Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieśmiała dziewczyna2

Czy są na forum nieśmiali mężczyźni?

Polecane posty

Gość nieśmiała dziewczyna2

Co robicie, gdy spodoba Wam się kobieta? Działacie sami czy czekacie na jej zdecydowany krok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 435645345234532453543
Ja osobiście czekam na okazję kiedy będę mógł jakoś się pokazać np. coś jej upadnie czy coś tak by podejść i zagadać nie mam odwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bez obrażania kogokolwiek .Prawiki to chyba raczej nieśmiali mężczyźni? Jest tu ich trochę, nawet można powiedzieć że za dużo.To kafeteryjni celebryci,więc pytanie w tytule topika trochę dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem sammmmmmmmmmmm
czekami a jak taka dziewczyna coś zrobi to uciekamy. Ale my jesteśmy tak nieśmiali, że przecież i tak to się zbyt częśto nie zdaża bo jesteś nieatrakcyjni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieśmiała dziewczyna2
Tak myślałam. A w jakich okolicznościach potrafilibyście przejąć inicjatywę? Do jakiego stopnia kobieta musi Was ośmielić, jak się zachowywać, abyście postanowili śmielej działać? Czy to, że wyraźnie daje znać, że Was lubi i że jej się fizycznie podobacie, wystarczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieśmiała dziewczyna2
"czekami a jak taka dziewczyna coś zrobi to uciekamy" Poważnie? Czyli nie ma szans, żeby kobieta Was zdobyła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trfrs
nieśmiała dziewczyna2 Tak myślałam. A w jakich okolicznościach potrafilibyście przejąć inicjatywę? Do jakiego stopnia kobieta musi Was ośmielić, jak się zachowywać, abyście postanowili śmielej działać? Czy to, że wyraźnie daje znać, że Was lubi i że jej się fizycznie podobacie, wystarczy? Wystarcz, że podejdzie i się o coś sama zapyta. chodzi tylko o ten pierwszy krok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem nieśmiały
ale jak wyczuję, żę kobieta też jest nieśmiała to mi łatwiej. Potrafię przejąć inicjatywę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieśmiała dziewczyna2
Potrafilibyście zaprosić kobietę na randkę? W jakich okolicznościach? Długo trzeba czekać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem nieśmiały
Jaką randkę? Na pewno nie zaprosiłbym kobietę po 1 dniowej znajomości na "randkę". Ja tam wolę jak się coś powoli rozwija, naturalnie. Jakiś wypad na luzie gdzieś - owszem ,ale żeby od razu randkę - nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieśmiała dziewczyna2
ja jestem nieśmiały -> no proszę, a myślałam, że trudniej Wam, gdy i kobieta jest nieśmiała. To mnie zaskoczyłeś. Mówisz, że potrafiłbyś zaproponować kobiecie randkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieśmiała dziewczyna2
Dzięki, rozumiem. A ten niezobowiązujący wypad to Ty powinieneś zaproponować, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem nieśmiały
Zresztą sprawa się komplikuje i to bardzo, jak mi zależy na dziewczynie. Bo jeśli nie - to aż taki nieśmiały nie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nieśmiała dziewczyna2 - moja musiała czekać jakiś miesiąc. W jakich okolicznościach : po prostu powiedziała mi, że wie, że chcę z nią wyjść i jak jej to w koncu zaproponuję to się zgodzi. Inaczej bym się nie odważył, mimo, że teraz wiem, że jakieś tam sygnały dawała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem nieśmiały
No, ja bym zaproponował, albo po prostu szukał okazji, żeby gdzieś wyskoczyć razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem nieśmiały oj nieśmiały randka czy nie randka .Tak jak piszesz ,by znajomość się rozwijała jest potrzebna bliskość.Nie będę tu zanudzał bo nie mam problemu z nieśmiałością , to nie moje klimaty.Pozdrawiam dyskutantów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yntelygent
Mnie wystarcza jakikolwiek sygnał zainteresowania, bo naprawdę nie bawi mnie zapraszanie osoby, która ma mnie w dupie. Męska duma, straszna suka, ale nie oddałbym jej za nic. Inna sprawa, że dopiero po przeczytaniu kilku książek o podrywach w ogóle się dowiedziałem jakie to są te "sygnały". Zabawna sprawa, bo dowiedziałem się że kilka dziewczyn faktycznie było zainteresowanych poznaniem. Współczuję im trochę, pewnie poczuły się dość nieatrakcyjne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieśmiała dziewczyna2
