Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lolkawiniewska-----

bezdzietne małżeństwa prędzej czy później się rozpadają!

Polecane posty

Gość Lolkawiniewska-----

wszyscy moi znajomi którzy byli nieby udanymi i wzorowymi małżeństwami a nie mieli dzieci rozeszli się.. o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo jak sama napisalas byli
niezbyt udanymi malz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lolkawiniewska-----
poprawiam się byli: niby udanymi małżeństwami (wkradła mi się literówka sorryy) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi mala niezalogowanaa
no bo bezdzietne malzenstwo (w sensie - na wiecznosc, nie na pare lat celowo) to troche bez sensu; jakbym nie chciala/nie planowala nigdy miec dzieci to bym nie wychodzila za maz;) ale bywaja tez udane pary bezdzietne, mam takowe wsrod znajomych rodzicow (razem od x lat); z ludzi znanych np grazyna torbicka i jej maz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stop rasizmowi!
lolka... pewnie jestes młoda. teraz sporo małzenstw sie rozpada - wsrod młodych stazem to wrecz norma, ale nie tylko te bezdzietne. bezdzietnym po prostu latwiej podjac taka decyzje. i ja tez znam wiele par bez dzieci, ktore ze soba zyja dosc dlugo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lolkawiniewska-----
ja mam 10cioro niemam co im dać jeść prosze o pomoc!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre sooobie
Każde małżeństwo na pewnym etapie jest bezdzietne....chyba,że z brzuchem pędzą do ołtarza to już inna sprawa;) Nie kumam co to za durne statystyki....gdyby patrzeć na to z boku, to dzieci wprowadzają wiele zamieszania i często ludzie sie od siebie oddalają. Na kafe pełno takich tematów, jak to się małżeństwa rozpadają. Z drugiej strony o bezdzietnych małżeństwach które się rozpadają bo co nie mają dzieci? to chyba można mówić, jak ludzie mają po 50 lat i zero szans na ciąże...chyba,że adopcja. Każde małżeństwo prędzej czy później się rozpadnie...albo ktoś umiera, albo odchodzi ...tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z mężem też jesteśmy bezdzietnym małżeństwem juz ponad 9 lat i jest super,dzieci nigdy nie chciałam mieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdfsfsfdfds
yhy - to co robisz na forum o macierzyństwie skoro nigdy nie chciałaś mieć dzieci? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi mala niezalogowanaa
no my jestesmy bezdzietnym - z wyboru - na razie od 4 lat (niecalych), i jest coraz lepiej:P bosko po prostu. az ciezko bedzie w koncu sie na to dziecko zdecydowac... ale dojrzewamy do tego, coraz bardziej chcemy - zwlaszcza maz, bedzie idealnym ojcem po prostu - i jak najbardziej w niedalekiej przyszlosci planujemy:) ale poki co - beztroska i przyjemne zycie we dwoje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma sensu uogolniac. Ja z bezdzietnych malzenstw w swoim otoczeniu poki co nei mam zadnych rozwodow, za to dwa przy malych dzieicach... ja z moim tez juz kupe (jak na mnie) lat razem i nie zanosi sie na rozpadanie :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm a skad takie teorie?
