Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość marina901

Laparoskopia jajników????

Polecane posty

Ja też się bałam bo zawsze panikuję. Ale tak na prawdę nie jest to nic strasznego. Każdy ból odczuwa inaczej i nie każda laparoskopia boli tak samo. Mnie np nie bolało aż sama byłam zdziwiona, nawet leki przeciwbólowe nie były potrzebne. Więc głowa do góry a będzie dobrze a strach ma zawsze wielkie oczy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronisia199322
dziękuję Monika za słowa otuchy ale wiesz ja to chyba taka odważna jak ty się nie stanę ;( strasznie się bałam w kolonoskopii narkozy nie było czego ale przy laparoskopii kolonoskopia to pikuś ;( kurcze normalnie z jednej strony chciałabym juz wiedzieć co mi tak dokucza a z drugiej boje się tego bolu ;( . Tak jak pisałaś każdy odczucia ma inne dlatego się boje ;( mój lekarz ginekolog który ma mnie operować twierdzi ze nie boli mocno bo zaraz po operacji dostane morfinie ale tak czy tak się boje xp głupia może i jestem ale tylko terroryści by się tego nie bAli ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem Cię ja przed laparoskopią też się strasznie bałam i żadne pocieszenia na mnie nie działały bo ogólnie jestem straszną panikarą. Przeczytałam chyba wszystkie możliwe teksty i opinie na temat laparoskopii i założyłam że na pewno będzie strasznie tym bardziej, że nigdy nie byłam w szpitalu. Ale wiedziałam, że jeśli tego nie zrobię to stanę w miejscu z leczeniem i nie przeskoczę tego i to mi dało motywację no i ciekawość co tam lekarz znajdzie 'w środku". Życzę Ci dużo odwagi i zdrowia i uwierz mi nie będzie tak źle jak na pewno zakładasz zobaczysz :) i daj znać jak będziesz po.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronisia199322
Monika no właśnie jesteś dokładnie takim samym przypadkiem jak ja z tym ze ty juz po. Jak czytam te wszystkie przypadki po tej laparoskopii to stwierdzam że moja będzie jeszcze gorsza od tej co jest strasznie opisana ;( sama soe chyba z tym nie uporam tym bardziej ze ja to strasznie się boje ze coś się może mi stać przez zaniechanie laparoskopii. dzięki za to ze tak mnie podnosisz na duchu dużo mi to daje :) a co ty miałaś robione? najgorsze jest to ze jeśli cokolwiek wykryja takiego co nie da się zrobić metoda laparoskopowa to od razu będa mnie cięli.Może to i lepiej bi nie będę panikować przed kolejną ale i TAK bardzo się boje. pozdrawiam i życzę miłego wieczorku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja leczę się na niepłodność, wszystkie środki zawiodły no i lekarz zlecił laparoskopię tym bardziej, że podejrzewał PCOS. Podczas laparoskopii miałam wycięty torbiel na jajowodzie, elektrokauteryzację jajników (robili nacięcia na jajnikach) oraz zrobili dodatkowo HSG czyli drożność jajowodów. Potwierdziło się PCOS no i są początki endometriozy niestety. Ale cieszę się że to zrobiłam bo wiem na czym stoję i bardzo to pomoże w dalszym leczeniu. Powiedz sobie, że musisz to zrobić dla własnego zdrowia. Moje pocieszenia wiem że Ci i tak za dużo nie dadzą bo jesteś dopiero przed tym ja też tak miałam. Ale będzie lepiej niż się spodziewasz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez jestem panikara , nie jestes sama tez sie balam i chyba kilka razy czytalam o tym . Wszystko bedzie dobrze , trzymam kciuki . Po zabiegu podaja leki przeciwbolowe ,mnie tylko ramiona bolaly i trzeba bylo dobrze sie ulozyc daja czopki przeciwbolowe jest ok. Polecam klinike w policach, bardzo dobra opieka pozdrawiam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez jestem panikara , nie jestes sama tez sie balam i chyba kilka razy czytalam o tym . Wszystko bedzie dobrze , trzymam kciuki . Po zabiegu podaja leki przeciwbolowe ,mnie tylko ramiona bolaly i trzeba bylo dobrze sie ulozyc daja czopki przeciwbolowe jest ok. Polecam klinike w policach, bardzo dobra opieka pozdrawiam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronisia199322