Właśnie o to mi chodzi - o relację z kobietą, która Was totalnie onieśmiela. Z wzajemnościa zresztą. I pytam konkretnie, czy warto przejąć inicjatywę (czy nie zoatanie to przez Was źle odebrane, w końcu to mężczyźni są zdobywcami), czy czekać (i co robić czekając).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trfrs
Nieśmiali potrzebują troszkę więcej czasu by się otworzyć. Przy odpowiedniej kobiecie można na wiele się posunąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem nieśmiały
"Właśnie o to mi chodzi - o relację z kobietą, która Was totalnie onieśmiela. Z wzajemnościa zresztą. I pytam konkretnie, czy warto przejąć inicjatywę (czy nie zoatanie to przez Was źle odebrane, w końcu to mężczyźni są zdobywcami), czy czekać (i co robić czekając)." Nigdy nie zrozumiem "myślenia" kobiet :D. Jeżeli mi się kobieta podoba, a ja jej, to jak mogę źle coś odebrać? Nie kumam? :D Czyli ok, ja Ci się podobam ty mi się podobasz ty się odzywasz to ja myślę" o kurde przeceież to ja jestem zdobywcą, coś nie gra, nara" hehehe dziwne jesteście :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieśmiała dziewczyna2
Inteligencie, zważ jednak na to, że nie wszystkie kobiety są takie same. I nie każda wie o podręcznikowych sygnałach, jakie winna wysyłać mężczyźnie, by rozpoznał, że jest nim zainteresowana. Kokietką oczywiście jest praktycznie każda, ale nie sposób zachowywac się naturalnie, gdy nam naprawdę zależy. I często przez to wysyłamy zupełnie odwrotne sygnały. Też mamy swoją dumę i boimy sie odrzucenia nawet jeśli mężczyzna w sposób otwarty daje po sobie poznać, że chętnie nawiązałby bliższą relację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Długi
Ale jaja jak was czytam :D Jeśli facet jest nieśmiały to oczywiście że przejmij inicjatywę jak facet niekumaty to musisz go sama poderwać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Długi
Nigdy nie zrozumiem "myślenia" kobiet . Jeżeli mi się kobieta podoba, a ja jej, to jak mogę źle coś odebrać? Nie kumam? Czyli ok, ja Ci się podobam ty mi się podobasz ty się odzywasz to ja myślę" o kurde przeceież to ja jestem zdobywcą, coś nie gra, nara" hehehe dziwne jesteście :D:D:D dokładnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A JA JESTEM NIESMIALY I
NIEKUMATY i jestem 30 letnim prawiczkiem co nawet na randce nie był :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny a jakie wysylacie sygnaly do chłopka ktory wam sie podoba ? Podajcie przykłady :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieśmiała dziewczyna2
"Nigdy nie zrozumiem "myślenia" kobiet . Jeżeli mi się kobieta podoba, a ja jej, to jak mogę źle coś odebrać? Nie kumam? Czyli ok, ja Ci się podobam ty mi się podobasz ty się odzywasz to ja myślę" o kurde przeceież to ja jestem zdobywcą, coś nie gra, nara" hehehe" No dziwne, dziwne. Mamy milion myśli i emocji na minutę - i to często sprzecznych. I żyj tu spokojnie. To Ci zobrazuję, jak to u nas wygląda (przynajmniej u mnie). Widzę atrakcyjnego mężczyznę, zerkam sobie ukradkiem i myślę: "taki przystojniak, pewnie może miec każdą. Nie ma szans, żeby zwrócił akurat na mnie uwagę". On się uśmiecha do mnie, myślę: "no tak, zauważył, że się gapię, więc się ze mnie teraz nabija. Albo po prostu to miły radosny cżłowiek". Podchodzi, zagaduje, ja: "pewnie poczuł się zobowiązany, skoro już sie uśmiechnął, a tak naprawde nie ma ochoty na rozmowę ze mną, to tylko grzeczność. Powinnam go potraktować chłodno". Ofiaruje mi pomoc, ja: "lituje się nade mną albo jest dżentelmenem. Wcale tak naprawdę nie ma ochoty mi pomagać, więc nie będę robić mu kłopotu i poradzę sobie sama". Dotyka mnie: "powinnam się odsunąć, on wcale nie chciał mnie dotknąć, po prostu jestem mu przeszkodą na drodze". Patrzy mi głęboko w oczy: "pewnie widzi moje skrępowanie i go to bawi albo zna zasady aktywnego słuchania, będe się zachowywać obojętnie". A co dopiero gdy popatrzy na inną kobietę, wtedy już widzę w myślach całą ich historię miłosną i wycofuję się całkowicie. I co powiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem niedomyslny np usmiech panny na mnie nie działa, jak zagaduje a ona tylko odpowiada nie dając nic od siebie to działa na mnie zniechecająco. więc podsumowując zazwyczaj to panny są winne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nieśmiała dziewczyna2 Bojku dziewczyno ale ty masz niską samoocenę ,zlituj się nad sobą ,trochę wiary w siebie !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×