Pochłaniam olbrzymie ilości jedzenia każdego dnia... Co jest nie tak?

A mimo to nie przybieram na wadze. Ważę 53 kg przy 170 cm albo 172 cm. Jem ok. 3 tysięcy kalorii dziennie pod postacią dużych ilości pieczywa, dżemów, słodyczy, wszelkich tłuszczów, warzyw, soków, mięsa kurczaka, ryb, podrobów, serów, aż mam brzuch jak w ciąży. Jak to się dzieje, że utrzymuję taką sylwetkę? Moja wymiary to w udzie 50 cm, talia 61 cm, biodra 88 cm. Mój dzisiejszy jadłospis. Nie będę tego dzieliła na śniadanie, obiad i kolację, bo ja jem praktycznie cały czas. Musli z owocami suszonymi 100g (jagody, suszone jabłka) i jogurtem Activia 370 ml, kubek kakao gorzkiego na wodzie, bo mleko mi szkodzi z 2 łyżeczkami cukru, pierś z kurczaka 200g z dużą ilością warzyw (brokuły, cebula, szpinak, groszek, marchewka, fasolka szparagowa) upieczony na łyżce oliwie z oliwek, 4 batonów musli każdy po 30g, 1 baton ryżowy w czekoladzie z kokosem 50g, 1 baton musli w polewie czekoladowej 50g, szklanka soku pomidorowego 200ml, 2 bułki pełnoziarniste każda po 80 g i 1 kajzerka 70 g bardzo grubo posmarowane masłem ok. 50 g a może nawet więcej , twarogiem 100g i bardzo dużą ilością dżemu wiśniowego 5 łyżek stołowych, 6 kromek chleba mieszanego ok. 300g z rzodkiewkami, szczypiorkiem, sałatą, papryką i twarogiem. To bardzo dużo kalorii i tak praktycznie jem cały czas...

I jeszcze opakowanie granoli czekoladowej.

W wielu przypadkach waga ciala zalezy nie od ilosci jedzenia, a od tego, ile organizm z niego wykorzystuje (spala). Wiec, albo np. duzo cwiczysz, albo po prostu tak masz

to masz szczescie ze tak masz