dziękuję ze mnie wspieracie właśnie jest tak jak Monika mówisz jestem przed i do mnie nie dociera chyba musze jakoś zapomnieć na miesiąc bo mój mąż juz się wkurza ze ciągle na telefonie ciągle nerwowa. Ale ja nie umiem podjąć decyzji i nie wiem która będzie najlepsza.Gdybym wiedziała że mnie to po nie będzie bolało poszła bym z marszu ale tak to mocno się boje właśnie tego cholernego bólu . . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co będziesz się bała do końca to naturalne. Ale ja na Twoim miejscu bym poszła na tą laparoskopię bo jeśli tego nie zrobisz to nie dowiesz się co Ci dolega i nie pozbędziesz się problemu. A na pewno z czasem nie będzie Ci lepiej tylko ewentualnie gorzej. Postaraj się znaleźć w sobie troszkę odwagi i siły dla własnego zdrowia :) . No a ból, no cóż dowiesz się czy było strasznie jak już będzie po ale nawet gdyby Cię bolało to dostaniesz coś przeciwbólowego i nie będziesz tego bólu czuła. A jak już będzie po wszystkim to gwarantuję Ci, że będziesz z siebie dumna że to zrobiłaś :) i dowiesz się co Ci w końcu dolega i będziesz mogła to wyleczyć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc ak
Cześć. Ja również będę miała laparoskopię, choć termin jeszcze nie ustalony. Mam torbiel skórzastą lub endo. Boję się straszliwie. Najbardziej usypiania i tego, że już nigdy się nie obudzę. Powiedzcie mi, kiedy oni wyjmują ta rurkę z gardła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronisia199322
gość AK rurkę wyjmują jak spisz wkładają tez wiec to nic strasznego .Ja miałam taki sam problem jak ty tylko ze znieczulenia bałam się przy kolonoskopii strasznie się bałam że się nie obudzę. Czytałam przez strach setki opinii i były przeraźliwie pęknięcie jelit itp. poszłam na Kolonoskopie jak na wyrok. Oczywiście obudziłam się było wszystko ok a ja potem śmiałam się sama z siebie. Anastazjalodzy po wywiadzie dadzą ci takie leki ze zaśniesz i obudzisz się jak na zawołanie.Dlatego ze miałam Kolonoskopoe nie boje się tego usypiania i powiem Ci jedno jedynie co ostatnie przed tym może ci bol wywołać to wstrzykniecie do weflonu leków;) potem już nic nie wiesz jest ci obojętnie i budzisz się po także na twoim miejscu nie zaprzatalabym sobie tym glowy . Anastazjolog jak usłyszała jak zapytałam się jej czy mogę nie wstać mnie tak opieprzyla ze czytam na necie takie rzeczy i wierze w nie ze to masakra. Dlatego głowa do góry ;) nic się nie boj jeśli miałoby być coś nie tak to po to robią badania żeby nie przeprowadzać narkozy jak będzie coś źle dlatego multum tych badań czy wgle możesz znieczulenie ogolne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćak
do weronisia199322 Ja mam taką sytuację, że mogę sama zadecydować, czy chcę laparoskopię. Mam torbiel jajnika ok. 2,5-2,9 cm, która nie rośnie, już od 6m-cy jest ciągle taka sama. Nie ma wskazań do natychmiastowej operacji. Jedynie to, że w przyszłości mogą pojawić się w niej komórki nowotworowe, ale nie muszą. I to ja mam zdecydować, czy chcę laparo i kiedy. Nie mam żadnych dolegliwości itp. Torbiel wykryta przypadkowo. Boje się bardzo i ciężko mi podjąć decyzję. Operacja dla mnie straszna i ryzyko raka też, no i bądź tu mądry człowieku.... Boję się też co tam się okaże w środku czy dermoidalna torbiel czy endometrialna i wtedy leczenie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny moim zdaniem lepiej przejść tą laparoskopię i wiedzieć co dolega i zacząć leczenie wczesniej niż żeby z biegiem czasu choroba miała się powiększać. U mnie dzięki laparoskopii wykryto wczesne początki endometriozy i cieszę się z tego bo będę mogła mieć to pod kontrolą a nie leczona endometrioza może z czasem narobić wiele nieodwracalnych zmian w organizmie :( zobaczycie, że wszystko pójdzie dobrze i nie będzie tak źle i strasznie wiem co mówię bo sama to przeszłam 2 tyg temu. Nie zastanawiajcie się tylko poddajcie się tej operacji ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akgość
