Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość we4tgeryh

Jestem największym frajerem na ziemi

Polecane posty

Gość we4tgeryh

Miałem 19 lat, ona 16, to była i jest moja największa miłość w moim życiu.Mieszkaliśmy z sobą, wszystko co moje było jej wszystko co jej było moje, spędziliśmy razem ponad sześć lat naszego życia.Związek nie był kolorowy, dużo kłótni i zazdrości z jej stron o byle gówno, beznadziejna zazdrość o koleżanki z jej strony, wieczne próby podporządkowania mnie, fochy, obrażanie się bez powodu i tak dalej. Długo znosiłem jej stany ale w końcu przyszedł taki czas że zacząłem się buntować i jasno jej pokazałem że nie mam tego dosyć i ma się zmienić.Ona oczywiście najpierw reagowała kłótnią a później się zmieniała na dwa, trzy dni i wszystko znowu wracało do normy.Nie mogłem czytać czasopism, przeglądać internet, mówić koleżanką cześć, nie mogłem oglądać telewizora bo ona była zazdrosna i robiła mi zadymy.W końcu kiedy już totalnie się zbuntowałem zrobiłem jej mega kłótnię która skończyła się tym że powiedziałem jej że jej nie kocham za to co robi co oczywiście było ściemą, chciałem odpocząć od niej, stanąć na nogi, pozbierać się jakoś a byłem ciągle przez nią osaczony Wyprowadziła się ode mnie ale wszystkie rzeczy zostawiła u mnie.Po jakimś czasie za parę dni dowiedziałem się że mieszka u faceta 25 lat starszego od nas którego poznała na naszej klasie.Miała z nim romans ponad pół roku w między czasie obwiniała mnie za wszystko i równała z błotem.Jak się później okazało pieprzyła się z nim już po niecałych dwóch tygodniach jak się spotkali, mieszkała u niego i zakochała w nim. Ja cały czas wierzyłem że jakoś się dogadamy i będziemy razem i tak się stało ale po prawie siedmiu miesiącach tego koszmaru.Ja byłem tak załamany że nie dałem rady tego naprawiać mimo że bardzo chciałem a ona mimo tego co zrobiła była jeszcze bardziej zazdrosna, chamska, wredna i uważała że należy jej się wszystko. Wybuchłem i dałem sobie spokój, zacząłem interesować się bardziej swoim życiem i innymi dziewczynami efektem czego było nasze rozstanie na zawsze.W całym tym czasie ja spotykałem się z jedną dziewczyną a ona z pewnym chłopakiem który leciał na nią od kiedy jeszcze byli dziećmi. Efekt jest taki że ja zostałem dzisiaj sam z rozwaloną psychiką i z kompletnym dołem bo dalej ją kocham a ona układa sobie zycie z facetem na którego lecą wszystkie laski w okolicy, ma wszystko podane na tacy bo facet za nią szaleje i co najlepsze potrafi ze mną żyć. Więc się pytam nie wiem kogo, dlaczego i za jakie grzechy musiałem przechodzić z nią to wszystko, dlaczego ze mną nie potrafiła żyć normalnie tylko robiła mi tyle świństwa a z nim potrafi żyć i się jeszcze z tego cieszy raniąc mnie przy tym ? , czemu musiałem przez to wszystko przejść i zmarnować tyle lat.Żyć mi się nie chce, jestem załamany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy ktoś Ci kazał?
Byc z nią? Nie wiesz ze należy sie samemu szanować i nie pozwalać na takie traktowanie? Jesli sam siebie nie bedziesz szanował(mam na mysli np nie pozwalanie na wchodzenie sobie na głowę i kontrolowanie ) to nikt Cie nigdy nie poszanuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomekZTOruniiiaa
Znosiles jej stany, a co napiszesz o swoich stanach? Ty oczywiscie byles od poczatku do konca idealny. Jezeli jedna strona zwala cala wine za rozpad zwiazku na druga to wiadomo, ze nie wolno jej wierzyc, bo to co sie dzieje w zwiazku jest wynikiem dzialania obu stron.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KM EFC
Powinieneś dziękować Bogu że odeszła do innego.Nie chciałbym być z taką dziewczyną która mnie ciągle kontroluje i siedzi mi na głowie a na koniec od tak sobie wskakuje do łóżka obcemu facetowi.Na dodatek tego ona teraz ma życie usłane różami a Ty nie masz nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×