Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jak wy patrzycie w swoja

jak wy patrzycie w przyszlosc?

Polecane posty

Gość jak wy patrzycie w swoja

koncze studia. jutro obrona. znalazlam tymczasowa prace. za rok koncze drugi kierunek. mieszkamz rodzicami. nie mam faceta. jestem szczesliwa i mimo jakiegos tam leku przed przyszloscia, widze siebie jako niezalezna, silna, pewna siebie kobiete, zarabiajaca kase, dzikei ktorej spokojnie sie bede mogla utrzymac. widze siebie przy boku swietnego faceta, jestemy zgrana para, para kochankow i para przyjaciol, ktora zaklada fajna rodzine, ma zdrowe i usmiehcniete, grzeczne dzieciaczki. widze fajne mieszkanko, cieply obiad na stole, jego wsparcie. warto tak pozytywnie patrzec w zycie? mam nadzieje, ze sie nie przejade:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też tak kiedyś patrzyłam
w przyszłość... Teraz mam 39 lat, jestem po rozwodzie i bez pracy, grozi mi eksmisja. I pomysleć, że jeszcze kilka lat temu jeździłam 2 razy w roku na niezłe wakacje i na wszystko było mnie stac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak wy patrzycie w swoja
o, mily odzew. ale chyba lepiej patrzec tak, niz jeczec, ze nic mi sie nie uda, hm? masz jakies rady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to dobrze, że tak patrzysz, ale życie i tak zweryfikuje co z twoich marzeń i planów zostanie. Najczęściej jednak jest zupełnie inaczej niż byśmy oczekiwali. Ja nie patrzę w swoją przyszłość, nie chcę się rozczarować, żyję dniem dzisiejszym i tyle, a co będzie jutro? zobaczy się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy warto? Nie tylko warto, ale i trzeba. Każdy ma prawo i zasługuje na szczęście. Jeżeli mądrze pokierujesz swoim życiem i będziesz miała odrobinę szczęścia to Ci się uda. Chociaż o te, nazwijmy rzeczy o których piszesz dziś jest niezwykle ciężko, zresztą zawsze chyba było. To też musisz zrozumieć, że na to wszystko musisz ciężko zapracować, samo nie przyjdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak wy patrzycie w swoja
dokladnie, slyszlalam, ze planuje sie zycie, awychodzi zupelnie inaczej, dlatego nie planuje, gdzie bd mieszkac, kiedy urodze, kiedy wyjde za maz, jak bedzie wygladaj moj partner, ile bd miala dzieci, niczego nie planuje, mam tylko jakis tam troche moze zbyt idealny generalny obraz przyszlosci. jednak racja, moze nawet tego nie planowac?, bo co jelsi nie wyjde za maz?, jelsi nie bede miec dzieci? zalamie sie? moze rzeczywiscie myslec jedynie co najwyzej na tydzien wprzod?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mieszkasz ze starymi = zerzo samodzielności zamiast tracić czas na drugi kierunek, lepiej idź do normalnej pracy. pracodawca w dupie ma twoje fakultety. masz coś umieć robić. ile znasz języków i jakie? porozumiewasz się swobodnie w jakimś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak wy patrzycie w swoja
zeleczek, spokojnie, nie martw sie o moje wyksztalcenie i doswiadczenie zawodowe i samodzielnosc. nie jestem mniej samodzielna niz studenci, ktorzy opuscili dom rodzinny na studia o ktorym rodzine oplacaja zycie w inym miescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie jestem mniej samodzielna niz studenci, ktorzy opuscili dom rodzinny " jasne, jasne obiadek codziennie masz zapewne na stole, nie martwisz się o rachunki i nie placisz za wynajem. nie wiesz tak naprawdę, jak musisz gospodarować kasą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też tak kiedyś patrzyłam
jesli mogę coś doradzić, to kupuj tylko te rzeczy na które Cię stać, nie pozyczaj pieniędzy jeśli nie masz pewnosci , że oddasz. Ja ugotowałam się z kredytem na mieszkanie, które teraz stracę. Dziś myślę, że trzeba było wieść skromniejsze życie, nie kupować wszystkiego z górnej półki, to może mieszkanie dawno byłoby spacone. W wieku prawie 40 lat jestem na zero a nawet na minus a mam jeszcze dziecko, które nie rozumie, że nie stać mnie nawet by kupic jej loda, chociaż to kochane dziecko i nie naciska,tylko mówi mi, że wszystko sie jakos ułoży. Ja niestety nie umiem patrzec juz tak pozytywnie jak Ty, ale cieszę się że potrafisz. Przypominasz mi dawną siebie:) Powodzenia 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak wy patrzycie w swoja
no i co z tego? tak ciezko sie tego nauczyc/ a studenci umiejcy gispoarowac kasa rodzicow sa jakos bardziej rozgarnieci/daj spokoj, przyjdzie czas, to sie naucze. gotowac umiem, pracy sie nie boje, dam rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak wy patrzycie w swoja
dziekuje Ci za ten wpis. na pewno u Was sie wszystko ulozy. staraj sie o mieszkanie z urzedu miasta, moze w takiej sytuacji przydziela Ci cos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak wy patrzycie w swoja
dziekuje Ci za ten wpis. na pewno u Was sie wszystko ulozy. staraj sie o mieszkanie z urzedu miasta, moze w takiej sytuacji przydziela Ci cos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po przemyśleniu stwierdzam ,że
żeleczek jest strasznie przemądrzała, jakby pozjadała wszystkie rozumy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie przyszłosc to godzina
8.35 dale nie wybiegam bo równie dobrze zaraz moze byc moje ostatnie tchnienie robią dalekie plany tylko rozsmieszamy Pana Boga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×