do Monika 1179- miałaś jakąś torbiel? skąd ta laparoskopia? miałaś wcześniej jakieś objawy endometriozy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronisia199322
do AK gość ja miałam torbiel która mi się wchlonela ale to masakra bo lekarz powiedział ze w każdej chwili mogła mi pęknac dlatego ja na twoim miejscu bym ta laparoskopie zrobiła i nie martw się bo napewno się obudzisz .;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam torbiel na jajowodzie ale dopiero podczas laparoskopii wyszło że w ogóle go mam bo na usg tego nie było widać. Bólów nie miałam i nie wiedziałam, że mam endometriozę dopiero podczas laparoskopii została ona wykryta. Laparoskopię miałam ze względu na brak owulacji, nie działała na mnie stymulacja clostylbegytem i lekarz podejrzewał PCOS. Dzięki laparoskopii dowiedziałam się o wielu problemach o których bym nie wiedziała pewnie do dzisiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gosc ak, mialas robione ca 125 i he 4, na markery ? torbiel jest mala nie zaproponowal lekarz leczenia tabletkami. Ja mialam taka 6 na 7 cm udalo sie wyciac laparoskopowo ale wczesniej mialam leki na 6 mcy ktore nic pomogly. Mialam torbiel czynnosciowa taka ktora powinna sie wchlonac .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćak
do gość- miałam robione markery i są w normie obydwa, lekarz powiedział ostatnio, że to nie jest czynnościowa i mimo że nie rośnie się, to się sama nie wchłonie i żeby zrobić laparo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam. Znacie może kogoś lub same robiłyście laparoskopie torbieli jajnika w Lux-Medzie w Warszawie na Puławskiej? Mam zamiar robić sobie tam laparoskopię i szukam kogoś kto tam robił, żeby się czegoś dowiedzieć. Pomóżcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej :) dziś jest sobota, a ja w środę miałam wykonywana laparoskopie. Podejrzewano u mnie torbiel jajnika, jednak w trakcie zabiegu okazało się, ze jest to torbiel okolojajowodowa. Do szpitala przyjeto mnie dzien przed zabiegiem, wiadomo, masa pytan, badanie krwi, moczu, usg dopochwowe, zwykle badanie ginekologiczne i ekg. Okolo godziny 13 dostalam dostałam do wypicia 1.5l wodę ze środkiem przeczyszczajacym. Mi takie rozwiązanie pasowało gdyż wolałam to od lewatywy. Wieczorem dostałam jeszcze jakiś bolacy zastrzyk. W dzień zabiegu założono mi cewnik, bardzo mnie to bolało, ale powiedziano mi, ze to dlatego, gdyż jeszcze nigdy nie rodzilam. Dostałam głupiego jasia i zawieziono mnie na blok operacyjny. Tam podlaczono mi jakieś kabelki itp, sama nie wiem kiedy odlecialam. Od rodziny wiem, ze zabieg trwał około 1.5 godziny. Po zabiegu było mi strasznie duszno, bolał mnie brzuch, więc dosrawalam kroplowki przeciwbólowe. Wieczorem wstałam już i przy pomocy pielęgniarek poszłam do łazienki. Po obchodzie odloczono mi cewnik, a na drugi dzień wyszłam do domu. Wszystko byłoby super, gdyby mnie to, ze się rozkaszlalam no i gdy kaszle to strasznie ciągną mnie szwy (jedna mi pekla) i boli przy tym brzuch trochę. Dodam jeszcze, ze nie jestem szczupła osoba, około 90kg żywej wagi, a mimo to laparoskopia się udała. Najgorzej z pobytu w szpitalu wspominam cewnik i niemiła pielęgniarkę. Pozdrawiam i mówię wam dziewczyny, nie ma się czego bać, to tylko wydaje się takie straszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzie miałaś robiona tą laparo? W Warszawie może? Jakiej wielkości była ta torbiel?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam robiona laparoskopie w Szpitalu Wojewódzkim we Włocławku, ponieważ pochodzę z tamtych okolic. Moja torbiel miała 5cm na 6cm, więc była duża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość iza
