Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

agiantkaa

Wchodzenie rodzicom w tyłek przez kochanego* synusia, pożyczanie pieniędzy itp.

Polecane posty

Witajcie.. nie mogę zasnąć więc postanowiłam się Wam pożalić. Sprawa wygląda tak; Jesteśmy z moim dokładnie 2 lata i miesiąc. Po 8 miesiącach bycia razem on wyjechał zagranicę. Zarabiał na miesiąc 2,5 tys euro co wychodzi na polskie ok 10 tys. Przez rok pracy tam.. dziwnej pracy, bo firma co miesiąc, dwa wysyłała go do innego miasta i innej pracy. Jakby taka delegacja. Kupił; samochód VW 3- stan bdb, wiertarkę firmy Metabo, kupę narzędzi do pracy, nowy laptop, przerejestrowanie samochodu na polske itd. wyceniło go ok 1500zł, gaz - ok 2 tys + do tego 2 tys leżą na koncie do tej pory. No dobra.. niech będzie to 15 tys. Ok, zgodzę się.. + życie tam.. przez rok. Ok - daję z 30 tys, a co z resztą?! Nie liczę oczywiście tysiącami, bo choćby z każdych 10 co miesiąc zostało mu z marne 3-4 tysiące co daję 48 tys przez rok. Kasy nie ma. Pracuję teraz w Polsce, zarabia 2,5 tysiąca zł, czasami około 3. Starcza mu od 10 do 10. Co robi z pieniędzmi? A mianowicie; w poprzednim miesiącu; kupił rodzicom prezenty - dzień mamy, dzień taty= 600 zł, dołożył się do czegoś- 600 zł, kupił im kosiarkę- 700 zł. Kurczę..co prawda jeszcze w miesiącu czasami skapnie jakaś kasa.. zależnie, bo od 400 zł do nawet 1500 i 2 tys. W tym miesiącu... tzn. jeszcze czerwcu co kupił.. - Siostrze pożyczył 700 zł na Egipt do, którego wyjazd planowała 2 miesiące wcześniej, a pracuję i dobrze zarabia. Praktycznie coś tyle co on, dziewczyna nie ma męża, ani dzieci- mieszka u rodziców. Tacie pożyczył 400 zł, bo potrzebne mu było. Daję to razem 1100zł! i dziś pojechał do domu co zdarza się hmm.. raz na 2 -3 tyg, skosić trawę i zrobił im też samochód, bo szwankował. Odkręcił jakiś korek przy akumulatorze i nie kazał broń boże ruszać przez kilka godzin. Jego tatuś mądry odjechał samochodem z otwartą klapą, a korek wystrzelił, mimo tego, że gadał im, aby nie ruszać. Teraz chodzą i się wydzierają na niego. Dosyć, że pojedzie raz na jakiś czas. Zdenerwował się i rzucił im na stół 200 zł na nowy akumulator. No przepraszam.. do mnie od pracy ma 50 km, codziennie jeździ do pracy i z pracy do mnie. Łącznie to 100 km, wyda dużo na ten gaz.. ale wcale nie dziwię się, że czeka od 10 do 10 ! Cholera jasna, a oni ciągną ile się da. Teraz prawdopodobnie*** daję im na wymianę okien w domu. Ludzie...! On nie kupi nic sobie za przeproszeniem na dupę.. tylko im i im, a sam potem nie ma. Co zrobił z pieniędzmi z zagranicy? No co? Jasne, że im dał.. jak było mu tam źle i rozmawiałam z nimi, aby zagadali, namówili, żeby wrócił to jego tatuś ręką w stół walił i krzyczał, że ja mam tam tylko do niego nie jeździć, dupy mu nie zawracać. On ma tam pieniądze robić i do polski narazie nie wracać,bo tu przyszłości brak. Pieniądze są ważniejsze... taki ojciec. Denerwuję mnie to, bo na dobrą sprawę - on, młody, kawaler, który nie ma dzieci i nikogo na utrzymaniu. Mieszka u mnie praktycznie, żadnych kredytów, pożyczek itd. Chciałabym żeby przestał już takim dobrodusznym być i tak wszystkim w cholerę dawać. On chyba chcę żeby go wszyscy tak bardzo lubili. Powinno mu coś z tej wypłaty zostać, ja bym się dogadała z jego ojcem żeby dał mu tą drugą działkę, bo chcą nam dać moi rodzice, ale ja nie chcę mieszkać tak blisko. Chcą jemu dać jego rodzice, ale nie przepadam za nimi więc jest 2 wyjście. 2 działka. Powinien odkładać na plan, kupić go i zacząć kopać pod fundamenty, a z czasem będzie stał i domek. Mój tato jest murarzem, z ekipą wpadnie i 2 tyg, a dom stoi, tylko te pieniądze. Ja też się dołożę, ale on miejąc 24 lata, ani myśli o tym. On woli dać pieniążki rodzicom. I co słyszę od niego? Że jak jego rodzice będą starzy to on ich do Nas weźmie.. nie będę już mówić jak mu życie uprzykrzają i w jakich ja stosunkach jestem z nimi. Stale kłócę się z nim o te pieniądze. Jaki on jest naiwny... Co miesiąc coś im prezentuję, na coś daję, do czegoś się dokłada. Już przestałam zwracać uwagę, myślałam, że przestanie, ale nie.. Myliłam się. Co mam zrobić? Jak go oduczyć? Jak wytłumaczyć? On uważa mnie za okropną zołze, bo rodzicom przecież trzeba dać, a ja tego nie rozumiem. Dodam, że jego rodzice zarabiają sami na siebie. Mama pracuję w sklepie, tata ma rentę i jeszcze dorabia. Z tego mój im daję na wszystkie inne wydatki(czyt. węgiel, często światło itd.), a oni są typem ludzi, którzy lubią balangować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0pow0e3ooe
wyssają z niego wszystko a on i tak się nie da przekonać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie.. miał ktoś tak? Poradziliście sobie jakoś z tym, bo mi już ręce opadają ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ollllia
musisz mu wytłumaczyć że jego rodzice są niedorozwinięci, i że to nie jest normalne, bo to on zaczyna zycie a oni są samodzielni. Albo szantaż albo ty albo oni. On jak widzę nie jest asertywny a oni go wykorzystują jak się da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko wiesz.. robiłam już ten szantaż wiele razy tylko, że on uważa, że ja nie rozumiem, że to nie jest tak,a potem jest wielka kłótnia, że ja gadam na jego rodziców itd. Nie zostawię go, bo go kocham, ale jak tu dłużej tak wytrzymać widząc jak oni ciągną??!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ollllia
on się czuje gorszy, ma kompleksy względem nich, boi się odrzucenia przez nich chyba, w każdym razie w oczach jego rodziców, będziesz tą złą która go nastawia przeciwko nim. To jest jakaś toksyczna relacja i nie sądzę żeby do niego coś dotarło, może zajdź w ciążę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ollllia
facet jest nadopiekuńczy chyba, może jak będzie dziecko to zmieni front

