Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość falafele

ja i on - a cała rodzina przeciwko nam

Polecane posty

Gość falafele

Zacznę od tego, że jesteśmy ze sobą ponad rok, ja pracuję w sklepie i studiuje, on pracuje w budowlance, razem mieszkamy. Układa nam się dobrze, myślimy o wspólnej przyszłości. Problem pojawia wraz z moją rodziną. Są to tak zwani państwo "ą" "ę", głównie matka i siostra, ojciec jest najzwyklejszym przeciętnym facetem, ale z racji, że pantoflem to musi robić i myśleć jak matka nakazuje. Ja jestem zwykła prostą dziewczyną, na prawdę nie potrzebuję rewelacji w życiu, zresztą, zawsze wstydziłam się tego, że rodzice mają kasę, a ja wole skromne, spokojne życie, chcę mieć normlany dom, gdzie ejst dużo miłości a nie pieniędzy. Nie akceptują nas. Ani mnie, ani mojego partnera. Wymyślają takie rzeczy na niego, np. mówią że jest alkoholikiem - bo napije się na weekendzie piwa jak każdy, nawet ja. Twierdzą że nie umie się zachować, że mnie nie szanuje, że nie umie się ubrać (bo ubiera się w sieciówkach i nie zna za bardzo firm zaczynających się od 500 zł wzwyż) po prostu nic im w nim nie pasuje. Dla mnie jest to spokojny, fajny chłopak, niczym nie wyróżniający się od większości. Ale oni go nie lubią, dlaczego pojawia się pytanie? A no dlatego że z nim jestem szczęśliwa, bo się raz do tego przyznałam. Za to celebrują chłopaka mojej siostry - 36 letniego rozwodnika, nieudacznika, nieroba. I nie piszę tego z jakąś złością ale tak jest. Siostra cały czas do mnie gada takie przykre rzeczy na mojego chłopaka, takie rzeczy wymyśla, bo jest zazdrosna, że on mnie przytul, pocałuje, że mnie szanuje - a ona ze swoim nie ma co liczyć na takie rzeczy. Na prawdę dziwię się, że ona może być z kimś, kto tak traktuje kobietę. Teksty typu "Ty szmato" słyszałam z jego słów nieraz. Ostatnio zaprosiła nas na grilla i cały czas jeździła po moim chłopaku, jaki to on nie jest. Stwierdziła przy wszystkich że jest tępy bo nie ma fejsbuka !!! (tak, ona ma 26 lat i takie głupoty gada), że to pewnie dlatego, że nie zna się na kompach i dalej w te klocki, jechała równo.... Po co kogoś zapraszać, zeby się na nim wyżywać ? to chore :/ Dzisiaj mi powiedziała, że trafiłam na kolejnego alkoholika, że sie uwsteczniam przy nim. A dlaczego alkoholika? Bo się napije na weekendzie. chyba zapomniała, że 3 dni temu po meczu jeździłam i 1:30 w nocy szukałam JEJ chłopaka, który był zalany w 4 dupy i spał w samochodzie. Czasami mam wrażenie, że to jakaś zawiść i zazdrość. Powiedzcie tylko czy można tak żyć? Gdybyśmy kiedyś chcieli mieć dzieci, założyc rodzinę, to co, ograniczymy się do wysłania kartki? Nawet do rodziny z nim nie jeżdżę, matka nawet nie zapyta co tam u nas, za to chłopak mojej siostry jest traktowany jak członek rodziny - prezenty na święta, wspólne obiadki, dostali nawet samochód, chociaż moja siostra nie ma prawa jazdy. . . Smutno mi. chciałabym mieć normalną rodzinę, czasami myślę, żeby zerwać z nim, żeby to piekło się skończyło. Cięzko mi jest gdy z każdej strony jestem męczona przez rodzinę, słyszę tylko obelgi i wyzwiska w moją jak i jego stronę. Zastanawiam się co zrobić.. Rozmowa nie pomoże, to są ludzie pełni jadu. Zastanawiam się czy nie wyjechać jak najdalej, może poszukać pracy za granicą i tam zacząć nowe życie.. Bez tego wiecznego poniżania... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No chora sytuacja- ale wydaje mi się, że to trochę Twoja wina- jeśli wiesz, ze Twój facet jest niesłusznie oczerniany- po co na to pozwalasz? Piszesz, że siostra jechała na niego cały czas podczas grilla, dlaczego tego nie przerwałaś? Nie chodzi o wrzaski i obelgi, ale zwykłe ucięcie tematu: "nie życzę sobie więcej przykrych rzeczy na jego temat", jeśli nie przestanie- wstajesz i wychodzisz. Szybko by się nauczyli. I nie chodzi o to, żeby się przekonywać czyj partner jest lepszy/ gorszy- Twój czy siostry. To Twój wybór- i nie możesz kierować się tym, kto im przypasuje, odejdziesz od obecnego, a z kolejnym może być podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorry ale jeśli Twoja rodzina notorycznie obraża Twojego ukochanego, to dlaczego w ogóle z nimi rozmawiasz? ja bym się nie zadawała z tak wrednymi, wyrachowanymi osobami, które chcą zniszczyć tak piękne uczucie jakie Cię spotkało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego własna rodzina tak potrafi traktować kogoś spośród siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie reakcje krewnych to czyste średniowiecze :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2529
Odbiegnę nie co od tematu. Mam ciotkę WIELKA PANI ze wsi. Wżeniła się w bogatą rodzinę i szczególnie jest ą i ę. Co ona to nie ma i wszystko przelicza na kasę. Bóg to pieniądz do niego się modli... Chodzi o to, że takie podejście to mentalność pieniądza. Gloryfikowanie zasobu portfela ponad inne wartości... widocznie twoi rodzice wpadli w tą pułapkę. Też pochodzę z "założenia" zamożnej rodziny. Mój dziadek "szlachcic z herbem" he he :)nie zaakceptował mojej mamy ( o to przecież dziewka ze wsi) i prawie cały majątek oddał siostrze mojego ojca. My żyliśmy skromnie, a oni pływali w dobrobycie, ale ja nigdy tego nie zazdrościłam, bo rodzice wpoili mi inne wartości i chwała im za to :) Niestety moi teściowie też z wyznawców pieniądza. Wcale nie są bogaci, ale takich udają. Oboje ze wsi przyszli do miasta i rywalizacja z innymi "osadnikami" się zaczęła. Musieli mieć jako pierwsi w bloku telewizor kolorowy itp... Teraz teściowa kupiła teściowi najnowszy smartfon. Wygląda to komicznie... On musi ubierać okulary i żeby zadzwonić do kogoś to wbija numer do telefonu korzystając z papierowego notesu, ale przecież trzeba zaszpanować. Najlepsze jest to że było widać że są wręcz zazdrośni że kupiliśmy telewizor LED z promocji, choć sami mają dużooo droższy, to zaczęły się aluzje do mojego męża, PO CO MU TAKI TELEWIZOR, bo stary przecież jeszcze działał. :D a i jeszcze podkreślają, że oni mają od nas więcej i my marnujemy pieniądze, bo kupiłam sobie ostatnio perfumę za 120 zł :D, a przecież nas na to nie stać. Nie może nas stać, bo oni czują się gorzej, niżej w tej ich pokrętnej logice :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektórzy mają dziwne pojęcie o tym, co wyznacza WARTOŚĆ CZŁOWIEKA...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi o to, że takie podejście to mentalność pieniądza. Gloryfikowanie zasobu portfela ponad inne wartości...  - gość2529 masz rację! Ale poza tym: bardzo dowcipnie podsumowałaś swoją rodzinkę :) :) są nieźli :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×