Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ze słuchawkami na uszach

Czuję się tak piekielnie żle

Polecane posty

Gość Ze słuchawkami na uszach

Czuję jakby miało mi pęknąć serce. Jakby słoń siedział mi na klatce piersiowej bo nie mogę złapać oddechu. Nie mam pojęcia co ja wyprawiam. Zabrnełam w tą znajomość, beznadziejnie się zakochałam, choć myślałam, ze jestem ponad to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mniej niz zeroooo ooo oooo
a fajne masz cycusie :P :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ze słuchawkami na uszach
mysle ze to nie ma nic wspólnego z tym jak sie czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To zdejmij te słuchawki
z uszu , będzie lepszy przepływ powietrza ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ze słuchawkami na uszach
już ich nie mam bo nie są w stanie zagłuszyć wyrzutów sumienia, które mam w głowie. Co gorsza marzę o Jego dotyku, żeby choć tak chociaż poczuć Jego ramię. Kiedy Go widzę postępuję wbrew swoim zasadom, daję się porwać chwili...tracę rozum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wróżka esmeralda :P
skąd to sumienie tutaj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ze słuchawkami na uszach
skąd sumienie? Zakochałam się z facecie, co gorsza z wzajemnością, do tego momentu możnabyłoby pomyśleć że bajka, czego chcieć więcej. Jednak On ma żonę. On jest zagubiony, ja jestem zagubiona. To co się nam przytafiło nie powinno się nigdy wydarzyć, staramy się z tym walczyc. Nie jestem złym człowiekiem, nie chcę nic do Niego czuć, nie chcę się pakować w to wszystko. Jednak nigdy nic podobnego nie czułam, nie potrafię się kontrolować w 100% w każdej sytuacji. Uprzedzam pytanie, nie przespałam się z Nim i nigdy tego nie zrobię. Czemu tak jest, że ma się wrażenie że spotkało się swoją bratnią duszę a On nie jest wolny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wróżka esmeralda :P
:D ja mam więcej szczęścia, moja bratnia dusza nie pociaga mnie seksualnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ze słuchawkami na uszach
mnie pociąga niesamowicie, szukam kontaktu z Nim fizycznego, wystarczy że go klepne po przyjacielsku szukam choćby wymiany spojrzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wróżka esmeralda :P
no to nie masz za dużego wyboru :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśniowa^^
o kurwa ;) tracić czas na forum dla takiego zera ;/ stalking, policja hmmm? głupi but, który sam pierwszy się nie odczepi? nie zdam jutro :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśniowa^^
bratnia dusza haha? bratnia dusza by ci pomagała, a nie zrobiła z ciebie po roku totalne gówno i dno ;/ brawo, bardzo bratnia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśniowa^^
mniemam, że napierdala się z ciebie razem swoją panią. nie wierz nigdy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wróżka esmeralda :P
wiśniowa^^ czy fakt nadawania/odbierania świata na podobnych falach jest równoznaczny dla ciebie z przyjaźnią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ze słuchawkami na uszach
Wiśniowa nie wiem czy przypadkiem nie pomysliłaś postów. On mnie nie przesladuje, ani ja Jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mniej niz zeroooo ooo oooo
to jak z tym cycusiami :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśniowa^^
ok, niech tak będzie. Ale w takim przypadku ktoś powinien zakończyć definitywnie tę relację, bo nie można czegoś takiego ciągnąć. Facet wie, że go kochasz i ciągnie dalej taką "koleżeńską" znajomość z tobą, bo inaczej w jego sytuacji nie można tego nazwać. Chyba tylko po to, żebyś jeszcze bardziej cierpiała. Albo ty to urwij. Nie wiem kto z was jest starszy, ale to raczej starsza osoba powinna mieć więcej oleju w głowie. A tak to masz lizanie cukierka przez papierek, czy jak to się mówi. Minie kilka lat, zapomnisz, ułożysz sobie życie z kim innym - bo tylko nowa miłość ci pomoże w takiej sytuacji i co..on dalej cię będzie obserwować. wszelki kontakt z nim, nawet najmniejszy, nigdy nie pozwoli ci się z niego wyleczyć. tego jestem pewna. a chyba nie chcesz całe życie wzdychać po kątach ;/ smutne, ale to jak z rzucaniem nałogu ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśniowa^^
