Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sonka17

Mój chłopak mnie denerwuje

Polecane posty

Gość sonka17

Hej. Mój chłopak mnie denerwuje samym sobą.. Po prostu jak go widzę to mnie denerwuje. On ma takie dziecięce zachowanie.. Nie kiedy mam tak, że mam ochotę się przytulić do niego, pojechać na kawkę po prostu go zobaczyć a nie kiedy mam go dosyć.. Jesteśmy ze sobą 4 lata.Ostatnio o byle co się kłócimy.. On ma fochy o byle co, jak takie dziecko. Muszę uważać co mówię.. Bez sensu.. Nie kiedy myślę, jakby mi było fajnie samej, 0 problemów, 0 kłótni i wgl. Mamy po 18 lat, a on mi już o ślubie mówi i wspólnym życiu, dziecku.. Masakra! Ja tu chce się wyszaleć a nie brać ślub jak będę miała 22 lata.. czy nawet mniej. No bez przesady.. Jak jest kłótnia to nawet tego naprawić nie chce, bo mówi, że on na pewno tego naprawiać nie będzie, jakbym to ja zawsze winna była.. Nie kiedy mam ochotę to zakończyć.. Chciałabym wiedzieć ja kto jest być z kimś kto do mnie pasuje, z kimś z kim się bardzo dobrze rozumiem, umiem rozmawiać a nie z kimś co są kłótnie co chwile..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sonka17
Po prostu nie jestem gotowa na ślub.. Nie będę wychodzić za mąż mając np 22lata. A nasz związek od 4 lat nie układał się za dobrze. Nie raz to kończyliśmy a potem wracaliśmy.. Nawet nie mogę zdania zmienić, bo już jest, że go kłamie i się obraża.. I to ma być szczęśliwy związek? Jeśli on mi coś proponuje a ja się nie godzę na to, bo np mi się to nie podoba to się obraża, bo nic mi się nie podoba, że to i tamto.. Czy ja muszę się godzić na to co on chce? No sory ale to nie na tym polega chyba tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Po prostu nie jestem gotowa na ślub.." Mówisz mu, że nie jesteś gotowa, a co on na to? "Nie raz to kończyliśmy a potem wracaliśmy.. " Skoro wracaliście do siebie, to musieliście za sobą tęsknić, nie? Czyli jednak jest cokolwiek co Ci się w nim podoba? "Nawet nie mogę zdania zmienić, bo już jest, że go kłamie i się obraża.. " Chodzi o duże rzeczy, czy małe rzeczy? Bo znam osoby które najpierw coś obiecują/przyrzekają a potem kwitują wszystko zmianą zdania, co jest kompletnie nie poważne. Czy chodzi o zwykłe rzeczy dnia codziennego? Czy o obiecywanie/zarzekanie się a potem zmianę zdania? "Jeśli on mi coś proponuje a ja się nie godzę na to, bo np mi się to nie podoba to się obraża, bo nic mi się nie podoba, że to i tamto.. " Rozmawiałaś z nim o tym? Ale nie przy okazji kłótni, ale tak na spokojnie z serii spędziliście miło czas i pytasz czy moglibyście o czymś porozmawiać i mówisz, że "robi Ci się smutno gdy on..."? "Czy ja muszę się godzić na to co on chce?" Dyskutować też trzeba się nauczyć i to często razem by to nie była kłótnia. Porozmawiaj z nim, powiedz jakie jego reakcje Cię bolą i bądź otwarta na ewentualność, że on też jakieś poda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patyśka223
Siama, tez miałam chłopaka 4 lata znaliśmy sie od 15 roku życia, było miło fajnie,ale sie skończyło po 4 latach frajer mnie zostawił dla innej, dlatego ja ci radzę zostaw go bo młoda jesteś domyslam sie że go kochasz ale takie jest zycie, jedź na balet pobaw sie w miare rozsądku a zobaczysz ze ci ulży. Pozdrawiam i sie nie przejmój facet jest dobry jak coś chce dlatego pokaż mu że ciebie stać na lepsze życie. Trzymaj sie i się nie poddawaj" tego światu to pół kwiatu" a kiedyś pożałuje że cie tak traktował. Jeśli mu zależy na Tobie a jak nie to kopnij go w dupe i powiedz wypierdaj do poki nie jest za póżno niech on płacze na ciebie niż ty na niego. Mówię ci. A sama dasz sobie radę mówi o tym solidarność jajników.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@patyśka223 On ją na ślub naciska, więc widzę skrajnie małe prawdopodobieństwo by myśl o zostawieniu autorki przeszła mu przez głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeciez to są dzieci, związek zaczynali w podstawówce (sorry teraz to gimnazjum) a analizujecie ich związek tak jakby byli dorośli. Przeciez oczywistym jest, ze przez te 4 lata spotykali się jak dzieci. Na jakiejś ławce, ew dyskotece. Oni nie mieli szans stworzyć dorosłego związku. Każde z nich poszło w swoją stronę. Pewnie "pobujają" się jeszcze rok i rozstaną jak pójdą na studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sonka17