Witam dziewczyny. Drugiego marca tego roku przeszlam zabieg laparoskopii z powodu torbieli na lewym jajniku (6cm). Nie mieszkam w Polsce (Włochy ) i bralam nawet pod uwagę przeprowadzenie operacji w Polsce ale koniec końcem postanowiłam zrobić to na miejscu bez zbędnych podróży. Zabieg miał miejsce w niewielkim szpitalu. Dzień wcześniej od północy zakaz picia i jedzenia. Nie kazano mi się golić, żadnej lewatywy. Tuż przed zabiegiem wywiad z anestezjologiem (inne badania typu ekg,krew itp zostały przeprowadzone tydzień wcześniej ). Znieczulenie ogólne dożylne. Obudzilam sie po okolo 1,5 godz z założonym cewnikiem i drenażem (zrobiono to gdy bylam w narkozie więc żadnych nieprzyjemnych odczuć ). Nie odczuwalam specjalnych boleści, zapewne z powodu środków przeciwbólowych. Noc. Kolejny dzien-kroplowki przeciwwymiotne,przeciwbólowe, antybiotyk (augmentin) i płyny. Na obiad zupka chlupka. Kolacja już obfitsza. Kolejna noc. Lekkie bóle brzucha,uczucie wzdęcia i ból w prawym boku aż do obojczyka (gaz co2 który wędruje z jamy brzusznej w górę ) Potwierdzam że im wcześniej staniecie na nogi tym prędzej gaz się ulotni. Ja nie wstałam odrazu z łóżka, dopiero na kolejny dzień ale chcę podkreślić że mam bardzo niski próg odczuwania bólu. Zabieg przeprowadzony 2 marca o godz. 18:30, wypis do domu 4 marca godz.12:00. Dziś piąty dzień po zabiegu. Ciągnięcie szwów i lekki ból podbrzusza. Jako terapia domowa: przez 5 dni antybiotyk, przez 10 zastrzyki przeciwzakrzepowe i w razie potrzeby coś przeciwbólowego. No i oczywiście przemywac rany wodą utleniona. (Tak mi zapisano) Teraz czekam na wchłonięcie się szwów (3, z czego szew obok pępka naprawdę dość brzydki). W miejscu drenażu założono mi plasterki które zastępują szycie....Ah, ból w obojczyku (dość uciążliwy ) minął trzeciego dnia po zabiegu. Sumujac wszystko : nie taki diabeł straszny jak go malują. Najważniejsze zadziałać w porę by uniknąć przykrych niespodzianek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga0202
Dziewczyny ratunku! Czy któraś z was miała laparoskopię robiona w szpitalu w Grudziądzu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie, ale lekarze potrafią, tam na pewno też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gottin86
Witam Was wszystkich! Dziś jest mój 3 dzien od zabiegu. Laparoskopia endomedriozy - lewy jajnik średnica 3 cm + prawy jajnik - mniejsza endomedrioza + usunięcie 2 innych ognisk endomedriozy + udrażnianie jajowodów. Zabieg odbywał sie w Szwajcarii w normalnym szpitalu ginekologicznym. Kilka dni przed zabiegiem była konsultacja z anastozjologiem, który wyjaśnił wszystko krok po kroku jak należy do zabiegu sie przygotować. Do szpitala zgłosiłam sie w dniu operacji o godzinie 10. Operacja miała być o 13:30. Jeść mogłam do północy dnia przed zabiegiem. Pić do godziny 10 w dniu zabiegu - tylko wodę i herbatę. Po przyjściu na sali szpitalnej przebralam się w koszulkę operacyjna, jednorazowe majteczki i podkolanówki anty tromboza. Dostałam tabletkę na uspokojenie (mimo, ze nie denerwowałam sie wcale). Wszystkie badania z krwi wykonali szybko na miejscu chwile przed zabiegiem. Nie było też lewatywy.. Krew na wypadek powikłań przy zabiegu była specjalnie zarezerwowana. Zabieg okazał sie przesunięty. Na 11:30. Wiec wszystko działo sie bardzo szybko. Zawieźli mnie na