Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość @małpa@

Przewrażliwione przyszłe mamy

Polecane posty

Gość @małpa@

Czy znacie jakieś przewrażliwione przyszłe mamy??? Ale takie z błahych powodów, typu przesądy itp... Ja z takim zjawiskiem się spotkałam dość często. Ale moja bratowa pobiła rekord przewrażliwienia jak narazie :) Jest w 5 miesiącu ciąży, ma 35 lat i to będzie pierwsze dziecko. Wyobraźcie sobie, że "zakazała" kontaktu mojemu bratu z nami z tego powodu że MAMY KOTA !!! Nie tylko kota tak potraktowała ale całą moją rodzinę (mnie, męża i 2 naszych dzieci). NIE CHCE ŻEBYŚMY DO NICH JEŹDZILI, a dla mnie to oznacza że traktuje nas jak jakiś roznosicieli pasożytów i chorób. Nawet brat nie może do mnie przyjechać, bo przecież go czymś zarażę a on zarazi swoją żonkę!!! Wkurwia mnie to strasznie... Ok. boi się toksoplazmozy, ale mit na temat roznoszeniu jej wyłącznie przez koty jest już obalony daawno. Nasza kotka jest typowo domowa. Mieszkamy w bloku. Kotka nigdzie sama nie wychodzi. Ma dobre jedzenie i zawsze czystą kuwetkę. Jest szczepiona, odrobaczana i miała badania pod względem różnych chorób. :) Zawsze mieliśmy z nimi super kontakt, a teraz takie coś! Ogólnie jej przewrażliwienie jest jeszcze dalej posunięte. Tony książek o macierzyństwie. Kiedyś prawiła mi morały, że byłam całą ciążę na L-4, tak jakbym była leniem, tylko że ja 3/4 ciąży przeleżałam w szpitalu na podtrzymaniu. Teraz sama jest na zwolnieniu, pomimo że nic niebezpiecznego z maleństwem się nie dzieje. Ogólnie jeżdżą po całej Polsce i robią ciągle jakieś badania na które już wydali ponad 2000zł, pomimo faktu że oboje są zdrowi. I wkurza mnie jej podejście do dziecka. Można powiedzieć że dzieli skórę na niedźwiedziu, bo maleństwo jeszcze jest w brzuchu, a ona już planuje DOKŁADNIE JAKIE STUDIA WYŻSZE DZIECKU WYBRAĆ :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvvvvvvvviollllllla
Moja siostra ma podobnie :D Mam 2 letnie dziecko, a moja starsza siostra jest obecnie w 1 ciąży i moja kochana siostrunia prawi mi morały na temat wychowywania mojego dziecka, ( bo w któreś książeczce o słodkim macierzyństwie coś wyczytała) ale w bardzo śmiesznym kontekście. Mianowicie, moje dziecko jest niekiedy "niegrzeczne" no jak to dziecko, to ona skacze do mnie że nie powinno być niegrzeczne i że to ZŁE WYCHOWANIE i najlepsze jest to że cały czas podkreśla, że JEJ DZIECKO BĘDZIE ZAWSZE GRZECZNE, BO JE DOBRZE WYCHOWA. Nosz kurde, ręce opadają :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddcdd
bo dzieci niegrzeczne są zazwyczja albo zle wychowane albo mają juz taki pojebany charakter na ktory nic nie poradzisz,i moglabys tluc 10 razy dziennie bez skutku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolaina83
bez sensu. z domu też nie wychodzi, bo może ktoś kogo spotka ma kota w domu np. pani w sklepie, sąsiadka, koleżanka albo lekarza bądź pielegniarka i co wtedy????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość @małpa@
Wychodzi ponoć, ale w asyście mojego brata :D bo tyle niebezpieczeństw czyha na każdym kroku, za sama raczej nie wychodzi :D:D Dla mnie też to strasznie dziwne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvvvvvvvviollllllla
Czy ja wiem, czy bunt dwulatka ma być dowodem na pojebany charakter w przyszłości :D ? Raczej nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvvvvvvvviollllllla
Wiesz co małpa? Ja też bym się wkurzyła jakby ktoś zrobił ze mnie trędowatego tylko dlatego że mam kota w domu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przewrazliwone mamusie potrafia mi krew z zylach zagotowac, jakie cuda nie tworzą, a te przewrazliwone cackające sie to juz najgorzej A co do buntow 2 latka to nie ma takiego czegos, w kazdej grupie wiekowej mozna zwalic na bunt 2 latka, 3 latka, 4 latka 6 latka 10 latka ,13 latka.Ile dziekco by nie mialo lat to wedlug was jest buntem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czterolatka to chyba
toksyczna- zauważyłam to samo:D wpisz w gogle bunt...latka to naży wiek coś wylezie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mnie bardziej wkurzaja
Moja tesciowa byla taka :D Najpierw jak bylam w ciazy, to kazala mi chodzic do kosciola i modlic sie o szczesliwe rozwiazanie i zdrowie dla dziecka-bo jak nie pojde, a cos zlego sie stanie, to biegiem bede pedzic po ratunek do Boga. Powiedzialam jej, ze od raz i zwierzania mam mame i przyjaciolki, do kosciola nie pojde, ale jezeli komus lepiej sie zrobi, gdy sie pomodli, to nie bronie i nie oceniam. Nastepna akcja o czerwona wstazeczke przy wozku-ma byc musowo wg tesciowej, bo ochroni dziecko, a jak nie bedzie, to ktos mi zauroczy mala. Kolejne-przy dziecku trzeba warowac przy lozeczku, zeby sie nie udusilo, wiec najlepiej po porodzie mam przyjechac do niej, zeby zawsze kolo dziecka ktos byl no i zeby jej synus-moj maz-mogl sie wysypiac do pracy. Potem czepiala sie, ze myje dziecko, gdy jest przeziebione-a najlepiej wcale nie myc wtedy albo tylko chusteczka wytrzec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mnie bardziej wkurzaja
Jak u niej bylismy z miesiecznym dzieckiem, to strofowala drugiego wnuka, ze nie ma biegac po domu, bo przewiew robi :P Mala byla przykryta lekkim kocykiem gdy spala (nie bylo zimno w mieszkaniu przeciez) to tesciowa jeszcze gruby koc wyciagala, bo dziecko marznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja starałam się nie nakręcać niepotrzebnie,no chyba że zdarzało się że dzieciak miał gorączkę,leciał przez ręce więc to w tym przypadku oczywiste że nie siedzę i nie czekam co jest dalej tylko dzwonię do szpitala i pytam co mam zrobić i kiedy ewentualnie przyjechać.Ale za to moja matka zabobonami wszelkiej maści dała czadu.Ostatnio nawet(aktualnie tymczasowo mieszka,m u niej) zakazała mi iść ścieżką na lewo od klatki bo na podówku siedziały sąsiadki z którymi ona się nie cierpni i mówiła że mi dziecko zauroczą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×