Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nattttaaaalllkaaa

Rak odbytnicy - czy wychodzi sie z tego??

Polecane posty

Gość nattttaaaalllkaaa

Moja ciocia ma nowotwor odbytnicy. Nigdy nie miala objawow dopiero niedawno zaczela krwawic oddajac mocz. Bylo dobrze, odbierala chemie. Pozniej zaczela zle reagowac na chemie. Co zjadla zwymiotowala ,teraz robi ppod siebie. Od dwoch tygodni jest w szpitalu ,strasznie chuda ,nic nie je ,nie wstaje, nawet sil nie ma zeby sie podniesc. Nawet juz mowi nie od rzeczy. Czy ma szanse przezyc ta wstretna chorobe???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Jak nie ma przerzutów na inne organy to tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nattttaaaalllkaaa
Dziekuje za odpowiedz.. A wiecie moze cos wiecej na temat tej choroby? Przechodzil ja ktos z Was badz z Waszych bliskich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nattttaaaalllkaaa
Wszyscy tak gadaja bo nie ma co ukrywac stan jest zly ;(( jednak nadzieje jeszcze mamy do konca....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh*
na taką samą nie, ale objawy o jakich piszesz, czyli że sama już nie potrafi oddać moczu. mówi nie do rzeczy, to miała moja ciocia i niestety z tego nie wyszła, zależy też czy Twoja ciocia jest wychudzona i nie przyjmuje pokarmów, to krótka droga na tamten świat, lepiej się nie łudzić, tylko w miare spokojnie do tego przygotować :( współczuję .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nattttaaaalllkaaa
Dziekuje wam za odpowiedzi... Jest ciezko.. Tak strasznie jest chuda skora i kosci.. Lezy teraz w dobrym szpitalu w W-wie i nawet tam nic nie pomoga.. a smierc od razu przyjdzie czy sie bedzie meczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liyahhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
mój tata wyleczył sie z raka odbytu, ale on miał szybko wykrytego guza, mysle ze u twojej cioci jest juz bardzo zle i nie ma szans na wyleczenie, jesli jej stan jest taki jak opisujesz to mysle ze nie przezyje ona miesiaca :( współczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko,nie oszukuj samej
siebie. Osoba leżąca w takim stanie jak twoja ciocia--już z tego nie wyjdzie. to juz jest agonia--jak chory nie ma siły nawet się podnieść i nie poznaje ludzi. Brutalne to,ale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naaaatallllkaaaaaaa
Rozumiem ,ze trudno jest nawet o tym myslec ,jednak nadzieje mam. Nie wiem nawet dlaczego tak sie ludze. Cala rodzina sie ludzi z tym ze bedzie dobrze. Jednak z dnia na dzien jest coraz gorzej... Jesli ktos wie powiedzcie jaka jest smierc czy bedzie cierpiec czy odejdzie raczej we snie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko,nie oszukuj samej
ONA JUŻ ODCHODZI W IINY SWIAT,NIE POZNAJE LUDZI,JEST W TAKIM JAKBY STANIE LETARGU,KRĘCI SIĘ W GŁOWIE,NIE POZNAJE LUDZI--TO NIE JEST STAN PENEJ SWIADOMOŚCI. W TAKIM LETARGU NAWET SIĘ NIE SŁYSZY CO KTOŚ DO NAS MÓWI ANI NAWET NIE ODCZUWA DROBNEGO BÓLU,NP ROBIENIA ZASTARZYKOW. TO JEST TAKIE JAKBY ZAPADANIE W SEN--W KÓNCU KTÓREGOŚ DNIA WYDA OSTATNIE TCHNIENIE I... PRZYKRO MI. RAK JEST STARSZNĄ CHOROBĄ. MOJA BABCIA UMIERAŁA NA RAKA WĄTROBY,W OSTATNIEM STADIUM LEKARZ WYPISAŁ JA DO DOMU,BO JUŻ NIE BYŁO SENSU TRZYMAC JEJ W SZPITALU. PRZYCHODZIŁA PIELĘGNIERAK ROBIC ZASTRZYKI Z MORFINY,POD KONIEC NAWET MORFINA NIE DAWAŁA UKOJENIA W BÓLU. PAMIĘTAM JAK BABCIA KRZYCZAŁA Z BÓLU,ZAPAMIĘTAŁAM TO MIMO,ZE TO BYŁO DAWNO I BYŁAM DZIECKIEM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh*
Myślę że to kwestia 2 tyg. i to maxymalnie, nie łódź się :( Przykro mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naaaatallllkaaaaaaa
Przykro mi rowniez co sie z Pani babcia stalo , straszna choroba.. Rodzina jezdzi do szpitala ,ja jeszcze nie mialam odwagi zobaczyc cioci w takim stanie.. Powinnam lepiej jechac? czy lepiej pamietac jak wygladala przed choroba?? Jestem osoba bardzo wrazliwa na cierpienie innych jednak cos mnei ciagnie zeby jechac i zobaczyc ,posiedziec z ciocia ale wole tez ja zapamietac jak byla zdrowa ,chodzila,rozmawiala,smiala sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh*
Nie jedź!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Widok jest okropny, twarz zapadnięta, niemal puste oczodoły, oczy mętne, sama skóra i kości. Do niczego nie jest Ci to potrzebne, tylko będzie Ci się taka śniła co noc. Ona i tak nie wiedziałaby że to Ty itp. nic już nie rozumie :( Zapamietaj ją taką jaka jest. NIE JEDŹ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naaaatallllkaaaaaaa
Tak bedzie chyba jednak najlepiej.. Bo po tym co sie naczytalam nie zostaje nic innego tylko czekac na najgorsze ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adusia-nalusia
Witam. Pisalam nie dawno czywyjdzie z tego niestety juz wczoraj przegrala walke z choroba i odeszla... Nie moge sie pozbierac ze tak szybko. Bylam do niej bardzo przywiazana. Wiedzialam ze bedzie zle ale nie ze odejdzie.. Jak sobie z tym radzic?? ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adusia-nalusia
na dodatek taka mloda - 52 lata zaledwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffccf
raczej nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adusia-nalusia
miesiac byla w szpitalu ,3 tygodnie potem w hospicjum..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabryyyella
bądź silna...teraz jest jej lepiej, bo tutaj ciągle cierpiała i było jej ciężko. Teraz jest wolna od tych cierpień już. Trzymam kciuki, nie poddawaj sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×