łożku do sali przedoperacyjnej. Tam wbili wenflon na kroplówki, podali leki dożylnie, ciśnienie, puls, itp. Na czoło przykleili elektrody, które pokazują jak mocno śpię podczas narkozy... Potem następna sala... Przełożyli mnie na stół operacyjny, przykleili elektrody na klatkę piersiowa, przykryli ciepłymi kocykami, ścigali koszulkę i wypytali o dane osobowe... Dalej juz nie pamietam. Obudziłam sie na sali pooperacyjnej. Wybudzilam sie dosc sprawnie. Nic nie bolało, nie było mdłości. Wiec zostałam przewieziona na moja sale. W sumie calosc trwała 3 godziny. Spałam dosc dużo. Ale czułam sie dobrze. Pojawiły sie jednak mdłości i wymioty wiec kolacji nie byłam w stanie zjeść. Byłam jednak w stanie normalnie wstać, przejść sie do toalety. Rano pojawił sie silny ból klatki i ramion - typowy jako objaw po zabiegu. On jest najgorszy. Chwilami pojawia sie do teraz... Rano, następnego dnia po zabiegu o 10 wypisana zostałam do domciu. Chodziłam cały czas, wstawałam... Dziś podobnie. Brzuch nie boli prawie wcale - jak przy okresie. Pojawia sie lekkie krwawienie. Za 4 dni wizyta u lekarza, ściągnięcie szwów - maleńkich na szczęście. I omówienie wyników badań... I ciąg dalszy starań o maleństwo :) Dodam, ze endomedrioza rosła bardzo powoli przez 7-8 miesięcy 3 cm. Oby pierwszy i ostatni raz!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karloss00123
Mnie operowano na Reymonta w Opolu. Torbiel endometrialna 4,5x 3,7 cm. Tydzień przed operacją miałam zrobione badania krwi i moczu (podstawowe plus parametry krzepnięcia, CA 125 miałam zrobione wcześniej więc nie zlecali mi tego badania), EKG oraz konsultację internistyczną z ich lekarzem. Dzień przed operacją przyjęto mnie do szpitala, ostatni posiłek mogłam zjeść do południa, później do 22 tylko woda. Po południu zrobiono mi USG, i UWAGA- pojawiła się kolejna torbiel (W CIĄGU JEDNEGO OKRESU, wtedy też mnie bardzo bolało), tym razem wyglądająca na krwotoczną o wymiarach 3x3 cm... :( ok. 18 miałam zrobioną lewatywę (nic strasznego :D) i ogólnie przez cały dzień miałam podawany Espumisan. Wieczorem odbyła się także konsultacja z anestezjologiem. O 22 podano mi tabletkę nasenną, żeby przeżyć jakoś ten czas bez wody i ogólnie nie stresować się, dobrze i szybko zasnąć. Rano założono mi wenflon, musiałam umyć się antyseptycznym płynem i przebrać w ich jednorazową (mam nadzieję :D) pidżamę, podano kroplówkę nawadniającą. W sali zabiegowej chwilę ze mną pogadali i.. odpłynęłam :) Obudziłam się w sali pooperacyjnej z założonym cewnikiem, gdzie leżałam dwie godziny. Następnie odwieziono mnie na zwykłą salę, bardzo bolało mnie gardło, miałam chrypkę (od intubacji)- trwało to jeden dzień. Nie miałam żadnych nudności po narkozie. Wieczorem profilaktycznie dostałam lek przeciwwymiotny, oksykodon, później też ketonal, więc nic mnie nie bolało i sobie podsypiałam, nawet w trakcie rozmowy :) Wieczorem tego samego dnia wyjęli mi cewnik (nic nie bolało), wstałam z pomocą pielęgniarki. Później już sama chodziłam do łazienki :) dostałam także na kolację dwie kromki z masłem :). Następnego dnia jadłam już normalnie. Wyszłam ze szpitala następnego dnia na własne życzenie bo bardzo mało spałam i byłam wykończona (nie potrafię w szpitalu zasnąć, budzę się co 15 minut...). Ogólnie standardowo wypuściliby mnie właśnie tego dnia, ale rano lekko bolał mnie brzuch więc woleli dmuchać na zimne, potem przestał, dlatego też podjęłam taką decyzję. W domu spałam jak dziecko :) Barki, żebra i plecy bolały mnie do wczoraj (ból jest straszny, ale ibuprofen sobie z nim radzi). Wczoraj ugotowałam obiad, dzisiaj byłam na godzinnym spacerze :) Moja mama i chłopak rozmawiali z lekarzem który operował (ja nie miałam okazji bo nie miał dyżuru w