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaapsik
z rodziną nie wygrasz, tym bardziej, z tak przez niego kochaną - rodzinę ma się jedną a naiwnych dupodajek wiele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaapsik
a po cholerę jej dziecko - kto je utrzyma, skoro jego konto już puste?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ollllia
no ale ona go "kocha" nadludzko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaapsik
ale on jej nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchaj durny człowieku. Jego konto nie jest już puste. Kochamy się obydwoje i świata poza sobą nie widzimy jednak rodzina jest rodziną i może dupodajką, albo dupodajem jesteś Ty, bo jest to mój 1 partner seksualny, a ja jestem 1 jego partnerką więc daruj sobie takie komentarze ;) Lecisz nie w temacie, dziękuję za wypowiedź i żegnam. Kochać nad ludzko? Kocham go i nie zostawię go z takiego powodu, co to by była za miłość. Trzeba sobie jakoś z tym poradzić! Ludzie.. na wszystko znajdzie się rozwiązanie. W ciąże zajdę jak przyjdzie na to czas. Stosowny. Teraz sądzę, że to wszystko by zmieniło, więc pozostało czekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jestes pazerna
Wow, ale z ciebie pazerna harpia! a nawet jeszcze malzenstwem nie jestescie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem pazerna! Nie chcę żeby rodzice nauczyli go utrzymywania jeszcze ich. To jego ciężko zarobione pieniądze. Tylko jego, a ja posunę się chyba o jeden krok i kupię plan na dom. Taki z jego marzeń.. może to coś pomoże? Może się obudzi w końcu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjdź póki możesz
to nic nie pomoze, bowiem ludzie się nie zmieniają i wybij sobie z głowy, że po slubie się coś zmieni i wybij sobie z głowy, że po urodzeniu dziecka się coś zmieni wraz z wiekiem nasze cechy tak naprawdę się pogłębiają, a szczególnie te skrajne wybacz, ale ty już masz myslenie jak żona alkoholika: "jesli będę go dostatecznie mocno kochać to on się zmieni i dla mnie rzuci alkohol" - nic bardziej błędnego piszesz: "Nie chcę żeby rodzice nauczyli go utrzymywania jeszcze ich." Nie widzisz, że to już się stało? Wasza wspólna rodzinna kasa już ZAWSZE bedzie dzielona na was i na resztę jego rodzinki. Albo to zaakceptujesz i nauczysz się cieszyć (nie wiem jak) że pomagasz jego rodzinie, albo będziecie walczyć o pieniądze mięzdzy sobą przez całe życie. I przy tym ostatnim to niestety ty będziesz wychodzić na tą wredną, która skąpi dla teściów. Teraz w to nie wierzysz, ale pieniądze i sposób ich wydawania to jedna z rzeczy, które potrafią zniszczyć związek lepiej niż fizyczna zdrada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GHAH drug666 JWWD! sBIG
ądze Wam tylko w głowach! A gdzie naiwna und naturana and prawdziwa miłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GHAH drug666 JWWD! sBIG
Pieniądze Wam tylko w głowach! A gdzie naiwna und naturana and prawdziwa miłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zosia_Ktosia
Naucz się pisać po polsku bo wyszedł Ci paskundy bełkot. No chyba że jesteś upośledzona- to by wiele tłumaczyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kat

Mam nadzieję, że ten związek już dawno się zakończył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×