie naliczyłam, bo ona się pasie w kiblu w sekrecie. Rośnie jej od tego wszystko ale najbardziej garb. Ma plecy jak Pudzian tylko z tłuszczu i ściska się za małym stanikiem i nie odróżnisz cycków od fałd zjełczałego tłuszczu z przodu i z tyłu. A jej staniki. Wziela kiedyś na obóz 2 poszarzałe rozciągnięte na te jej obwisłe wymiona. Pociła się w tym codziennie i nie uprała ANI RAZU. A od niej nie jebało: jak to możliwe? tzn. ja tam za blisko nie podchodziłam bo się brzydzę. Kiedyś chciała pożyczyc mój dezodorant w kulce, udałam że zgubiłam A do tych staników zmieniała na legalu ramiaczka tylko: zielona bluzka to zielone ramiaczka, czerwona to czerwone. Czaicie toooo?

Ciag dalszy: Na śniadanie muszę zawsze chodzić wcześniej bo jak ona siądzie to zjem kromkę jak ona zeżre już 3 na widoku. Bo wpierdala tak sprytnie że nie wiadomo kiedy i ile dokładnie. ;( A jak pije to słychać takie „GUL, GUL i każdy się paczy która to zrobiła i wstyd na całą Polskę. A jak ktoś pomysli że to ja bo ten potwór koło mnie akurat siedzi? Najgorzej jak pije gęsty jogurt ;( ;( ;( Kiedyś się spóźniłam na sniadanie i wzięłam na zapas sobie 4 kromeczki to ona też i jeszcze wpierdoliła następne i dla innych nic nie zostało. Prysznic zajmuje jej minutę i 40 sekund bo ona chyba tylko leje te wodę dla niepoznaki żeby papierki nie szeleściły. Potem w pokoju smaruje to wstrętne brudne cielsko balsamem który się wałkuje brudem. Jak sobie goli te pokraczne nogi to tylko dotąd dokąd ma spodenki a jak jej się podwiną to widac takie CZARNE KRĘCONE KŁAKI. Te potwór nie ma mózgu i własnego życia. Siedzi tylko w domu, wymyśla sobie znajomych i kłamie gdzie to nie była. A potem jak gadam z kumpelami albo przejrze historię rozmów z nią, to widać że pierdoli głupoty I wytłumaczcie mi jak to możliwe że taka świnia jebana, obudzi się rano, beknie niby ukradkiem, aż tynk leci, nie myje mordy i od razu nakłada krem i podkład a potem jej się ta skóra nie swieci ani nie pryszczy. Wytłumaczcie mi to bo ja nie wiem jak to możliwe i mnie to wkurwia że ja jakbym tak zrobiła to bym się potem nie ogarnela przez tydzień. Do tego ona nie umie chodzić. Jest takim klocem, każda częśc jej ciała idzie osobno każda jak ta ręka z rodziny Adamsów!!! Jedna ziksowana noga w te stronę, druga w inną, ręką macha tak ze by cię pierdolnęła z całej siły, druga rączka z palcami jak serdelki idzie łagodniej, kręci każdym pośladkiem i ją zarzuca na każdą stronę. Do tego wydaje jej się że jest taka subtelna i ponętna, każdego wolnego chłopaka zarywa a oni sie zbijają z niej. Nosi za małe ciuchy bo musi ubierać się tak jak ofiara którą sobie aktualnie upatrzy, czyli inna kolezanka. To już jej nie mówimy gdzie kupiłyśmy ciuchy ale ona i tak je znajdzie i wkłada na siebie M, które jak siądzie kończy jej się za 5 fałdą zjełczałego tłuszczu na plecach. Dodam że rodzice porzadni ludzie. Skąd to się wzięło? Jak uniknąć w przyszłości wychowania takiego potwora? Najlepsze, że ona potrafi komuś dosrać, coś powiedzieć o wygląd a jak się jej odwdzięczysz to jest spokój ale na parę minut. Ma focha, zrobi wielkie tłuste oczy, łezka jej sie zakręci ale potem znów jest twoja przyjaciółeczką. Jest niepozbyta. I ciagle pyta każdego co ma do jedzenia. Mam dość. Już mnie tak wkurwia czasami że nie mogę na nią patrzeć, rzygać mi się chce i się boję że kiedyś ją zabiję w szale bo ile można w sobie to tłumić. Dziękuję za uwagę.

to dlaczego z nią przebywasz? ktoś cie zmusza? nie masz możliwości zdystansowania sie?

Niestety nie, bo jak mówiłam jesteśmy w 1 klubie a ona jest niepozbyta, a i tak czy srak na wiele rzeczy nie mam wpływu, że np. muszę czesto być z nią w pokoju :( to już trwa ponad 10 lat... Tak sie chciałam wyżalić :P

ale styl pisania masz boski xD z potworem nic obawiam się, że nie zaradzimy

proponuje tak i tak Nie musisz wiedzieć skąd pochodzi żartobliwe"paczy" (ale jak chcesz to sobie wpisz w Google "kot paczyciel"). A nie będę się wdawać w dyskusję o mojej rzekomej głupocie i znajomości ojczystego języka, więc sobie odpuść.

proponuje tak i tak ... jestes nie na czasie teraz mlodziez mowi tak dla lansu :) no coz wiocha..