Przejście "na swoje" w wieku 18 lat - możliwe?

Otóż wygląda to tak. Póki co mam 16 lat i serdecznie dosyć sytuacji w domu, ciągłych sprzeczek. Matka zachowuje się jak nastolatka, ja muszę wychowywać młodsze rodzeństwo razem z babcią. Niedawno matka poznała normalnego faceta, widać, że jest odpowiedzialny i nie tak rozrywkowy jak moja matka. Jaka więc jest moja matka? Nieodpowiedzialna, cholernie leniwa (w domu nie robi NIC), nie pracuje, póki co po imprezach nie łazi, ale to nie zmienia faktu, że wcyhowanie dzieciaków ma gdzieś, ja się tym zajmuję. Na zmianę z babcią muszę robić obiady, kąpać młodszą siostrę (4 lata), z bratem odrabiać lekcje w roku szkolnym, muszę dopilnować, żeby się najedli, ubrali etc. Jednym słowem muszę im matkować. Moja matka jest moim kompletnym przeciwieństwem. Mam serdecznie dosyć życia z nią pod jednym dachem i wychowywania rodzeństwa. Wkrótce pewnie wyprowadzimy się do ojczyma, ale on pracuje i znowu się nie będzie miał kto dzieciakami zajmować, a babcia musi przecież też odpocząć. Chcę się w końcu od tego odciąć, nie mam żadnych normalnych znajomych bo niby gdzie i kiedy mam ich poznać? W czasie kiedy mogłabym robić coś w kierunku spełnienia swoich planów zajmuję się rodzeństwem, dlatego chcę się wyprowadzić tak szybko jak to możliwe. Ewentualnie mogę iść do internatu za rok, ale kurcze boję się co będzie z dziećmi, dlatego nie poszłam do niego w tym roku :O Wyprowadził się ktoś z was w tak młodym wieku? Jak sobie radziliście?