Czy zauważyłyście, że kasjerki to najbardziej

"wypindrzone" dziewczyny, kobiety? Chodzi mi o to, że czy wchodzę do biura podróży, agencji reklamowej czy gdziekolwiek indziej, nigdzie pracownice nie mają tak głębokich dekoltów, tak grubej szpachlówy na twarzy, nie widuję też sztucznych rzęs i dziesiątek pierścionków. To wszystko natomiast widzę robiąc zakupy w Lidlu, Bierdonce, Aldim czy osiedlowym większym sklepie. Zgadzacie się ze mną? Myślicie, że czym jest to spowodowane? Najbardziej dziwi mnie, że chyba te dziewczęta zarabiają niewiele, a często widzę je w złocie itd

może chcą bogatego dziada poderwać

Też mi to przyszło do głowy... dziwne to wszystko.

1.Generalizujesz 2.Nie wszystko złoto a i pudry bywają z chin :D

Zauwazylam. Ale to nie tylko w Polsce tak jest. Mieszkam w Szwajcarii i jest tutaj wiele kasjerek, ktore nosza sztuczne rzesy i tapir. W sumie to nic mi do tego. Niech sie szpeca. Bo w wiekszosci to widac, ze ladne dziewczyny.

fakt pudry i fluidy są w sklepie za 5 zeta :O

a co cię to boli?

Pind jest jakies 15% na kasach, więcej normalnie na miescie , ale podobno ludzie mają taką zdolnosc do widzenia tego co chcą :P

Nie zauważyłam, raczej widzę same zmęczone życiem kobietki.

No prawda. Generalizuje. Nie sprawdzam ceny pudru, ale złote pierscćionki potrafię odróżniac, przynajmniej niektore modele i zapewniam, ze część biżuterii kasjerek jest dobrej jakości. Dlatego się dziwię, bo wszystkie kasjerki, z jakimi miałam do czynienia, miały naprawdę niskie pensje. Co do makijażu, nie wiem czy jest tani, czy drogi, ale jego i biżuterii jest nadmiar i zastanawiam się czemu jest to tak popularne w tym środowisku, a np. w biurach podrózy nie

Kasjerka może mieć męża bankiera :P

No może, ale 75-80% ich tak wygląda i wszystkie mają mężów bankierów?

Jakie 80%.... :D chyba że to technika "zastaw się a postaw się" wszystkie na kasach wypindrzone bo jedna zaczęła ;)

Wątpie żeby te z Lidla znały się z tymi z Aldi :)

Wystarczy jedna na sklep a z babami to poleci jak domino "ja też muszę być piękna" i wychodzą jakieś potwory z loh nes :D

bo w tych większych marketach są określone normy co do wyglądu, ubioru itd, w biedronce i lidlu widocznie nie ma