Można się bawić w przyjaźń damsko - męską, ale tylko gdy dwie osoby są dla siebie całkowicie aseksualne i nie ma skrywanych gdzieś głęboko innych uczuć niż te okazywane na zewnątrz. To może być nawet całkiem sympatyczne doświadczenie :) W tym przypadku to jest bardzo złe rozwiązanie - masochistyczne przeżycie. To tak jakby alkoholika zatrudnić w gorzelni ;) Można ćwiczyć silną wolę, ale jakim kosztem. Szkoda młodej dziewczyny, żeby sobie robiła psychiczne blizny na całe życie. Inaczej się nie da, skoro mijają lata znajomości, miesiące niewidzenia się, nie zawsze korzystne zmiany w wyglądzie zewnętrznym, lepsze poznanie wad i popapranych zachowań drugiej strony, pewnie tysiące przekleństw, łez i obietnic, że masz to już dawno za sobą i głęboko w dupie, a dalej ci nie przechodzi. Radykalne cięcie skalpelem. Innego wyjścia dla Ciebie nie ma. Facet sobie zawsze poradzi, bo nie angażuje się tak jak baba, a on ma już swoje życie ułożone. Czas byś i ty poszła na przód. Ponoć wątpić to domena kobiet, ale po tym wszystkim stwierdzam, że nie ma nic gorszego jak wieczna niepewność i zagubienie faceta = niedojrzałość emocjonalna. Pół biedy jak takie dwie osoby się dobiorą. Ale kobieta, która wie czego chce od życia i zna swoje pragnienia powinna szukać podobnego sobie mężczyzny w celu uniknięcia rozczarowań. Pozdrawiam przeserdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśniowa^^
Na pocieszenie, powiem ci że moja znajoma też miała takie nieszczęsne przygody. Całe życie trafiała na bubków, potem kilkuletni związek (bardziej wspólnota interesów z nutką sympatii i niezbyt udanym seksem) i będąc właśnie w związku nieformalnym poznała żonatego faceta. Bardzo podobna historia do twojej i niestety długo się po tym zbierała. Bilans taki, że swojego partnera zostawiła, bo nie możliwym było by "zgłuszył" uczucia i tęsknotę do tego drugiego. Poza tym nie układało się im od dłuższego czasu. Długo była sama, potrzebowała emocjonalnego spokoju. Ale wyniosła z tego wiele: jakich mężczyzn omijać szerokim łukiem, podszkoliła się w relacjach d-m i oczywiście nareszcie uświadomiła sobie jakiego faceta potrzebuje. Teraz jest szczęśliwie zakochana i jak to stwierdziła ostatnio - zawsze coś jest po coś :) Mimo, że ona bardziej kochała i cierpiała, potrafiła wyjść z tego i żyć od nowa. A facet do którego wzdychała? średnio co 2 lata przeżywa tzw. "wielką miłość", nie mówiąc o pomniejszych sikorkach, a w małżeństwie też mu nie najgorzej :) Więc pomyśl, czy warto się doszukiwać sensu, tam gdzie być może go nie ma... ps. fakt, może prześlij mu fotkę cycków :) może by się odczarował chłop :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ze słuchawkami na uszach
Wiśniowa! dziękuję za to wszystko co napisałaś. Teraz czuję sie okropnie, świat mi sie wali, nie mogę spać, nie pamiętam kiedy osatnio zjadłam obiad...po prostu nie mam ochoty. Najlepiej byłoby całkowicie urwać znajomość, już tak sobie obiecaliśmy, jednak zawsze któreś z Nas odezwało się, nie jestem aż tak silna aby nie odpisać na sms-a, maila. Czasem walczę przez jakiś czas z pokusą, ale suma sumarum zawsze odpisuję. Wiem, że z tej sytuacji ja na tym najgorzej wyjdę. Jestem sama, smutna, z męczącym sumieniem. Staram się znajdować sobie różne zajęcia, żeby tylko zając czymś głowę, ale ile można. Jak tylko przykładam głowę do poduszki i zamykam oczy pojawia się On, nawet śni mi się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ze słuchawkami na uszach
Wiśniowa! dziękuję za to wszystko co napisałaś. Teraz czuję sie okropnie, świat mi sie wali, nie mogę spać, nie pamiętam kiedy osatnio zjadłam obiad...po prostu nie mam ochoty. Najlepiej byłoby całkowicie urwać znajomość, już tak sobie obiecaliśmy, jednak zawsze któreś z Nas odezwało się, nie jestem aż tak silna aby nie odpisać na sms-a, maila. Czasem walczę przez jakiś czas z pokusą, ale suma sumarum zawsze odpisuję. Wiem, że z tej sytuacji ja na tym najgorzej wyjdę. Jestem sama, smutna, z męczącym sumieniem. Staram się znajdować sobie różne zajęcia, żeby tylko zając czymś głowę, ale ile można. Jak tylko przykładam głowę do poduszki i zamykam oczy pojawia się On, nawet śni mi się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ze słuchawkami na uszach
Wiśniowa! dziękuję za to wszystko co napisałaś. Teraz czuję sie okropnie, świat mi sie wali, nie mogę spać, nie pamiętam kiedy osatnio zjadłam obiad...po prostu nie mam ochoty. Najlepiej byłoby całkowicie urwać znajomość, już tak sobie obiecaliśmy, jednak zawsze któreś z Nas odezwało się, nie jestem aż tak silna aby nie odpisać na sms-a, maila. Czasem walczę przez jakiś czas z pokusą, ale suma sumarum zawsze odpisuję. Wiem, że z tej sytuacji ja na tym najgorzej wyjdę. Jestem sama, smutna, z męczącym sumieniem. Staram się znajdować sobie różne zajęcia, żeby tylko zając czymś głowę, ale ile można. Jak tylko przykładam głowę do poduszki i zamykam oczy pojawia się On, nawet śni mi się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ze słuchawkami na uszach
kolejny dzień, jest jeszcze gorzej. A miało być z każdym kolejnym dniem lepiej. Nie mogę nic jeść, i to piekielne uczucie w klatce piersiowej. Czemu nie można kupić sobie tabletek przeciwbólowych na ból emocjonalny, na powoli łamiące się serce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×