weekend,a operowano mnie w piątek) i okazało się że nie była to torbiel krwotoczna, tylko endometrioza i w ciągu jednego okresu się jakby podzieliła, urosła o 3 cm, naciekała mi na jajnik więc musieli usunąć gdzieś 1/3... Teraz trochę boli mnie operowane miejsce, na dodatek 2 dni po operacji dostałam okresu... Taki ustalili mi termin :) Rozpoczęłam półroczną kurację Vissane. Kłopotliwe były również zaparcia, które u mnie trwały 2 dni. Podsumowując laparoskopię w Opolu: - ze skierowaniem trzeba zgłosić się do poradni, gdzie ustala się termin operacji, zwykle zabieg odbywa się w przeciągu miesiąca, max. dwóch. - dwa tygodnie przed wyznaczonym terminem należy umówić się, najlepiej telefonicznie, na termin konsultacji internistycznej i wykonania badań krwi, moczu (podstawowe, układ krzepnięcia, CA 125) i EKG. - w szpitalu trzeba stawić się dzień przed zabiegiem (niestety nie dostaje się zaleceń do domu i nie przychodzi się w dzień operacji), jeść można do południa, espumisan cały dzień, robione jest USG dopochwowe, lewatywa, konsultacja z anestezjologiem, dostaje się tabletkę nasenną. W razie potrzeby dostaje się leki przeciwzakrzepowe. - w dniu operacji kolejny espumisan, zakładany jest wenflon, trzeba umyć się płynem antyseptycznym, ubrać w pidżamę. W sali pooperacyjnej leży się dwie godziny, leki przeciwbólowe dostaje się cały czas, przeciwwymiotne profilaktycznie. Cewnik zakładają jak jest się w narkozie, wyjmowany w ten sam dzień wieczorem, pielęgniarka pomaga wstać. Dostaje się kolację. Pojawia się chrypka po intubacji. W nocy zaczynają boleć ramiona, ból u mnie utrzymywał się przez 4 dni, - ze szpitala wypuszczają kolejnego dnia po operacji, chyba że boli brzuch i ma się złe samopoczucie itd.. - mogą pojawić się zaparcia. Jedyną przykrą sytuacją jaka mnie (a właściwie mojego chłopaka) spotkała była pacjentka. Podczas, gdy byłam operowana pytała mojego zestresowanego faceta co 5 minut kiedy skończy się ta operacja czy to już nie za długo, ile to ma trwać itd... ponieważ lekarz, który ją operował był jej lekarzem prowadzącym w szpitalu i to on miał wystawić wypis. Z resztą leżałam w nią w sali i ogólnie była nieprzyjemna. Trochę się rozpisałam :) Pozdrawiam i nie ma czego się bać, ja płakałam dzień przed operacja i w ogóle a teraz chce mi się z tego śmiać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toznowja00123
Znaczy się lekarz który mnie operował był jej lekarzem prowadzącym :) Chciałam opisać całą moją historię ale treść była za długa i uznano ją za spam :) Krótko mówiąc miałam taką sytuację, że niepotrzebnie poszłam na izbę przyjęć ze skierowaniem od ginekologa, poleżałam jeden dzień i uznali że mój przypadek nie jest pilny, więc mnie wypisali, a skierowanie zabrali. Ginekolog powiedział że po kolejne mam przyjść po okresie więc dopiero po miesiącu mogłam pójść do poradni umówić się na zabieg (w międzyczasie oczywiście łykając tabletki przeciwbólowe). Podczas trzech USG pokazywała się tylko jedna torbiel 4,5 x 3,7 cm, USG dzień przed operacją ukazało kolejną, której wcześniej nie było. Endometrioza urosła o 3 cm w ciągu jednego okresu i naciekła jajnik :( wiem to, ponieważ miałam wykonane USG w grudniu, styczniu i lutym po okresie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie interesuje jedno, bo bardzo się tego boję, kiedy wyjmują rurkę od intubacji po zabiegu? Jak spisz, czy jak się obudzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość iza
Rurkę od intubacji wyjmuja gdy jeszcze jesteś w narkozie, nic nie boli i w moim przypadku nie miałam bólu gardła również potem więc bez strachu. Myślę że zależy dużo od osób które się tobą zajmują,od ich delikatności. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×