Tu chodzi o małe rzeczy. Nie obiecywałam mu, po prostu zmieniłam zdanie i już. My jak rozmawiamy o takich sprawach to zaraz robi się sprzeczka a bo Ty nie robisz tego tamtego i owego.. Więc jak tu można rozmawiać? A jak mu mówię, że nie jestem gotowa na ślub to przestaje się odzywać, uważa że go nie kocham i takie tam.. On najchętniej to by już teraz chciał ten ślub bym tylko była jego własnością. Jest też jeden problem co mnie denerwuje.. On zawsze jak się spotykamy to mówi mi o innych, że z tą mu była super, że spali razem itd.. Mówi, że to są żarty ale mnie to denerwuje. On bardzo lubi się zaczynać.. Bije mnie po twarzy tak lekko ale dość często.. Ja nie miałam dobrego dzieciństwa byłam obecna przy przemocy fizycznej.. Chociaż nie mówię, że on używa przemocy przeciwko mnie. Ale jak on mnie tak lekko bije ja się niestety zawsze tak odmachnę i go uderzę mocno.. I zaś mówi, że go biję jak to on pierwszy zaczyna.. Mówiłam, mu żeby tego nie robił ale cóż na marne to moje mówienie.. Po prostu takim zachowaniem jestem przewrażliwiona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaagava
na początek radzę poczytać trochę książek, bo masz problem z wysławianiem się :O a aby pogodzić przyjemne z pozytecznym polecam poradniki dla par ;) dowiesz sie czegoś nowego co być może pomoże ci rozwiązać twój problem, a jednocześnie poprawisz styl wypowiedzi :) p.s. postaw przed nim próg, dość odległy ale konkretny -np ślub dopiero po 25 roku życia :) -jak wam sie posypie w trakcie- to trudno, a jak nie, to przynajmniej będzie wiedział do czego dąży i na co czeka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paranoiczny_fafik
żadnych ślubów z burakami. nie niszcz sobie życia = wyszalej się. NIe będziesz mieć potem syndromu niedoruchania = zdradzanie w małżeństwie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyno ciesz sie ze on chce ciebie za zone. teraz młoda jestes i on młody to sie zenic chce i miec dziecko. jak sie wyszalejesz juz i bedziesz miala te 30 lat to zaden cie nie zechce by sie zenic i dzieci miec bo stara bedziesz to raz a po drugie sama zobaczysz ze te "wyszalenie sie" nic nie znaczy, bo zyje sie tak samo z dzieckiem co i bez dziecka tylko z dzieckiem jest wiecej radosci. a facet jak nie ten to inny masz czas wybrac ale dlugo nie odwlekaj bo z kazdym rokiem bedzie mniej chetnych na mezow a wiecej chetnych na kokubinat bez slubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.44 tak samo żyje się z dzieckiem jak i bez dziecka tylko więcej radości? Ty chyba dzieci nie mialas. Poczytaj sobie wątki jakie utyrane życiem są mamy, po urodzeniu nic juz nie jest takie samo- mnóstwo nowych obowiązków i nieprzespane noce, ograniczenia gdy dziecko jest malutkie i niedojrzali tatusiowie którzy nieraz pojda w długa do młodszej i zostawia młoda mamę z dzieckiem albo nie chcą nic pomagać przy dziecku i jeszcze kloca się, maja pretensje ze za malo seksu jest a kobieta po całym dniu pracy przy dziecku jest tak zmęczona ze tylko marzy zeby iść spać. Ilu piotrusiow panów jest na tym świecie którzy uświadamiają sobie ze nie dorośli do roli ojca jak juz dzieci się pojawia? Wtedy to kobieta na przechlapane a jej szanse na nowy związek bardzo maleją, bo ma juz dziecko, zobowiązania. Chyba życia nie znasz...idealne macierzyństwo to tylko w gazetach i tv. Autorka młoda, niech się wybawi póki moze. Teraz ciężko poznać fajnego porządnego faceta, ja np nie chce nieć dzieci bo widzę co się dzieje, coraz gorzej...masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×