Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

KasiaZmc

związek po porodzie

Polecane posty

Witam, prawie 5 mesiecy temu urodziłam dziecko, już w ciąży mój związek się zmienił. Mój mężczyzna jest dobry, nigdy mnie nie okłamał, nie zdradził itp.. Ale po porodzie nastąpił prawdziwy kryzys mój żal do niego sięgnął zenitu. O wszystko mam do niego problem. Fakt jestesmy młodzi ja 21 on 23, nie mieszkamy razem. On się stara, ale ja tego nie potrafie docenić. Tylko raz się kochaliśmy od kąd urodzilam naszego syna, ale ja poprostu nie mam ochoty na sex, i poprzednim razem odczuwałam też duży ból i się jego boje. Dodam ze On jest moim pierwszym przed nim z nikim innym nie uprawiałam sexu. Chciałabym jednak spróbwac jeszcze z nim budować rodzinę, ale nie wiem czy mam siłę. Nie wiem jak sobie z tym problemem poradzić. Nigdy nie miałam do niego pretensji jak chciał wyjść z kolegami, a teraz przez to ze mieszkam w jego mieście nie mam znajomych i prawie cały czas siedze w domu czasami spotnanicznie spotkam się z koleżanką ze szkoły. Nie chce jego ograniczać bo nigdy nie miałam takiego zwyczaju. Ale szukam jakiegoś złotego środka żeby nam w koncu się ułożyło. Bo on jest wart tego. i Nasz syn też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie zachowanie jest normalne. Ja też nie miałam ochoty na seks, bez przerwy się czepiałam - naprawdę bzdurnych rzeczy. Byłam nawet u lekarza bo zachowywałam się jak psychiczna:P No ale teraz ponad rok po porodzie wszystko wraca do normy - to podobno hormony, stres związany z dostosowaniem do nowej sytuacji, brak czasu dla siebie, koniec beztroski były powodem takiego nastroju. Bólu nie odczuwałam przy seksie bo miałam cesarkę ale ochoty nie miałam. Dopiero teraz mi wraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie mieszkamy razem." "a teraz przez to ze mieszkam w jego mieście nie mam znajomych i prawie cały czas siedze w domu" WTF? mieszkasz sama w jego mieście, a on mieszka z kimś innym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, niestety wymóg moich katolickich rodziców póki nie ma ślubu nie ma mieszkania razem, jestem na utrzymaniu rodziców i muszę się ich słuchać, ale on też twierdzi, że tak będzie lepiej. że tak taniej. wiem że to dość beznadziejne podejście, ale już niemam sły walczyć z nim. On mieszka nademną w mieszkaniu a bloku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Tak, niestety wymóg moich katolickich rodziców póki nie ma ślubu nie ma mieszkania razem, jestem na utrzymaniu rodziców i muszę się ich słuchać" buahahahah :D przecież już dawno nie jesteś dziewicą, masz nieślubnego dzieciaka :D co jeszcze może cię spotkać złęgo z powodu mieszkania z facetem? :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deichman zapateross
hahaha.. twoi rodzice sa jacys niekumaci czy co? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie mieszkamy razem." "a teraz przez to ze mieszkam w jego mieście nie mam znajomych i prawie cały czas siedze w domu" "Tak, niestety wymóg moich katolickich rodziców póki nie ma ślubu nie ma mieszkania razem, jestem na utrzymaniu rodziców i muszę się ich słuchać" yyyyyyyyyyyyyyyy..... padłam ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest dość skomplikowane zeby wam wytłumaczyć. To już nie chodzi o sam sex tylko ze mieszkanie razem jako nie małżeństwo to dla moich rodziców poważny grzech, ale to nie to jest moim problemem więc prosze o wypowiedzi na temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość solenne starania
co się śmiejecie z dziewczyny? Tak się kończy gdy dzieci biorą się za robienie dzieci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a o bachora
nieslubnego katole rodzice nie mieli pretensji? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaśmiałem się szczerym, głośnym śmiechem gdy doszedłem do momentu że nie możesz z nim mieszkać, bo rodzice są katolikami i nie uznają mieszkania ze sobą przed ślubem. :D:D Mieszkasz z nimi? Czy sama? Czy Twoi rodzice wiedzą, że zabraniając wam mieszkać razem, psują waszą rodzinę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez_popieprzony
Po stylu pisania i ilosci bledow wszelakiej masci mozna odniesc wrazenie, zes prostaczka straszna. Po prostu piszemy odzielnie, odkad piszemy razem nie odzielnie, przez ze stawiamy przecinek. Uprawiac to mozna ogrodek nie sex. "o wszystko mam do niego problem" piekne zdanie odzwierciedlajace poziom calej twojej wypowiedzi. Nie jestem polonista ale pisanie takim strasznym jezykiem po prostu razi czlowieka w leb. Przyznam, ze dawno sie tak nie usmialem czytajac tekst i nie chodzi tu o jego merytoryke tylko o stylistyke, ktora jest fatalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie popieprzona
tez_popieprzony > CHYBA NIEMASZ DZIECI, WIESZ?! wogole bez szacunku się odnosisz do kobiety która jest matką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawa po stokroć
bycie matką nie zwalnia od używania poprawnie naszego ojczystego języka, za który walczyły dzieci we Wrześni :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktos juz wyzej wspomnial. Tak to jest jak dzieci robia dzieci. A z Twojego postu nie wiem jaki masz problem. O co dokladnie chodzi, bo napisalas to wszystko bardzo chaotycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×