dziwne ja jestem mężątka od 4 lat nie mamy dzieci póki co ale nie z wyboru i wprost przeciwnie jestesmy bardzo udanym małzenstwem jak narazie i nie rozumiem tej teorii co do ma do rzeczy czasem tacy bezdzietni kochaja sie bardziej niz ci co je maja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozatym ludzie czesto zostaja ze soba ze wzgledu na dzieci wlasnie, co wclae nie swiadczy o tym, czy sa udanym malzenstwem czy tez nie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hayoj
ja bylam z mezem 9 lat po slubie jak zdecydowalismy sie na dziecko.Lata bezdzietnosci byly ok.ale z dzieckiem jest duzo lepiej.Decyzja o nim byla swiadomo poprostu czlowiekowi brakowalo "czegos"i tak postanowilismy miec bobasa,ktory stal sie najwieksza radoscia naszego zycia. Znam tez pary,ktore dluzej niz 10 lat sa po slubie i dalej dzieci nie chca miec i sa bardzo szczesliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to bzdura
"Istnieją, rzecz jasna, także pozaekonomiczne przyczyny bezdzietności z wyboru. Przykładowo: według Camerona i Landa 1990 (za: Hird i Abshoff, 2000) pary bezdzietne okazują sobie więcej miłości, zażyłości, więcej czasu wolnego spędzają razem niż pary z dziećmi, bardziej też dbają o swój rozwój intelektualny. Co więcej - na bezdzietność mogą się decydować osoby ze specyficzną altruistyczną postawą świata. Nie decydują się one na posiadanie własnego potomstwa ze względu na istniejące przeludnienie świata, czy problemy ekologiczne. Orientują się zatem nie na dobro własne, osobiste - ale na dobro ogólne, dobro świata. Osoby nastawione pesymistycznie uważają, iż istniejący wokół nas świat ze swymi zagrożeniami, problemami i patologiami jest środowiskiem zupełnie nieodpowiednim dla prokreacji i wychowywania dzieci. Stereotypowe obiegowe poglądy informują, iż osoby bezdzietne z wyboru nie lubią dzieci. Tymczasem na ten temat brak jest wiarygodnych badań. Natomiast z praktyki życiowej wiadomo, że wiele takich osób znakomicie funkcjonuje w rolach profesjonalnych związanych z dziećmi też z powodzeniem występują w rolach rodzinnych - jako ciocie czy wujkowie, wspierając psychicznie, moralnie i materialnie swoje systemy rodzinne. " http://www.psychologia.edu.pl/czytelnia/58-maestwo-i-rodzina/674-fenomen-dobrowolnej-bezdzietnosci-we-wspolczesnych-wysoko-rozwinietych-spoleczenstwach.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to bzdura
"Co więc wyróżnia bezdzietnych z wyboru? Mniejsze przywiązanie do tradycji i do typowych ról płci, niska religijność, stabilizacja finansowa, wyższe wykształcenie. Z badań CBOS wynika także, że w Polsce niechęć posiadania potomstwa częściej deklarują osoby niepraktykujące oraz te o poglądach lewicowych." "Z ankiet przeprowadzonych na potrzeby projektu „Stereotypom nie! w Katedrze Socjologii Wsi i Miasta Uniwersytetu Łódzkiego wynika, że większość młodych, wykształconych Polaków uważa bezdzietnych z wyboru za osoby samotne, bojące się miłości, niepotrafiące tworzyć trwałych związków. Ile w tym prawdy? Niewiele. Większość badań prowadzonych w Ameryce Północnej i Europie wykazuje, że rodzicielstwo nie ma wpływu na poziom zadowolenia z życia ani w młodości, ani na starość. Według raportu opublikowanego w 2004 roku w prestiżowym „Journal of Marriage and Family bezdzietni małżonkowie są wręcz bardziej zadowoleni ze swoich związków niż ci, którzy są rodzicami dotyczy to zwłaszcza osób zamożniejszych i lepiej wykształconych." "Bezdzietni mają wiele lat na to, by się przygotować na starość: zadbać o środki na opiekę, zbudować sieć przyjaciół. Takie aktywne planowanie może im dać poczucie autonomii i satysfakcji z kontroli nad własnym losem, które jest ważne w podeszłym wieku. Osoby, które wybrały bezdzietność świadomie i potrafiły sobie stworzyć satysfakcjonujące życie, mogą nie odczuwać braku własnej rodziny mówi prof. Bielawska-Batorowicz. Negatywny wpływ może mieć jednak społeczna presja na posiadanie rodziny i stygmatyzacja osób, które jej nie mają. Szczególnie kobiety często zmagają się z opinią niespełnionej, nieczułej czy wybrakowanej opinią, którą matki najczęściej stygmatyzują swoje bezdzietne koleżanki." http://spoleczenstwo.newsweek.pl/-dziecko-nie--dziekuje---bezdzietni-z-wyboru,76114,1,1.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cicha....woda.,.,
ja znam sporo par bezdzietnych i sa super malzenstwa (nie wiem co bedzie za kilka lat)ale znam tez malzenstwa ktore maja dzieci i sie rozpadaja...wydaje mi sie ze to zalezy od dojrzalosci tych ludzi i uczucia ,bo niestety ale zdarza sie ze sie poprostu cos wypala i tyle....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimna zupazzz
u mnie akurat z pojawieniem sie dziecka zaczely sie konflikty ,a tak bylo super....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapytać można?
