NIGDY NIE ZAŁOŻĘ RODZINY

z rodziną najlepiej wychodzi się na fotce. To prawda. Mam uraz. Nie chcę dzieci, nie chcę faceta, chcę żyć sama, w ciszy i spokoju. Nic na to nie poradzę, że model rodzinny kojarzy mi się negatywnie. Ani jednego pozytywnego przykładu wokoło. Zgryzota i kwas. Za ścianą regularne awantury. Rozwrzeszczana dzieciarnia. Po co komu to? Ludzie mówią prześmiewczo: 'Kolejna stara panna" No i? Wolę wieść życie starej panny niż codziennie rano i wieczorem wylewać wiadro łez z powodu członków rodziny. Zawsze sobie można kupić kota. Nie wszyscy są do tego stworzeni. Mówi się, że są dwie drogi: małżeństwo i kapłaństwo. Zapomina się o tej trzeciej. Singielstwo. Ta droga najbardziej mi odpowiada. Szkoda tylko, że ludzie nie są w stanie tego zrozumieć.

Tak myślałam... typowa odpowiedź Polaczka.

można też uratowac kota a nawet trzy i mieć konkubenta i jeszcze jego dziecko nie ma dwóch ani trzech dróg jest ich bardzo wiele i nie ma znaczenia, że 90% ludzi jest tak głupich, że nie rozumie róznorodności świata nie ma najmniejszego znaczenia :)

ten delikwent który rzucił tu przed chwilą jakże elokwentnym! bluzgiem na pewno tego nie pojmuje. Jego móżdżek gabarytów orzeszka nie jest w stanie tego pojąć.