malzenstwa kilkuletnie bez dzieci trudno nazwac bezdzietnymi, za to jzu pary takie ze stazem 20 lat i wiecej to juz z pewnoscia sa bezdzietne z wyboru, co innego osoby bedace w malzenstwie z planami w dalekiej przyszlosci na potomstwo a co innego wyrachowany zwiazek ja rowniez znam wiele par bez dzieci ze stazem kilku czy kilkunastu lat ale juz starszych par bez dzieci nie, bo albo sie zwiazku rozpadly albo w koncu zaciazyli :) wniosek nasuwa sie podobny co u autorki tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no taka prawda
a co to do koorwy nędzy jest "wyrachowany związek " ? :O Z tego, że w twoim otoczeniu było kilka bezdzietnych par, które się rozwiodły to jeszcze niczego absolutnie nie dowowdzi. Swoją drogą dziwne, że każdy tu deklaruje, że zna co namniej kilka bedzietnych par jak wziąć pod uwagę, że w całym społeczeństwie takie pary stanowią zaledwie kilka procent :D Wyobraźnia was ponosi, nie ? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapytać można?
bo te kilka procent rzuca sie bardzo w oczy i zwykle sie te osoby zna chocby z widzenia :) nie twierdze ze to regula, ze bezdzietne pary sie rozwodza, ale skoro nie znam par z dlugim stazem bez dzieci, a znam pary z dziecmi co sie nie rozwiodly przez 50 lat to chyba wniosek w moim przypadku jest prosty :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty tam wyżej
jeszcze wytłumacz co to jest "wyrachowany związek".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapytać można?
wyrachowany to znaczy taki, w którym nie ma miejsca na wyrzeczenia jakich wymagają dzieci :P:P osoby bez dzieci, które znam są wyłącznie w związkach opartych o wygodę :))) czy to finansową, czy jakąkolwiek inną formę komfortu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama zmam 5 bezdzietnych
małzeństw z ponad 40 letnim stazem.Z mpoich obserwacjoi wynika,ze bezdzietne kobiety rozpieszcaja swoich mezów jak małe dzieci ( mezom to odpowiada)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej całej
zapytać można - bredzisz tak, że aż mi ciebie szkoda :O Zwłaszcza teza o wyrachowanym związku jest powalająca. A ciekawe jakie to są związki, w których baba złapała faceta na dziecko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to są związki
altruistyczne - baba poświęca się dziecku (np. godzi się na poporodową rozklapiochę) żeby doić kasę od jego tatusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy malzenstwo bezdzietne mozna nazwac rodzina moim zdaniem,nie. To instytucja ktora,dba o swoje wygody,dorabia sie,zostawia spadek rodzinie,a emeryture placa im dzieci z innych rodzin.Nie rozumiem ludzi ktorzy z gory zakladaja ze nie chca dzieci,mysle ze kazdy kto kocha swoja druga polowke a nie tylko wygody wynikajace z bycia razem pragnie stworzyc owoc swojej milosci,i cieszyc sie nim,w innym wypadku zostaje po nich uschniete dzewo bez owocow ,po co komu takie dzewa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo mądra hipoteza :P trudniej się zdecydować na rozwód, jeśli mamy dzieci, może dlatego statystyka wygląda tak a nie inaczej - jeśli autor postu poparł swoją hipotezę w ogóle jakąś statystyką. Pytanie, czy to są szczęśliwe małżeństwa. Mam koleżanki, które mówią, że już dawno by się rozwiodły, ale są dzieci :( i tak tkwią w związkach bez przyszłości, pozwalając postronnym ludziom na wyciąganie wniosku pt. jak są dzieci, to ludzie są razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haha, ja akurat znam
większość małżeństw z dziećmi które się rozpadają :D Akurat autorko kiepsko trafilas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×